2 Kor 3:1-8: 1 Czy znowu zaczynamy polecać samych siebie? Alboż to potrzebujemy, jak niektórzy, listów polecających do was albo od was? 2 Wy jesteście listem naszym, napisanym w sercach naszych, znanym i czytanym przez wszystkich ludzi;
3 Wiadomo przecież, że jesteście listem Chrystusowym sporządzonym przez nasze usługiwanie, napisanym nie atramentem, ale Duchem Boga żywego, nie na tablicach kamiennych, lecz na tablicach serc ludzkich. 4 A taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu, 5 Nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga, 6 Który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, bo litera zabija, duch zaś ożywia.
7 Jeśli tedy służba śmierci, wyryta literami na tablicach kamiennych taką miała chwałę, że synowie izraelscy nie mogli patrzeć na oblicze Mojżesza z powodu przemijającej wszak jasności oblicza jego, 8 Czy nie daleko więcej chwały mieć będzie służba ducha?
MSG'18, 2 Kor 3:1-8
Czy brzmi to tak, jakbyśmy sami sobie gratulowali, podkreślając nasze osiągnięcia i potwierdzając naszą władzę? Cóż, tak nie jest. Nie potrzebujemy też listów polecających, ani do was, ani od was. Wy sami jesteście dla nas wystarczającą rekomendacją. Wasze życie jest listem, który każdy może przeczytać, po prostu patrząc na was. Napisał go sam Chrystus – nie atramentem, ale żywym Duchem Bożym; nie wyryty w kamieniu, ale wyrzeźbiony w sercach ludzi – a my go publikujemy.
Nic nie daje nam większej pewności niż to, że wy, napisani przez samego Chrystusa dla Boga, jesteście naszym listem polecającym. Nie przyszłoby nam do głowy, aby przypisywać taki list sobie. Tylko Bóg może napisać taki list. To Jego list upoważnia nas do realizacji tego nowego planu działania. Plan ten nie został spisany atramentem na papierze, z mnóstwem stron przypisów prawnych, które zabijają ducha. Został napisany Duchem na duchu, Jego życie na naszym życiu! Reżim śmierci, którego konstytucja została wyryta na kamiennych tablicach, miał olśniewającą inaugurację. Twarz Mojżesza, gdy przekazywał tablice, była tego dnia tak jasna (choć wkrótce miało to zaniknąć), że lud Izraela nie mógł patrzeć na niego tak samo, jak nie mógł patrzeć w słońce. O ileż bardziej olśniewające są zatem Rządy Ducha Życia?
Spadkobiercy reformacji wyznają klarowność i przejrzystość Pisma Świętego. Doktryna ta głosi, że plan zbawienia i wymagania Boga wobec Jego ludu dotyczące świętości są tak jasno przedstawione w Biblii, że nawet małe dziecko może je zrozumieć. Jednak doktryna ta mówi nam również, że nie wszystko w Piśmie Świętym jest równie jasne.
Jedną z trudniejszych do zrozumienia kwestii jest nauczanie Pisma Świętego o niższości starego przymierza względem nowego oraz o tym, jak prawo starego przymierza funkcjonuje w historii zbawienia.
Jak widzimy w 2 Liście do Koryntian 3:1–6, Paweł mówi wiele rzeczy o starym przymierzu i prawie Mojżeszowym, które wydają się negatywne. Na przykład litera prawa Mojżeszowego „zabija” (werset 6). W dzisiejszym fragmencie apostoł nazywa stare przymierze „służbą śmierci” (werset 7).
Rodzi to pytania, ponieważ Paweł mówi również o prawie jako o czymś dobrym. Na przykład zwraca się do prawa, aby uzyskać wskazówki dotyczące życia chrześcijańskiego (Ef 6:1–3). Ponadto w dzisiejszym fragmencie apostoł zauważa, że stare przymierze niosło ze sobą chwałę (werset 7).
Czy mamy więc do czynienia z sprzecznością w nauczaniu Pawła? Czy stare przymierze było z natury złe? Czy ludzie żyjący w czasach starego przymierza mogli zostać zbawieni, skoro stare przymierze zabija?
Pogodzenie tych kwestii staje się prostsze, gdy uświadomimy sobie jedność Bożego planu zbawienia i rolę starego przymierza w historii odkupienia. Święci starego przymierza zostali odkupieni nie przez stare przymierze, ale przez Chrystusa w nowym przymierzu i za jego pośrednictwem, co za ich życia było jeszcze daleką przyszłością.
Jan Kalwin przedstawia pomocne uwagi na temat zgubnego charakteru starego przymierza i zbawienia wierzących starego przymierza. Pisze on: „Paweł bierze tutaj pod uwagę to, co należało do szczególnych cech prawa; ponieważ chociaż Bóg wtedy [w okresie starego przymierza] działał przez swojego Ducha, to jednak nie wynikało to z posługi Mojżesza, ale z łaski Chrystusa”.
Święci starego przymierza odnieśli korzyści z posługi Jezusa w ramach nowego przymierza, mimo że nie żyli w erze nowego przymierza.
Stare przymierze miało swoją szczególną chwałę, ale nie było środkiem, poprzez który Bóg przyniósł zbawienie światu. Jego chwała polegała na objawieniu charakteru Pana i wskazaniu ludziom na ich potrzebę Zbawiciela (Gal. 3:15–29).
Święci starego przymierza zostali odkupieni nie przez stare przymierze i jego prawo, ale przez zaufanie Bożym obietnicom łaski. Każdy, kto traktował prawo jako środek do zbawienia i miał nadzieję zasłużyć na niebo poprzez jego przestrzeganie, został potępiony (Rz 9:30–33).
Powinniśmy być wdzięczni za stare przymierze i stare prawo przymierza. Bez nich mielibyśmy mniej kompletny obraz grzechu i tego, co jest wymagane poprzez zastępcze zadośćuczynienie, aby pojednać się z Bogiem. Jednym ze sposobów okazania naszej wdzięczności jest poważne traktowanie Starego Testamentu i dokładne studiowanie go, ponieważ oba testamenty są dla nas Słowem Bożym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz