środa, 31 stycznia 2024

A.Begg 1/2 czw. Bóg kończy to, co zaczyna Flp.1:6


Nie mam najmniejszej wątpliwości, że Bóg, który rozpoczął w was to dobre dzieło, będzie je kontynuował do dnia, w którym Jezus Chrystus powróci.

Filipian 1:6 (sz)


Kiedy Bóg rozpoczyna jakieś dzieło, zawsze doprowadza je ukończenia.


W Dziejach Apostolskich 16 poznajemy Lidię, kobietę sukcesu z własnym biznesem i ładnym domem w Filippi. Interesuje się religią - a potem.. zostaje przemieniona (Dzieje Apostolskie 16:14-15). Co się stało? Bóg rozpoczął swoje dzieło w niej. 


W dalszej części tego samego rozdziału widzimy, jak pewien strażnik więzienny z Filippi wychodzi ze swojej nocnej zmiany, również radykalnie odmieniony (w. 30-34). Co się stało? Ponownie, Bóg rozpoczął swoje dzieło. 


Możemy sobie zatem wyobrazić, że kiedy Lidia lub strażnik byli kuszeni, by się poddać, słowo Boże w liście Pawła do Filipian przypominało im że: "Ten, który rozpoczął dobre dzieło (w tych Filipianach), doprowadzi je do końca w dniu Jezusa Chrystusa". 


Innymi słowy, to nie ty rozpocząłeś to dzieło w sobie i nie ty doprowadzisz go do końca. Jeśli czujesz, że nie dasz rady - to masz rację. Nie uda ci się. Ale Bóg to rozpoczął, On potrafi i On to zrobi.


Bóg ma długoterminowy, dalekosiężny plan dla swojego ludu: pragnie, aby każdy z nas ujrzał chwałę Jego Syna i miał w niej udział. To jest cel, do którego On dąży (List do Rzymian 8:28-30  (28) Wiemy też, że Bóg kieruje wszystkim tak, by działało na korzyść tych, którzy Go kochają, którzy zostali z Jego woli powołani. (29) Bo tych, których przed wiekami poznał, przeznaczył do tego, by stali się podobni do Jego Syna i aby On był pierworodnym wśród braci. (30) A tych, których dla siebie przeznaczył, tych powołał, usprawiedliwił i otoczył swą chwałą.). 


Tak więc my, podobnie jak Lidia i stróż więzienia, mamy zarówno potrzebę, jak i zdolność do pozostania w wyścigu wiary na dłuższą metę.


Chociaż zawsze pozostaje prawdą, że Bóg daje nam wszystkim wiele darów, nasze życie może wydawać się pełne rozczarowań. 

-Wciąż ulegamy grzechowi. 

-Zmagamy się z wątpliwościami, a okoliczności życiowe utrudniają nam trwanie w wierze. 


Ale możemy i będziemy kontynuować tę podróż, ponieważ Pismo Święte obiecuje nam, że nasz Bóg "rozpoczął dobre dzieło" i że je dokończy. 


Gdy potykamy się po drodze i napotykamy trudności, jesteśmy kuszeni, by zejść na sam dół góry, zamienić buty do wspinaczki na kapcie i wrócić do domu. Ale na szczycie jest widok, który jest wart każdego bólu i cierpienia po drodze! 


I tak oto słowo Boże przychodzi do nas raz po raz, mówiąc: No chodź, tylko trochę dalej. Nie martw się o swoje jutro. Sam Bóg cię wspiera. Krocz tą drogą już dziś.


Bóg kończy to, co zaczyna. A jeśli ufasz Chrystusowi, to On rozpoczął w tobie coś wiecznego. Gdy czujesz się przytłoczony czekającą cię podróżą lub gdy dzisiejsza trasa wydaje ci się zbyt stroma, znajdź zachętę w tych słowach:


GW.211

[V1] 

Tę pewność mam, iż żadna siła 

 nie wyrwie mię z Chrystusa rąk; 

 gdyż miłość Jego mię zdobyła 

 na krzyżu tam wśród gorzkich mąk,

 na krzyżu tam wśród gorzkich mąk.


[V2]

 Tę pewność mam, iż Pan mię zbawił, 

 bo za mnie przelał drogą krew; 

 On świętą wolność mi objawił, 

 więc chętnie przyjmę Jego zew, 

 więc chętnie przyjmę Jego zew.


[V3]

 Tę pewność mam, że Chrystus z nieba

 prowadzi mię tu Duchem Swym; 

 kieruje sercem jak potrzeba, 

 abym Go wielbił życiem mym, 

 abym Go wielbił życiem mym.


[V4]

 Tę pewność mam, że Zbawcę ujrzę, 

 wszak przyobiecał wiernym Pan; 

 gdy miną tego świata burze, 

 powitam was u niebios bram, 

 powitam was u niebios bram.


Psalm 121 bw

(1) Pieśń pielgrzymek. 

Oczy moje wznoszę ku górom: 

Skąd nadejdzie mi pomoc? 


(2) Pomoc moja jest od Pana, 

Który uczynił niebo i ziemię. 

(3) Niechaj nie da się potknąć twej nodze, 

Niech nie drzemie stróż twój. 

(4) Oto nie drzemie 

Ani nie zasypia stróż Izraela. 


(5) Pan stróżem twoim, 

Pan cieniem twoim po prawicy twojej. 

(6) Słońce nie będzie cię razić za dnia 

Ani księżyc w nocy. 

(7) Pan strzec cię będzie od wszelkiego zła, 

Strzec będzie duszy twojej. 

(8) Pan strzec będzie wyjścia i wejścia twego, 

Teraz i na wieki.


wtorek, 30 stycznia 2024

A.Begg 31/1 śr. Boga nic nie powstrzyma Ps.2


(1) Dlaczego zbuntowały się narody, 

A ludy radzą daremnie? 

(2) Powstają ziemscy królowie 

I wspólnie spiskują książęta 

Przeciwko PANU i Jego Pomazańcowi: 

(3) Zerwijmy ich więzy! 

Zrzućmy z siebie ich pęta! 

(4) Pan widzi z nieba ich śmieszność, 

Patrzy na nich z politowaniem! 

(5) W końcu przemówi do nich w swoim gniewie, 

A Jego uniesienie ich przerazi: 

(6) Ja ustanowiłem własnego króla na Syjonie, 

Mojej świętej górze!


Psalm 2:1-6


Już w 1939 roku holenderski teolog Johan Herman Bavinck zauważył: "Wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, że nasza kultura, oparta na samozadowoleniu, w pewnym momencie upadnie, a my jako ludzkość staniemy w obliczu ogólnoświatowej katastrofy, która nastąpi bez ostrzeżenia. Może to jeszcze trochę potrwać, ale nie ma wątpliwości, że nadejdzie".


Gdyby Bavinck był tu dzisiaj, być może uznałby nasze obecne okoliczności za spełnienie tych proroczych słów. Ponieważ materializm, natychmiastowa gratyfikacja i niezależność jednostki zostały nam sprzedane jako droga do zaspokojenia siebie - a gdy te rzeczy zawodzą, dokąd zwracają się nasze społeczeństwa?


Nie możemy błędnie postrzegać wszystkich kłopotów naszego świata jako dających się wyjaśnić wyłącznie w kategoriach ludzkich. Biblia mówi nam, że ludzkość stoi w opozycji do ewangelii Jezusa Chrystusa. Gdy rozważamy nasze okoliczności w świetle Pisma Świętego, zdajemy sobie sprawę, że to właśnie miał na myśli psalmista, gdy pisał: 

"Dlaczego narody szaleją, a ludy knują na próżno? 

Królowie ziemi obradują, a władcy spierają się przeciw Panu i przeciw Jego Pomazańcowi".


Jeśli nie chcemy ulegać przeciwnościom i prześladowaniom, musimy pamiętać, że Bóg jest suwerenny i nie można Go pokonać. 


Realizacja Jego zamierzeń przez całą wieczność stanowi sedno biblijnego chrześcijaństwa. On jest Stwórcą. On mówi i On decyduje. Nawet nieszczęścia naszego świata są częścią planu, który Bóg przewidział. 


On ustanowił swojego Króla, by panował i nic nie może udaremnić Jego zamiarów. Jako Jego lud, kościół nie powinien zatem ogłaszać odwrotu, ale pobudkę! 


Musimy przypominać sobie i innym, kim jest wróg: nasza bitwa jest przede wszystkim bitwą duchową, "Prowadzimy bowiem walkę nie ze zwykłymi ludźmi, lecz mamy stawiać czoło Zwierzchnościom i Władzom, rządcom świata tych ciemności oraz mocom duchowym zła na wyżynach niebieskich." (Efezjan 6:12). I musimy przypominać sobie i innym, kto jest i zawsze będzie zwycięzcą: Król, którego wyznaczył Bóg - Jego Syn i nasz Zbawiciel.


Rozważając zdumiewające zestawienie naszego suwerennego Boga z tym światem pełnym buntu, powinniśmy zwrócić się do Niego w modlitwie. Apostoł Paweł przypomina swoim czytelnikom, by modlili się "w każdym czasie w Duchu Świętym, z wszelką modlitwą i błaganiem" (Ef 6:18), zachęcając ich prawdą, że "oręż naszej walki nie jest z ciała, lecz ma boską moc burzenia warowni" (2 Kor 10:4). 


Możemy modlić się śmiało i żyć odważnie, ponieważ Bóg jest suwerenny. On realizuje swój cel - i nic ani nikt nie może ostatecznie przeciwstawić się Jego pragnieniu uwielbienia Jego Króla i udzielania błogosławieństw Jego ludowi.


Efezjan 6:10-20 sz: 

10 Na koniec—kilka słów zachęty: Korzystajcie z mocy naszego Pana, a wtedy również wy będziecie mocni. 

11 Załóżcie całą zbroję otrzymaną od Boga, abyście mogli odeprzeć podstępne ataki diabła. 


12 Nie walczymy bowiem z ludźmi, ale z władcami świata ciemności i z niewidzialnymi siłami zła. 

13 Używajcie więc całej zbroi Bożej, abyście w dniu ataku byli gotowi do obrony i byście odnieśli zwycięstwo. 


14 Bądźcie więc gotowi! Waszym pasem niech będzie prawda, a pancerzem—prawość. 

15 Waszymi butami niech będzie gotowość niesienia ludziom dobrej nowiny o pokoju. 

16 W każdej sytuacji osłaniajcie się tarczą, którą jest wasza wiara. Dzięki niej ugasicie wszystkie ogniste pociski szatana. 

17 Załóżcie też hełm, którym jest wasze zbawienie, a do rąk weźcie miecz Ducha, czyli słowo Boże. 


18 Poza tym wszystkim, korzystajcie z mocy Ducha Świętego, w każdej sytuacji modląc się do Boga i prosząc Go, aby miał w swojej opiece wszystkich świętych na świecie. 


19 A módlcie się również za mnie, aby Bóg dał mi właściwe słowa, gdy będę przemawiał, i abym bez obaw mógł przedstawiać ludziom tajemnicę dobrej nowiny, 20 z powodu której jestem teraz w więzieniu. Proście więc Boga, abym—tak jak należy—mógł ją głosić z odwagą.


poniedziałek, 29 stycznia 2024

A.Begg 30/1 wt. Dostrzec Chrystusa w całości (Droga do Emmaus)


Rzekł do nich: 

"O nierozumni i powolnego serca, 

by uwierzyć we wszystko, co powiedzieli prorocy

Czyż nie było konieczne, aby Chrystus to wycierpiał i wszedł do swojej chwały?". 

I zaczynając od Mojżesza i wszystkich proroków, wyjaśniał im we wszystkich Pismach to, co dotyczyło Jego samego.

Łukasza 24:25-27


Jak powinno wyglądać życie polegające na naśladowaniu Jezusa?


Łukasz nie przedstawia nam mnóstwa różnych pojawień się Jezusa po zmartwychwstaniu. Zamiast tego decyduje się skupić naszą uwagę na interakcji między zmartwychwstałym Chrystusem a dwiema osobami idącymi drogą do Emaus - osobami, które miotały się między wiarą a strachem, próbując nadać sens życiu w świetle ukrzyżowania.


Śmierć Jezusa postawiła tych pierwszych wierzących przed poważnym problemem - mianowicie, że ich nadzieja w Jezusa jako Mesjasza umarła wraz z NimI rzeczywiście czytamy w zapisie Łukasza: "a myśmy mieli nadzieję, że to On odkupi Izraela" (Łuk. 24:21). 


Osoby te spodziewały się, że kiedy Mesjasz przyjdzie, przyniesie zwycięstwo, pokój i sprawiedliwość, które spłyną jak ogromna i rwąca rzeka (Amos 5:24..Niech raczej prawo popłynie strumieniem i sprawiedliwość — niczym potok wieczny!). Nadzieja ta jednak prysła pod krzyżem, gdzie niesprawiedliwość zdawała się triumfować.


Miało się jednak wydarzyć coś o wiele lepszego: "Gdy oni rozmawiali i roztrząsali sprawę, sam Jezus zbliżył się i szedł z nimi" (Ew. Łukasza 24:15). Świadomy ich zakłopotania i braku nadziei, Jezus "zaczynając od Mojżesza i wszystkich proroków (...) wyjaśniał im we wszystkich Pismach to, co dotyczyło Jego samego".


Nie chodziło o to, że ci ludzie byli niewierzący. Nie chodziło o to, że nie wiedzieli pewnych rzeczy, o których mówili prorocy. Ale czytając Stary Testament i myśląc o mesjaństwie, nie udało im się uchwycić szerszego (pełniego) obrazu


Nie zwracali uwagi na wszystko, o czym mówili prorocy. Skupili się tylko na jednej stronie historii. Rozgrzała ich idea zwycięstwa, ale nie dostrzegli, że chwała i zwycięstwo znajdują się.. na końcu ścieżki.. ścieżki pełnej cierpienia, a nawet śmierci.


Nie możemy przyjąć Jezusa jako Mesjasza bez krzyża

Jezus wyraził się jasno: zwycięstwo z pewnością czeka, ale tylko na tych, którzy wezmą sobie do serca Jego słowa z Ewangelii Łukasza 9:23: "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje".


Czy jesteś gotów podążać ścieżką pod prąd, pełną przeciwieństw a nawet cierpienia, aby cieszyć się życiem z Chrystusem w Jego chwale? 


Czy grozi ci odwrócenie się od Boga, tylko dlatego, że nie dał ci w tym życiu zwycięstwa, które sobie wymarzyłeś, a którego On nigdy nie obiecał? 


Upewnij się, że widzisz całą historię, aby niepowodzenia i cierpienia nie pokonały twojej wiary ani nie zniszczyły radości płynącej ze świadomości, że na końcu trudnej ścieżki podążania za ukrzyżowanym Królem czeka zwycięstwo. To zwycięstwo polega na oglądaniu piękna Jego niezmąconego oblicza i pełni życia w Jego wiecznym królestwie. 


Bez względu na to, jak trudne lub dobre są dni tego życia, zawsze czeka nas coś lepszego.


2 Tymoteusza 4:1-8 sz:

Gdy Chrystus Jezus powróci w chwale, aby ustanowić swoje królestwo, wtedy będzie sądził wszystkich ludzi—zarówno żywych, jak i umarłych. 


Stojąc przed obliczem Boga i Chrystusa, proszę cię więc: Głoś słowo Boże i bądź gotowy w każdej sytuacji—bez względu na okoliczności. 


Ostrzegaj ludzi, zwracaj im uwagę na ich grzechy, ale również podnoś ich na duchu, okazując im cierpliwość i nauczając ich. Przyjdzie bowiem czas, że ludzie nie będą chcieli słuchać zdrowej nauki, ale według swoich własnych upodobań będą dobierać sobie nauczycieli, którzy powiedzą im to, co chcą usłyszeć. Przestaną słuchać prawdy, ale będą skłonni wierzyć w różne niedorzeczne historie. 


Bądź więc ostrożny i wytrwale znoś cierpienia

Pamiętaj też o powierzonym ci zadaniu głoszenia dobrej nowiny i wywiąż się z tego, czego się podjąłeś. 


Mówię o tym, bo nadchodzi dla mnie czas złożenia ofiary Bogu i zbliża się chwila mojego odejścia. Dobrze walczyłem dla Pana. Ukończyłem bieg i zachowałem wiarę. Teraz zaś w niebie czeka na mnie wieniec, który Pan—sprawiedliwy Sędzia—wręczy mi w dniu swojego przyjścia. 


Zresztą nie tylko ja otrzymam tę nagrodę, ale wszyscy, którzy z utęsknieniem czekają na Jego powrót.


niedziela, 28 stycznia 2024

A.Begg 29/1 pn. Pobożne przywództwo

 The Markers of Strong Biblical Leadership - outreachmagazine.com

Samuel zaś powiedział do całego Izraela: Oto wysłuchałem waszego głosu, spełniłem waszą prośbę i ustanowiłem wam króla. Teraz więc król będzie prowadził wasze sprawy, bo zestarzałem się i posiwiałem, moi synowie są z wami, a co do mnie, troszczyłem się o was od młodości do dziś. A teraz — oto jestem! Odpowiedzcie mi wobec PANA i wobec Jego pomazańca: Czy komuś zabrałem cielca? Czy komuś odebrałem osła? Czy kogoś z was wyzyskałem? Czy kogoś pognębiłem? Czy z czyjejś ręki wziąłem łapówkę i przymknąłem oko na jego postępki? Powiedzcie mi, a zwrócę wam! 


1 Samuela 12:1-3 (lit)


Przywództwo każdego rodzaju wiąże się z dużym ryzykiem. 

Jeśli pracujesz w klasie, kierujesz przemysłem, działasz w polityce lub pełnisz posługę duszpasterską - zazwyczaj znajdujesz się w centrum uwagi i pod czujnym okiem ludzi... a to może stanowić prawdziwe wyzwanie.


Gdy pierwszy król Izraela, Saul, obejmował przywództwo, rola Samuela jako sędziego miała się zmienić. Rozpoznając ten kluczowy moment zmian, lub przejścia w historii Izraela, Samuel wykorzystał tę okazję do utrwalenia swojego dorobku. 


Cieszył się uprzywilejowaną pozycją, ale nie skupiał się na swoich umiejętnościach i strategiach jako przywódca Izraela. Zamiast tego podkreślił swój charakter: że chodził przed Panem od dzieciństwa, że był uczciwy wobec ludzi i że w rezultacie był w stanie doświadczać i przekazywać Bożą wierność i dobroć.


Po przedstawieniu swoich dokonań Samuel zrobił coś, czego tak wielu przywódców boi się zrobić i czego nie robi: postawił siebie na ławie oskarżonych i poprosił ludzi o złożenie zeznań na temat uczciwości jego przywództwa. Był gotów stanąć tam, podczas gdy oni mieli zdecydować, czy jego urząd był naznaczony jakimkolwiek przekupstwem, autopromocją czy nadużyciem władzy. To ryzykowna perspektywa! 


Gdy ludzie rozważali pytania Samuela, nie znaleźli nic przeciwko niemu, ani w jego charakterze, ani w powierzonej mu władzy i posiadanych wpływach: "Nie wyzyskiwałeś nas — odpowiedzieli. — Nie gnębiłeś nas ani od nikogo nic nie wziąłeś." (1 Samuela 12:4). Nie wykorzystywał swojej pozycji ani do bogacenia się, ani do dominacji. Przywództwo Samuela zostało zweryfikowane i docenione.


Ponieważ przywództwo wiąże się z tak dużą uwagą, musimy pilnie modlić się o przywódców, a jeśli Pan uzna za stosowne, abyśmy sami pełnili rolę przywódczą, musimy rozważnie wchodzić w takie role, biorąc pod uwagę cel, do którego Bóg nas powołał. 


Jakub ostrzega nas, abyśmy nie traktowali naszych obowiązków przywódczych, zwłaszcza w kościele, lekko lub niedbale: "Niewielu z was powinno zostać nauczycielami, bracia moi, bo wiecie, że my, którzy nauczamy, będziemy sądzeni z większą surowością" (Jakuba 3:1).


Czy jesteś pod opieką pobożnych przywódców? 

-W takim razie wiedz, że gdy wiernie służą Panu, potrzebują twoich modlitw, zachęty i wsparcia! 

-Módl się za nich regularnie i często staraj się ich podbudować. 


Czy sam jesteś przywódcą? 

-Podążaj za wzorem Samuela: chodź przed Panem, gdy przewodzisz, aby twoje przywództwo było naznaczone uczciwością i prawością, a twój przykład był naprawdę wart naśladowania.


1 Tymoteusza 3:1-13 sz:


To prawda, że ten, kto chce być duchowym przywódcą, pragnie szlachetnego zadania. 

Musi to być jednak człowiek bez zarzutu: wierny swojej żonie, opanowany, rozsądny, moralny, gościnny, potrafiący nauczać ludzi, nie zaś pijak i awanturnik. 


Człowiek ten musi być łagodnie usposobiony i nieskłonny do kłótni. 

Nie może też być zachłanny. 

Musi dobrze zarządzać swoim domem i mieć dobrze wychowane dzieci, które szanują rodziców. 

Jeśli bowiem ktoś nie potrafi poradzić sobie z własną rodziną, to jak może dbać o członków kościoła? 


Przywódca nie może być również osobą nowo nawróconą, ponieważ mógłby popaść w pychę i—tak jak diabeł—zostać potępiony przez Boga. 

Powinien też cieszyć się dobrą opinią u ludzi spoza kościoła, aby nie był przez nich o nic oskarżany i aby nie wpadł w pułapkę diabła. 


Również pomocnicy przywódców mają być ludźmi godnymi szacunku i nieobłudnymi. 

Nie mogą to być pijacy ani osoby, które za wszelką cenę chcą się wzbogacić. 

Z czystym sumieniem mają się wiernie trzymać wiary objawionej przez Boga. 

Zanim rozpoczną służbę, muszą najpierw pomyślnie przejść okres próby. 


Jeśli chodzi o kobiety, to one również muszą być osobami godnymi szacunku. 

Nie powinny zajmować się obmawianiem innych ludzi, ale mają być opanowane i we wszystkim godne zaufania. 


Pomocnicy mają być wierni swym żonom. 

Powinni też dobrze wychowywać dzieci i przykładnie zarządzać swoim domem. 


Ci, którzy dobrze sprawują swoją służbę, zyskują szacunek u innych i umacniają swoją wiarę—coraz bardziej ufają bowiem Chrystusowi Jezusowi.