piątek, 11 lipca 2025

Ken Ham | Powodzie w Teksasie: Gdzie jest Bóg w tragedii?

 

Texas Flooding

W całej Ameryce, a także w innych miejscach na całym świecie, Teksas jest na ustach ludzi, którzy myślą o strasznej tragedii, która wydarzyła się w miniony weekend w wyniku gwałtownej powodzi w kilku hrabstwach Teksasu, która do tej pory zabiła ponad 80 osób, w tym wiele młodych dziewcząt, które przebywały na obozie chrześcijańskim.

Wszyscy próbujemy postawić się w sytuacji rodziców lub dziadków, którzy stracili młodą córkę lub wnuczkę w tej niszczycielskiej powodzi. Nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie żalu po tak katastrofalnej stracie. Pismo Święte mówi nam, abyśmy dzielili brzemiona jedni drugich, robiąc wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc takim ludziom. Istnieje wiele sposobów, w jakie możemy pomóc materialnie i duchowo.

„Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe”. (Galacjan 6:2)

Oglądałem program informacyjny na ten temat gdzie reporterzy przytaczali pytania ludzi: „Dlaczego to się stało?” i „Gdzie jest Bóg w takiej tragedii?”.

Chrześcijanie wiedzą, że żyjemy w upadłym świecie z powodu grzechu. Rozumiemy, że śmierć jest karą za grzech, a wszyscy ludzie podlegają jej wyrokowi. Wiemy, że ci, którzy pokładają ufność i wiarę w Panu Jezusie Chrystusie w kwestii zbawienia, będą żyć wiecznie z naszym Stwórcą w miejscu, gdzie nie będzie już śmierci ani łez.

Ale wiedza o tym wszystkim nadal nie usuwa okropnego żalu i tego, przez co muszą przejść ci, którzy stracili bliskich. I nawet jeśli wiemy, że Bóg ma całkowitą kontrolę, oraz że jako chrześcijanie wiemy, że zobaczymy naszych bliskich ponownie, to nigdy nie zapomnimy o tym, co się stało, nawet jeśli się z tym pogodzimy.

Mój ojciec zmarł w wieku 66 lat, mój młodszy brat zmarł w wieku 45 lat, a moja matka dożyła prawie 92 lat. Nigdy nie kwestionowała swojej wiary, ale tak naprawdę nigdy nie pogodziła się z tą stratą, mimo że jej wiara była tak silna i dawała ludziom mocne świadectwo aż do momentu, gdy odeszła do swojego domu w niebie.

Słowa Hioba (który doświadczył straszliwej straty i tragedii) odbijają się echem w mojej głowie, gdy słyszę o takich tragediach, jak ta w Teksasie: „Choćby mnie zabił, będę w nim pokładał nadzieję” (Hi 13:15). Wiem, że łatwo to powiedzieć, ale jesteśmy tylko ludźmi i wciąż wołamy: „dlaczego, Panie?”. I dobrze jest to robić, gdy smucimy się i błagamy Pana o odpowiedzi i pomoc.

Oczywiste jest to, że w upadłym świecie nie wszystko jest dobre.

W czasach tragedii chrześcijanie często cytują List do Rzymian: „A wiemy, że tym, którzy kochają Boga, wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu, tym, którzy według postanowienia Bożego są powołani” (Rz 8:28). Jest to prawda, ale zauważ, że nie mówi ona, że wszystkie rzeczy są dobre! W upadłym świecie z pewnością nie wszystkie rzeczy są dobre. 

Niemniej jednak Bóg sprawuje kontrolę i wykorzystuje wszystkie rzeczy do swoich celów, choć trudno nam to zrozumieć. I z pewnością dla tych, którzy przechodzą przez taki smutek, wydaje się prawie niemożliwe, aby tragedie takie jak utrata tych młodych dziewcząt mogły być wykorzystane dla czegoś dobrego.

Ale cofnijmy się i spójrzmy na to wszystko z szerszej perspektywy, aby zobaczyć, czego Bóg może nas uczyć.

Po pierwsze, jest to przypomnienie o tym, jak straszna jest śmierć i jak straszną rozłąkę odczuwamy, gdy umiera ukochana osoba. Powinno nam to przypominać o straszliwej separacji, która nastąpiła między nami a naszym Bogiem z powodu grzechu Adama (Rdz 3).

Lecz wasze nieprawości oddzieliły was od waszego Boga. (Izajasza 59:2)

Jest to przypomnienie, że musimy pojednać się z naszym Bogiem przez Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela:

Jeśli więc ktoś jest w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. Stare przeminęło, oto nastało nowe. A wszystko to pochodzi od Boga, który przez Chrystusa pojednał nas z sobą i zlecił nam posługę pojednania; to znaczy, że w Chrystusie Bóg pojednał świat z sobą, nie licząc im ich przewinień [nie zważając na ich upadki] i powierzając nam posłannictwo pojednania. (2 Koryntian 5:17-19)


Po drugie, jest to przypomnienie, że nikt nie jest odporny na śmierć. Biblia mówi o tym wyraźnie:

Dlatego jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak też śmierć rozprzestrzeniła się na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli. (List do Rzymian 5:12)

...I jak postanowione jest człowiekowi raz umrzeć, a potem sąd. (Hebrajczyków 9:27)

Wyraźnie widać to w opisie dotyczącym śmiertelnego wypadku związanego z upadkiem wieży w Siloam, o której Jezus mówił w Ewangelii Łukasza 13:

Albo tych osiemnastu, na których spadła wieża w Siloam i zabiła ich: czy myślicie, że byli gorszymi przestępcami niż wszyscy inni, którzy mieszkali w Jerozolimie? Nie, powiadam wam; ale jeśli się nie opamiętacie, wszyscy podobnie zginiecie. (Łukasza 13:4-5)

Kiedy zadano Jezusowi pytanie, dlaczego tych 18 osób zginęło, odpowiedział: „...dopóki nie okażecie skruchy...”. Dlaczego odpowiedział w ten sposób? Tak naprawdę mówił, że nadeszła ich kolej na śmierć i przypominał im, że wszyscy ludzie umrą. Nikt nie może tego uniknąć. Najważniejszą rzeczą dla nas wszystkich jest to, że okazujemy skruchę za nasze grzechy i ufamy Chrystusowi w kwestii zbawienia.

Chciałbym jednak, abyśmy spojrzeli na to z jeszcze szerszej perspektywy. Każdego roku w Ameryce umierają tysiące dzieci z powodu wypadków, chorób, wad wrodzonych itp. Każdego dnia i każdego roku ludzie opłakują utratę bliskich. Każdego roku na świecie umierają miliony dzieci. Och, jak straszny jest nasz grzech! "Nędzny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z tego ciała śmierci?" (Rz 7:24).

Nie możemy uciec od faktu, że ten świat jęczy każdego dnia z powodu naszego grzechu:

Wiemy bowiem, że całe stworzenie aż dotąd jęczy w bólach rodzenia. (Rz 8:22)

Tak, tragedia taka jak ta w Teksasie trafia na pierwsze strony gazet i przywodzi ludziom na myśl rzeczywistość śmierci oraz przypomina o naszej śmiertelności i o tym, że życie jest krótkie. Dlatego tak ważne jest, aby ludzie usłyszeli i odpowiedzieli na zbawcze przesłanie ewangelii, aby mogli wiedzieć, że spędzą wieczność z Bogiem i nie zostaną od Niego oddzieleni na wieczność:

To piszę do was, którzy wierzycie w imię Syna Bożego [pokładacie całkowite zaufanie w Imieniu..], abyście wiedzieli, że macie życie wieczne". (1 Jana 5:13)

Kiedy dochodzi do tragedii takich jak ta w Teksasie, ateiści zwykle wykorzystują to, by wyśmiewać chrześcijan i twierdzić, że Bóg nie może istnieć. Ale smutne jest to, że ci ateiści promują i przyzwalają na zabijanie dzieci w łonach matek każdego dnia poprzez aborcję. Prawie trzy tysiące dzieci dziennie jest zabijanych w łonach matek w Stanach Zjednoczonych - ponad milion rocznie. A to tylko Stany Zjednoczone! Powinniśmy opłakiwać tę tragedię każdego dnia.

Opłakujemy rodziny w Teksasie, które straciły bliskich. Opłakujemy rodziny, które tracą bliskich każdego dnia w roku. Bolejemy nad stanem tego świata i nad tym, co uczynił nasz grzech (tak, nasz grzech - zgrzeszyliśmy w Adamie [jesteśmy współwinni w jego buncie] - wszyscy jesteśmy za to odpowiedzialni)!


Bez wątpienia Bóg wykorzysta tę straszną tragedię dla dobra. Z pewnością przypomni ona ludziom o ich własnej śmiertelności oraz o wieczności. Bez wątpienia usłyszymy wspaniałe świadectwa o tym, jak Boży ludzie pomagali sobie nawzajem. Nie wątpię, że Bóg wykorzysta to wszystko, by doprowadzić ludzi do zbawienia. 

Tak, jak zrozumiał to Hiob, my również musimy dojść do punktu, w którym pozwolimy Bogu być Bogiem. Tak, to trudne! Tak, będziemy się zmagać. Tak, będziemy się smucić. Tak, będziemy kwestionować. Ale w końcu wylewamy nasze serca przed Bogiem, ufamy Mu i rozpoznajemy, kim On jest, tak jak Hiob:

(1)  A Hiob tak odpowiedział Panu: 

(2)  Ja wiem, że Ty wszystko możesz, co tylko postanowisz, to czynisz. 

(3)  Kimże jest ten, co nierozsądnie Twe zamiary przyćmiewa? 

To ja tak nierozważnie mówiłem o rzeczach, które są zbyt cudowne dla mnie i nie do pojęcia. 

(4)  Posłuchaj mnie więc, pozwól mi coś powiedzieć! 

Chcę Cię o coś zapytać. Pragnę byś mnie pouczył. 

(5)  Dotychczas znałem Cię tylko ze słyszenia, teraz patrzę na Ciebie własnymi oczyma. 

(6)  Odwołuję tedy wszystko, co powiedziałem, w proch się kajam, w popiele. (Job 42:2-6) bwp

A potem dochodzimy tego, co Bóg obiecał w swoim Słowie:

A pokój Boży, który przewyższa wszelkie zrozumienie, będzie strzegł waszych serc i umysłów w Chrystusie Jezusie. (Filipian 4:7)

Ken Ham

the msg:

"Przekonałeś mnie: Ty możesz zrobić wszystko.. Nic i nikt nie może pokrzyżować twoich planów.

Zapytałeś: „Kim jest ten mąciciel wody, ignorancko gmatwający sprawę, próbujący odgadnąć moje cele?”.

Przyznaję. To byłem ja. Bełkotałem o rzeczach, które wykraczały poza granice moich możliwości, rozmawiałem o cudach, które mnie przerastały.

Powiedziałeś mi: "Słuchaj i pozwól mi mówić. Pozwól mi zadawać pytania a ty udzielisz odpowiedzi".

Przyznaję, że kiedyś żyłem plotkami o tobie; teraz doświadczam wszystkiego z pierwszej ręki - na własne oczy i uszy!

Przepraszam - wybacz mi. Nigdy więcej tego nie zrobię, obiecuję!

Nigdy więcej nie będę żył na podstawie pogłosek na twój temat".


Brak komentarzy: