środa, 31 maja 2023

Begg 3 czerwca Pozostawiając za sobą dziedzictwo

 Begg 3 czerwca

Pozostawiając za sobą dziedzictwo



"Bądź zawsze trzeźwo myślący, znoś cierpienia, wykonuj pracę ewangelisty, wypełnij swoją posługę". 2 Tymoteusza 4:5


Każdy z nas pozostawia po sobie dziedzictwo. Każdego dnia dodajemy coś do portretu naszego życia, a ostatecznie to, co po sobie pozostawiamy - nasze decyzje, nasz wkład, nasze priorytety - pozostanie, przynajmniej na jakiś czas, dla innych do przemyślenia i rozważenia.


Pod koniec drugiego listu Pawła do Tymoteusza znajdujemy słowa starszego mężczyzny, którego życie dobiegało końca: "Już jestem rozlany jako ofiara napoju", mówi, "i nadszedł czas mojego odejścia" (2 Tymoteusza 4:6). W tym kontekście zachęca Tymoteusza do poważnego potraktowania swoich obowiązków, do zastanowienia się nad swoim dziedzictwem i do rozważenia zarówno pomocnego, jak i szkodliwego dziedzictwa pozostawionego przez wielu, których Paweł spotkał.


W pierwszym rozdziale Paweł przypomniał Tymoteuszowi, że "wszyscy, którzy są w Azji, odwrócili się ode mnie, a wśród nich Filemon i Hermogenes" (2 Tm 1:15). Osoby te otrzymują jedną wzmiankę w Biblii, która odnotowuje fakt, że opuścili człowieka w potrzebie. Paweł ostrzega również Tymoteusza, aby miał się na baczności przed ludźmi takimi jak Hymeneusz i Filemon, których "mowa (...) szerzyła się jak gangrena" i którzy "odeszli od prawdy", lub jak Aleksander, kowal miedzi, który, jak mówi Paweł, "wyrządził mi wiele złego" (2:17-18; 4:14). Kiedy spojrzymy na portrety pozostawione przez te osoby, zobaczymy spuściznę dezercji, fałszywego nauczania i sprzeciwu wobec ewangelii.


Ale list Pawła jest również pełen wzmianek o tych, którzy pozostawili po sobie pomocne, korzystne dziedzictwo. Na przykład Lois i Eunice wykazały się szczerą wiarą, której Paweł jest pewien, że mieszka ona teraz w młodym pastorze Tymoteuszu (2 Tm 1:5). Podobnie Paweł zachęca swojego protegowanego, aby pamiętał o Onzyforze, który "często mnie odświeżał i nie wstydził się moich łańcuchów, ale kiedy przybył do Rzymu, szukał mnie gorliwie i znalazł mnie" (w. 16-17). Onezyfor pozostawił po sobie dziedzictwo wiary, odwagi i determinacji. Jeśli powiedział, że gdzieś będzie, to tam był. Był człowiekiem, na którym Paweł mógł w pełni polegać.


Wszyscy pozostawiamy po sobie dziedzictwo. Kiedy wychodzimy z pokoju, albo pozostawiamy po sobie aromat Chrystusa, który rozprzestrzenia wiedzę o Nim wszędzie (2 Koryntian 2:15-16), albo pozostawiamy po sobie mniej przyjemny zapach autopromocji lub próżnię mówienia i bycia niczym. Dziedzictwo wierności, pobożności, dobroci, łagodności, uczciwości, prawości, miłości i pokoju jest dziedzictwem, które będzie wspominane z sympatią. Ale co najważniejsze, będzie wskazywać ludziom na Tego, którego życie jest najważniejsze - Pana Jezusa.


Dziedzictwo to nagromadzenie codziennych decyzji, by czynić różnicę dla Chrystusa: kochać Go i kochać naszych bliźnich, dążyć do pokoju i mówić o Nim. Dziś zbudujesz małą - a może większą - część swojego własnego dziedzictwa. Wykonuj więc pracę, którą Bóg dla ciebie przygotował i zmieniaj świat dla Niego. W końcu nigdy nie wiemy, kiedy właśnie dokonaliśmy ostatniego depozytu w dziedzictwie, które pozostawiamy.


Tytusa 2 

sz:

(1) Ty zaś wzywaj do postępowania zgodnego ze zdrową nauką. 


(2) Starsi mężczyźni mają być trzeźwi, godni szacunku, rozsądni oraz ugruntowani w wierze, miłości i wytrwałości. 


(3) Podobnie starsze kobiety mają się zachowywać pobożnie, nie plotkować i nie nadużywać wina, ale uczyć tego, co dobre. (4) Niech uczą młode mężatki kochania mężów i dzieci, (5) rozsądku, wewnętrznej czystości, dbania o dom oraz zdrowej uległości wobec mężów - by nie dawać nikomu okazji do zniesławienia słowa Bożego. 


(6) Młodych mężczyzn również wzywaj do postępowania z rozsądkiem. 

(7) We wszystkim dawaj innym wzór dobrego postępowania. Niech twoje nauczanie będzie niczym nie skażone i godne szacunku. 

(8) Bądź czysty i bez zarzutu w tym, co mówisz, aby twoi przeciwnicy zamilkli, nie mogąc cię o nic oskarżyć. 


(9) Niewolnicy mają być całkowicie poddani swym panom, tak by ci byli z nich zadowoleni. Niech się im nie sprzeciwiają (10) i nie okradają ich, lecz niech się okażą godni całkowitego zaufania. W ten sposób będą ozdobą nauki naszego Zbawiciela i Boga. 

(11) On bowiem okazał swą łaskę, która daje ratunek wszystkim ludziom, (12) łaskę, która wzywa nas, byśmy porzucili bezbożne życie i światowe pożądliwości i już teraz zaczęli żyć rozsądnie, sprawiedliwie i dla Boga. 

(13) Oczekujemy bowiem wspaniałej chwili, w której ukaże się chwała naszego wielkiego Boga i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. 

(14) On poświęcił się za nas, by nas uwolnić od wszelkiego grzechu i oczyścić jako swój wybrany lud, pełen zapału do czynienia dobra. 

(15) Właśnie tego nauczaj, do tego wzywaj, a w razie potrzeby napominaj, gdyż masz do tego prawo. Nie pozwalaj, by cię lekceważono.


Begg 2 czerwca Czy znajdzie owoc?

 Begg 2 czerwca

Czy znajdzie owoc?



“Nieopodal ujrzał zazielenione drzewo figowe. Podszedł więc, by zobaczyć, czy nie znajdzie na nim fig, lecz na drzewie były tylko liście, bo nie była to pora owocowania. Wtedy Jezus powiedział do drzewa: - Nigdy już więcej nie przyniesiesz owocu! 

A uczniowie zapamiętali te słowa.” Marka 11:13-14


Oto narracja, która "najeżona jest trudnościami" [Cranfield].


To, co jest zdumiewające odnośnie tego, że Jezus przeklął tutaj drzewo figowe, to fakt, że jest to cud zniszczenia. Wszystko inne, co Jezus czynił do tego momentu w Ewangelii Marka, było cudem związanym z przemianą lub przywróceniem. Ponieważ jest to całkowite odstępstwo od normy w przeciwieństwie do innych działań Jezusa, musimy dokładniej zbadać jego znaczenie.


W Starym Testamencie zarówno winorośl, jak i drzewo figowe są rutynowo używane jako metafory opisujące status Izraelitów przed Bogiem. Gdy winorośl lub drzewo figowe wydaje dobre owoce, wszystko jest w porządku; gdy owoce są złe lub nie ma ich wcale, lud Boży pobłądził.


Gdy Jezus obserwował zupełną pustkę, która charakteryzowała działalność religijną w tamtym czasie, następujące słowa proroka Micheasza mogły przyjść Mu na myśl: "Biada mi! Bo stało się ze mną tak, jak po zebraniu letnich owoców, jak po zebraniu winogron: nie ma grona do jedzenia, nie ma pierwszej dojrzałej figi, której pragnie moja dusza" (Micheasza 7:1). [bt: Biada mi, żem się stał jak pokłosie w lecie, jak resztki po winobraniu: nie ma grona do zjedzenia ani wczesnej figi, której łaknę.]


Przeklęcie drzewa figowego przez Jezusa nie było więc przypadkowe. Scena ta była aktywną przypowieścią o proroczej symbolice. Jezus użył drzewa figowego, aby zademonstrować sąd, który miał spaść na Jerozolimę. Jezus przybył do centrum życia religijnego w poszukiwaniu modlitwy i urodzaju, ale nie znalazł ani jednego, ani drugiego. Jałowe drzewo figowe było symbolem ceremonialnego, religijnego legalizmu, który twierdził, że zaspokoi głodne serce i zadowoli Boga, ale kiedy ludzie oddawali się takiej religii, nie było tam nic, co mogłoby ich zaspokoić - a ten akt Boskiego Syna pokazuje, że Bóg był daleki od bycia zadowolonym.


Czy to prorocze ostrzeżenie ma jakieś znaczenie dla nas, którzy żyjemy tak daleko od drzew figowych i świątyń? Jak najbardziej! Wyzwanie do przynoszenia dobrego owocu jest również dla nas. Musimy jednak wystrzegać się mylenia religijnych obrzędów lub przestrzegania reguł z prawdziwym owocem. Lud Boży jest zawsze narażony na niebezpieczeństwo pustego legalizmu zastępującego żywą relację. 


Jaki jest sposób na wzięcie pod uwagę ostrzeżenia o uschniętym drzewie figowym? W innym miejscu Jezus mówi nam: "Każdą latorośl, która we Mnie owocu nie przynosi, [Ojciec] odcina (...) Ja jestem krzewem winnym, a wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić" (Jana 15:2, 5). Innymi słowy, musimy starać się nie tyle czynić lepiej, ile bardziej poznawać Jezusa.


- Czy jakikolwiek aspekt tego, co reprezentuje to drzewo figowe, jest prawdziwy w twoim życiu? 

- Kiedy Jezus przyjdzie i zbada nas, czy znajdzie owoce na naszych gałęziach? 

- Czy znajdzie wiarę? 


Pozostań pokornie połączony z Jezusem, naszym Krzewem Winnym, a Jego Duch będzie rozwijał w tobie owoc, którego On szuka.


Jana 15:1-11

sz:

Ja jestem prawdziwym krzewem winorośli, a mój Ojciec - ogrodnikiem. 

Odcina On każdą gałązkę, która nie owocuje, a tę, która już owocuje, oczyszcza, aby jeszcze lepiej owocowała. Wy już jesteście oczyszczeni dzięki słowom, które do was mówiłem. 


Trwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was. 

Tak jak gałązka nie może owocować sama z siebie, jeśli nie trwa w krzewie, tak i wy - jeśli nie trwacie we Mnie. 


Ja jestem krzewem winorośli, a wy - jego gałązkami. 

Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten obficie owocuje. Bo beze Mnie nic nie możecie zrobić. 


Jeżeli ktoś nie trwa we Mnie, zostanie odrzucony - tak jak gałązka, która usycha. Potem zbiera się takie, wrzuca do ognia i spala. 


Jeśli jednak będziecie we Mnie trwać, a moje słowa - w was, proście o cokolwiek chcecie, a tak się stanie. 


Mój Ojciec dozna chwały przez to, że obficie zaowocujecie i staniecie się moimi uczniami. 


Ukochałem was tak, jak Mnie ukochał Ojciec. Trwajcie więc w mojej miłości. A będziecie w niej trwać, gdy okażecie posłuszeństwo moim nakazom - tak jak Ja jestem posłuszny nakazom mego Ojca i trwam w Jego miłości. 


Mówię o tym po to, aby moja radość w was była i napełniała was po brzegi. 


Begg 1 czerwca Brzemię Proroka / Habakuk

Słowo na dziś

 Begg 1 czerwca

Brzemię Proroka


“Wyrocznia, którą prorok Habakuk otrzymał w widzeniu. -bw; 

Brzemię, które widział prorok Habakuk -bg” Habakkuka 1:1


Znaczenie prawdziwych proroków nigdy nie polegało na tym, kim byli, ale na przesłaniu, które głosili. Tak samo powinno być z nami.


Weźmy na przykład Habakuka. Treści biograficzne na jego temat praktycznie nie istnieją. Wszystko, co o nim wiemy, pochodzi z księgi proroctw, która nosi jego imię, a to mówi nam bardzo niewiele; nie można go znaleźć nigdzie indziej w Starym Testamencie. Ta cisza jest jednak znacząca. Referencje Habakuka znajdowały się całkowicie w jego powołaniu.


Z tą samą perspektywą spotykamy się na przestrzeni wszystkich biblijnych proroctw. O niektórych prorokach wiemy więcej niż o innych, ale nawet to, co wiemy, nie jest zbyt doniosłe ani porywające. Na przykład Amos był po prostu "pasterzem i zbieraczem fig jaworowych", zanim Bóg położył na nim swoją rękę (Amosa 7:14). Podobnie, gdy Jan Chrzciciel został poproszony o informacje na temat tego, kim był, oświadczył: "Jestem głosem wołającym na pustyni. Jestem światłem, które świeci przez chwilę, ale Jezus jest Światłością świata. Jestem palcem wskazującym na Chrystusa; On musi wzrastać, a mnie musi ubywać (zob. Ew. Jana 1:23; 5:35; 3:30).


W pierwszym wersecie Księgi Habakuka słowo "wyrocznia" jest czasami tłumaczone jako "brzemię". Co to było za brzemię? Było to brzemię, które prorok odczuwał, widząc rzeczy zgodnie z przenikliwością daną mu od Boga. Patrząc na okoliczności, które inni też widzieli, ale których nie rozumieli, przekazywał Bożą mądrość i zamysły tym, którzy go słuchali.


Pomimo naszego współczesnego zaabsorbowania osobowościami i referencjami, w głoszeniu ewangelii, nauczaniu i dzieleniu się nią - to przesłanie powinno być zawsze w centrum uwagi. Każde głoszone kazanie, nauczana lekcja i prowadzona rozmowa na temat ewangelii w końcu usycha jak trawa. Jego jedyna wartość polega na tym, że nieomylna prawda i wiarygodność Słowa Bożego zakotwicza się w duszy słuchacza. Jak pisze David Wells, głoszenie - i każda inna forma przekazywania Bożej prawdy, oparta na Bożym słowie - "nie jest rozmową, pogawędką o interesujących pomysłach... Nie! To Bóg przemawia! On przemawia przez jąkające się usta kaznodziei, gdy jego umysł jest skupiony na tekście Pisma Świętego, a jego serce jest w obecności Boga".


Niezależnie od tego, czy jesteśmy powołani do głoszenia, nauczania czy dzielenia się Słowem Bożym z bliźnimi, jest tu ważna lekcja: w naszym sercu powinna być prawdziwa pokora, która pochodzi ze zrozumienia nieodpartej natury Bożego wezwania skierowanego do naszego życia. Powinno być w tym także podekscytowanie, bo czemu wolelibyśmy poświęcić nasze życie niż temu przesłaniu, które jest o wiele większe od nas samych, a którego skutki w życiu innych będą trwać wiecznie? Dzisiaj nie przejmuj się zbytnio zdolnościami i umiejętnościami posłańca; raczej zajmij się dzieleniem się przesłaniem, bez względu na to, jak i z kim zostałeś do tego powołany.


Rzymian 10:11-17

bw:

Powiada bowiem Pismo: Każdy, kto w niego wierzy, nie będzie zawstydzony. 

Nie masz bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, gdyż jeden jest Pan wszystkich, bogaty dla wszystkich, którzy go wzywają. 

Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie. 


Ale jak mają wzywać tego, w którego nie uwierzyli? 

A jak mają uwierzyć w tego, o którym nie słyszeli? 

A jak usłyszeć, jeśli nie ma tego, który zwiastuje? 

A jak mają zwiastować, jeżeli nie zostali posłani? 

Jak napisano: O jak piękne są nogi tych, którzy zwiastują dobre nowiny! 


Lecz nie wszyscy dali posłuch dobrej nowinie; 

mówi bowiem Izajasz: Panie! Któż uwierzył zwiastowaniu naszemu? 

Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.


sz:

Pismo mówi przecież: "Każdy, kto Mu zaufa, nie zawiedzie się". 

Nie ważne więc jest, kto jest Hebrajczykiem, a kto poganinem. 

Wszyscy mają tego samego Pana, który hojnie obdarza swymi bogactwami wszystkich, którzy Go wzywają. 

Bo każdy, kto wezwie imienia Pana, będzie zbawiony. 


Ale jak ludzie mogą wzywać Tego, któremu jeszcze nie zaufali? 

A jak mają zaufać, skoro o Nim nie słyszeli? 

Jak mogą usłyszeć, jeśli nie ma tego, który o tym mówi? 

Jak ktoś ma mówić, skoro nie został do tego posłany? 

Pismo tak to ujmuje: "O, jak piękne są nogi tych, którzy głoszą ewangelię o pokoju". 

Nie wszyscy jednak przyjęli dobrą nowinę. Już prorok Izajasz powiedział: "Panie, kto uwierzył temu, co mówiliśmy?" 

Bo zaufanie rodzi się podczas słuchania, a słucha się nowiny o Chrystusie. 


msg:

Pismo Święte zapewnia nas: "Nikt, kto zaufa Bogu w ten sposób - sercem i duszą - nigdy tego nie pożałuje". Ta zasada działa identycznie w życiu każdego człowieka, bez względu na pochodzenie religijne danej osoby: ten sam Bóg - dla nas wszystkich, działający w ten sam niesamowicie hojny sposób dla każdego, kto woła o pomoc. 

"Każdy, kto z ufnością powołuje się na Imię Boże, będzie uratowany".


Ale jak ludzie mogą wołać o pomoc, jeśli nie wiedzą, komu zaufać? 

I jak mogą wiedzieć, komu zaufać, jeśli nie słyszeli o Tym, któremu można zaufać? 

I jak mogą usłyszeć, jeśli nikt im nie powie? 

I jak ktokolwiek ma im powiedzieć, dopóki ktoś nie zostanie do tego posłany? 

Dlatego Pismo Święte woła,

Oto widok, który zapiera dech w piersiach!

Wielkie procesje ludzi

     opowiadających o wszystkich dobrych rzeczach Boga!

Ale nie wszyscy są na to gotowi; gotowi widzieć, słyszeć i działać. 

Izajasz zapytał o to, o co wszyscy pytamy w takim czy innym czasie: 

"Czy kogoś to obchodzi, Boże? 

Czy ktoś słucha i wierzy w przesłanie Twojego Słowa?". 

Chodzi o to: 

Zanim zaufasz, musisz wysłuchać. 

Ale jeśli Słowo Chrystusa nie jest głoszone, nie ma czego słuchać.


wtorek, 30 maja 2023

Begg 31 maja Nigdy nie posuwamy się naprzód (sami z siebie)

 

Begg 31 maja

Nigdy nie posuwamy się naprzód (sami z siebie)



    “I was, którzy niegdyś byliście mu obcymi i wrogo usposobionymi, a uczynki wasze złe były, teraz pojednał w jego ziemskim ciele przez śmierć, aby was stawić przed obliczem swoim jako świętych i niepokalanych, i nienagannych, jeśli tylko wytrwacie w wierze, ugruntowani i stali, i nie zachwiejecie się w nadziei, opartej na ewangelii, którą usłyszeliście, która jest zwiastowana wszelkiemu stworzeniu pod niebem, a której ja, Paweł, zostałem sługą.” Kolosan 1:21-23


sz:

“Również was, którzy niedawno jeszcze byliście dla Niego obcy i wrodzy z powodu złych myśli i czynów, teraz pojednał ze sobą dzięki śmierci Jezusa. 

Chce was mieć przed sobą jako świętych, niewinnych i bez zarzutu. 

Macie jednak nieustannie Mu ufać, utwierdzać się na solidnym fundamencie i nie dać się odciągnąć od ufnej nadziei, jaką niesie ewangelia, którą usłyszeliście. 

Ona to jest głoszona po całym świecie, a ja, Paweł, jestem jej wiernym sługą.”


Większość ludzi Zachodu w XXI wieku powiedziałaby, że ..

..istoty ludzkie są ogólnie dobre.


Wystarczy jednak jeden dzień z wiadomościami, by podważyć to przekonanie. Również jeden dzień w naszym własnym towarzystwie powinien podważyć to twierdzenie. Jeśli bowiem jesteśmy całkowicie szczerzy, musimy przyznać, że nasze własne serca są niesforne i wymykają się spod kontroli, a popularne rozwiązania tego problemu, takie jak lepsza edukacja lub zmiany warunków społecznych, wydają się nigdy nie naprawiać sytuacji. Ludzkość nadal jest w złym stanie.


Kiedy zwracamy się do Biblii, odkrywamy paskudną prawdę o nas samych: powodem, dla którego czujemy się wyobcowani od ludzi wokół nas - powodem, dla którego czasami czuję się wyobcowany od samego siebie - jest to, że jesteśmy wyobcowani od Boga. Nasze horyzontalne wyobcowanie wskazuje na znacznie poważniejsze wyobcowanie wertykalne. Bóg stworzył nas, abyśmy mieli z Nim relację, ale nasze umysły są od Niego odwrócone. Nie myślimy o Nim. Nie kochamy Go. Nawet Go nie szukamy.


Jest jednak dobra wiadomośćJako naśladowcy Chrystusa, podczas gdy.. 

..kiedyś ginęliśmy, teraz zostaliśmy odrodzeni. 

Byliśmy wyobcowani, ale teraz zostaliśmy pojednani. 

Żyliśmy w ciemności, a teraz zostaliśmy wyprowadzeni na światło. 

Byliśmy uwięzieni, a teraz zostaliśmy uwolnieni. 

Byliśmy martwi, a teraz zostaliśmy ożywieni z Chrystusem. 

Takie jest doświadczenie tych, którzy znają Boga takim, jakim objawił się przez swoje Słowo.


Ta przemiana nie jest po prostu wynikiem decyzji o zmianie stylu życia. W pewnym momencie większość z nas pomyślała: "Wchodzę na nową drogę i muszę dokonać zmiany. W tym roku.. będę bardziej wdzięczny niż w poprzednim". I dobrze! Nie ma w tym nic złego. Nasi przyjaciele i rodzina byliby prawdopodobnie zachwyceni, gdyby to usłyszeli. Samo to nie jest jednak ostatecznym celem chrześcijanina. Zmiana w życiu chrześcijanina jest raczej motywowana i inicjowana przez zbawczą łaskę Boga. Podążamy naprzód tak, jak zaczęliśmy: dzięki łasce.


Dobrą nowiną ewangelii jest fakt, że Jezus z Nazaretu przyszedł w naszym imieniu, aby położyć kres naszemu wyobcowaniu. On, i tylko On, uczynił to, czego najbardziej potrzebujemy, ale czego nie mogliśmy zrobić sami. 


Wezwanie do nas jest więc bardzo proste: "trwajcie w wierze (...) nie odstępując od (...) ewangelii". Nigdy nie musimy odchodzić od prostej ewangelii Chrystusa ukrzyżowanego, zmartwychwstałego i królującego; w rzeczywistości nawet się na to nie odważamy. 


A jednak jakże łatwo jest nam oziębnąć wobec tych prawd; ponieważ przyzwyczajenie rodzi, jeśli nie pogardę, to samozadowolenie. Zastanów się więc szczerze nad swoim sercem. Uznaj swój grzech. I wróć do ewangelii jeszcze raz, w zachwycie, "że Ty, mój Boże, umarłeś za mnie" [Wesley].


Psalm 32

Adamczyk


(...)


Póki milczałem, schła wciąż dusza moja

Jęczałem z rana, bo noc mnie karała,

Gdyż dniem i nocą, ciężka Ręka Twoja

Jak skwar słoneczny nade mną wisiała.


A kiedy grzech swój w ciszy Ci zwierzyłem

I win nie kryłem, wyznając je szczerze

Tyś je w niepamięć puścił i ...ożyłem!

Wsparty Twą łaską, umocniony w wierze.


Niech zatem każdy wierny w utrapieniu

Modli się, prosząc o siły i wsparcie.

Choćby toń morska groziła istnieniu

Jego nie sięgnie – Boga ma na warcie.


On mi ucieczką był i wybawieniem

I wskazał Drogę, jak iść nią nauczył.

„Nad tobą – rzekł mi – utkwię swe spojrzenie,

Będę Doradcą, byś wiernie nią kroczył.”


Nie bądź podobny do konia i muła,

Opornych zwierząt, uzdą ujarzmianych.

Nie czas, by dusza rozumna się snuła,

Nie idź do Boga grzechem przymuszany.


Ale z weselem, tak jak sprawiedliwi,

Zechciej Mu śpiewać wzniośle, sercem prawym,

Bo tylko tacy przed Nim są szczęśliwi,

Którym wybaczył On ich niecne sprawy.


lit:

(1) Dawidowy. Pieśń pouczająca. 

O, jak szczęśliwy jest ten, któremu przebaczono nieprawość 

I którego grzech został zakryty! 

(2) Jak szczęśliwy jest człowiek, któremu PAN nie poczyta winy 

I którego duch jest wolny od fałszu! 


(3) Kiedy milczałem, słabły moje kości, 

Z powodu bólu, który mi wciąż towarzyszył, 

(4) Ponieważ dniem i nocą ciążyła na mnie Twoja ręka, 

A moja rześkość znikła jak podczas letniej suszy. Sela. 


(5) Wówczas wyznałem Ci mój grzech, 

Przestałem skrywać moją winę. 

Stwierdziłem: Wyznam, na przekór sobie, me nieprawości PANU 

— Wtedy Ty odpuściłeś winę mego grzechu. Sela. 


(6) Niech więc modli się do Ciebie 

Każdy oddany Tobie, gdy jest czas na szukanie. 

Tak, nie dosięgną go wody nawet największych powodzi. 


(7) Ty jesteś moją kryjówką, przed uciskiem ochraniasz, 

Sprawiasz, że zewsząd słyszę okrzyk wybawienia. Sela. 

(8) Pouczę cię, wskażę ci drogę, którą masz iść; 

Będę ci służył radą, na tobie spocznie mój wzrok. 


(9) Nie bądźcie nierozumni jak koń albo muł 

— Trzeba wędzidła lub uzdy, by je opanować! 

(10) Na bezbożnego spadają rozliczne cierpienia, 

Kto jednak ufa PANU, tego otacza łaska. 


(11) Weselcie się w PANU! 

Radujcie się, sprawiedliwi! 

Wiwatujcie, wszyscy ludzie prawego serca!