czwartek, 28 czerwca 2018

Cierpienie ze względu na sprawiedliwość czy dla własnych zasług?


Jak rozumieć Kolosan 1:24?


Nauczanie Marcina Lutra o "usprawiedliwieniu przez samą wiarę" było okrzykiem bojowym o wystarczalności zasługi Chrystusa i łaskawości odkupienia. Jego slogan sola fide ("tylko przez wiarę") był jedynie przedłużeniem wcześniejszego credo Augustyna, sola gratia ("tylko dzięki łasce").


Kol.1:24
Teraz raduję się w swoich cierpieniach dla was i tego, czego z udręk Chrystusa brakuje w moim ciele, dopełniam dla jego ciała, którym jest kościół. UBG


Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. BT


Teraz raduję się z cierpień, które za was znoszę i dopełniam na ciele moim niedostatku udręk Chrystusowych za ciało jego, którym jest Kościół. BW


Teraz cieszę się mimo cierpień, które ze względu na was znoszę, i na własnym ciele uzupełniam to, czego mi brak z udręk podobnych Chrystusowym — za Jego Ciało, którym jest Kościół. NP


Pomimo cierpień, jakie za was znoszę, jestem pełen radości. Mam bowiem udział w cierpieniu Chrystusa za kościół, będący Jego ciałem. SZ


Ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, radujcie się, abyście i podczas objawienia chwały jego radowali się i weselili. 1P.4:13 BW


Żeby poznać jego i moc jego zmartwychwstania oraz swój udział w jego cierpieniach, upodabniając się do jego śmierci; Flp.3:10 UBG


Dlatego i Jezus, aby uświęcić lud własną krwią, cierpiał poza bramą.
Wyjdźmy więc do niego poza obóz, biorąc na siebie jego pohańbienie. Hebr.13:12,13 UBG


“Braki w udrękach Chrystusa” nie mają nic wspólnego z naszymi zasługami.
Nikt nie może nic odjąć od zasług Chrystusowych ani nic do nich dodać.


Jego zasługa nie może być ani umniejszona, ani wzmocniona.
Nasze najlepsze uczynki są zawsze skażone naszą grzesznością.
Jesteśmy dłużnikami, którzy nie mogą spłacić naszych długów, nie mówiąc już o jakiejś “nadwyżce” zasług.


Interpretowanie Kolosan 1:24 w taki sposób, jakby chodziło o nasz wkład w rzekome braki ofiary Chrystusa, to rzucanie groteskowego cienia na całkowitą doskonałość i pełnię jego chwalebnego cierpienia.


Co zatem ma na myśli Paweł, mówiąc o “uzupełnianiu” tego, co “brakuje”?
Jeśli “uzupełnianie braków” nie jest zasługą, to co to jest?

Paweł wielokrotnie podkreśla, że Kościół, Ciało Chrystusa, jest wezwany do aktywnego uczestnictwa w poniżeniu i cierpieniu Jezusa.
Dla Pawła, podobnie jak dla każdego chrześcijanina, był to szczególny zaszczyt bycia prześladowanym ze względu na sprawiedliwość.

Ale jedną rzecz jest cierpieć dla sprawiedliwości (lub ze względu na nią); 
inną, cierpieć dla zasług.


Jeśli cierpisz, zastanów się nad tymi pytaniami:
Czy cierpię z powodu swoich złych decyzji?
Czy z powodu okoliczności?
Czy cierpię dla sprawiedliwości, czy też przez samo-umęczenie próbujesz na coś zasłużyć?

R.C.Sproul