środa, 12 czerwca 2024

Mrówka w Raju


Często chrześcijanie, duszpasterze i teolodzy, którzy starają się dopasować miliony do Genesis 1 sprzeciwiają się dosłownemu, sześcio-dniowemu stworzeniu, argumentując:

„A zatem Adam nigdy nie stanął na mrówkę w ogrodzie Eden? To nie może być prawda. Musiała być śmierć przed zgrzeszeniem.” Ale czy taki sprzeciw jest uzasadniony?

Oprócz możliwości, że mrówki i inne owady, nie są wymieniane jako „żywe” w sensie biblijnym, najpierw należy zapytać: 

„Dlaczego idea śmierci przed Upadkiem w grzech jest na tyle ważna, że przypadkowa śmierć mrówki mogłaby być problemem?”

Nie jest jasne, z Pisma, czy owady otrzymały nefesz [duszę], jak ludzie i większość zwierząt w Genesis. Hebrajskie słowo nefesz zasadniczo oznacza „istota oddychająca”, ale 3Mojż.17:11 stwierdza, że „życie [nefesz] jest we krwi”, więc możliwe jest, że stworzenie nefesz musi mieć krew. Pismo nigdy nie używa słowa „krew” w odniesieniu do bezkręgowców i, w sensie potocznym, bezkręgowce w rzeczywistości nie mają krwi. Można z tego przypuszczać, że owady mogły umierać przed Upadkiem. 

Jest to jednak mało prawdopodobne, gdyż Bóg dał wyłącznie „wszelką roślinę … jako żywność” dla wszystkich zwierząt, w tym „wszystko, co porusza się [pełza] po ziemi, w którym jest życie” (1Mojż.1:29-30). Tak więc wydaje się, że nic nie zjadało owadów w świecie przed Upadkiem.

Zagadnienie śmierci przed grzechem jest znaczące, ponieważ jest to kwestia biblijnego autorytetu oraz dlatego, że taka koncepcja podważa fundament ewangelii. Jeśli trzymamy Boga za Jego Słowo, to jest oczywiste, że śmierć, włączając w to śmierć zwierząt, jest konsekwencją i produktem ubocznym grzechu, i nie była częścią pierwotnego stworzenia. Oto tylko kilka przykładowych wersetów, które wyraźnie na to wskazują.

Doskonałe Stworzenie 

1 Moj. 1:31 I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre.  I nastał wieczór, i nastał poranek - dzień szósty.

Czy Bóg nazwałby stworzenie pełne śmierci i cierpienia „bardzo dobre”?

Z pewnością nie! Śmierć jest nazwana „ostatnim wrogiem” 1Kor.15.26, z powodu którego Jezus przyszedł i umarł aby ją pokonać. A śmierć dotyczyła również zwierząt. Bóg, któremu zależy na wróblach (Mat.6.26), który obiecał, że pewnego dnia zwierzęta znowu będą żyły w harmonii (Izaj.11.6) nie nazywałby śmierci zwierząt oraz cierpienia „bardzo dobrym”

Mówiąc, że Bóg nazwał śmierć i cierpienie „bardzo dobrym” rzucamy oskarżenie na Boga, że jest potworem odpowiedzialnym za całe zło jakie widzimy w świecie. Ale Pismo jest wyraźne – jest to nasza wina “w Adamie”.

1 Moj. 1:29-30

29. Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem!

30. Wszystkim zaś dzikim zwierzętom i wszelkiemu ptactwu niebios, i wszelkim płazom na ziemi, w których jest tchnienie życia, daję na pokarm wszystkie rośliny. I tak się stało.

Zarówno zwierzęta jak i ludzie jedli rośliny przed Upadkiem. Tak więc śmierć, zarówno zwierząt jak i ludzi, nie była Bożym planem dla Jego stworzenia; była niepotrzebna i nie występowała.

Śmierć – konsekwencja grzechu

1 Moj. 2:17

Ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz.

Śmierć - była wyraźną konsekwencją grzechu Adama i Ewy. Gdyby śmierć istniała już wcześniej – to dlaczego została dana im jako konsekwencja ich grzechu? Umarliby tak czy inaczej! 

Najwyraźniej śmierć nie była obecna w świecie przed grzechem. Jeśli 1 Mojżeszowa nie jest wystarczająco klarowna, List do Rzymian rozwiewa wszelkie wątpliwości – śmierć jest bezpośrednim wynikiem grzechu Adama

Rzym. 5:12 Przeto jak przez jednego człowieka [Adama] grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli;

Oczywiście, odnosi się to w kontekście do śmierci człowieka, ale Rzymian 8:22 mówi nam, że to jest ten sam grzech, który sprawia, że „całe stworzenie jęczy, wzdycha i boleje”. 

Jeśli śmierć istniała przed grzechem, to stworzenie już wtedy wzdychało, czekając na ratunek Mesjasza, zanim jeszcze grzech jeszcze wszedł na świat. Ale to właśnie grzech był powodem przyjścia Chrystusa na Ziemię, aby umrzeć jako „ostatni Adam”, po to, żeby „potomkowie Adama” mogli żyć (1 Koryntian 15:21-22), a zatem i po to, żeby stworzenie zostało odnowione, wyzwolone (Rzym.8:19-22).

1 Moj. 3:14-15

14. Wtedy rzekł Pan Bóg do węża: Ponieważ to uczyniłeś, będziesz : Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. Na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni życia swego!


15. I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem; ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę.


Jedną z konsekwencji Grzechu było przekleństwo, które spadło na zwierzęta. 

Nie tylko wąż został przeklęty. 1Mojż.3:14 mówi, że wąż został przeklęty „bardziej niż [nad] wszystkie zwierzęta, i ponad wszelkim zwierzęciem na polu” - BG. 


Tak więc, zwierzęta zostały przeklęte w wyniku grzechu Adama i Ewy. 

Opierając się na nauce Słowa Bożego dotyczącego śmierci możemy wnioskować, że śmierć zwierząt była częścią tego przekleństwa. 

A zatem, śmierć zwierząt nie istniała przed Upadkiem. To też było konsekwencją grzechu.


1 Moj. 3:17-19

A do Adama rzekł: Ponieważ usłuchałeś głosu żony swojej i jadłeś z drzewa, z którego ci zabroniłem, mówiąc: 

„Nie wolno ci jeść z niego” – przeklęta niech będzie ziemia z powodu ciebie! 

W mozole żywić się będziesz z niej po wszystkie dni życia swego!

Ciernie i osty rodzić ci będzie i żywić się będziesz zielem polnym.

W pocie oblicza twego będziesz jadł chleb, aż wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz.


1Mojżeszowa 3 wyraźnie stanowi łącznik pomiędzy zbuntowanym wyborem Adama i Ewy a przekleństwem, które spadło Ziemię. Ich grzech nie wpłynął wyłącznie na nich. W momencie Upadku nastąpiły zmiany, które miały wpływ na całe stworzenie łącznie ze śmiercią zwierząt.


Na przykład: 


Dz.Ap. 3:21… niebo musi przyjąć [zatrzymać] Jezusa… „aż do czasu odnowienia wszechrzeczy [BG-naprawienia], o czym od wieków mówił Bóg przez usta świętych proroków swoich”.


W końcu nastąpi odnowienie wszystkich rzeczy. 

W tej nowej rzeczywistości śmierć zostanie zlikwidowana (Objawienie 21:4). To odnowienie zawiera w sobie czas, kiedy walki między zwierzętami zanikną (Iz 11: 6), co znowu oznacza, że śmierć zwierząt również zaniknie, gdyż wszystko zostanie przywrócone do tego stanu, jaki był przed Grzechem.


Pismo jest aż nadto klarowne – ludzka śmierć, a co za tym idzie, również i śmierć zwierząt jest konsekwencją grzechu – i nie istniały one przed decydującym aktem buntu Adama i Ewy w Ogrodzie. 


Jeśli to nie jest prawda, to cała Ewangelia stoi na niepewnym gruncie. 

No i dlaczego Jezus musiał umrzeć śmiercią fizyczną, jeżeli śmierć nie była rzeczywiście konsekwencją grzechu? 

Za co dokładnie Jezus umarł, jeśli nie za to, że ktoś musiał zadośćuczynić sprawiedliwości Boga i ponieść naszą zasłużoną karę?


Nie należy się dziwić, że Ewangelia jest zależna od tego, co uczy Słowo Boże – śmierć była i jest następstwem grzechu. 

W swojej łasce i miłosierdziu, Jezus przyszedł i umarł za nas, biorąc na siebie naszą karę, tak, że nie musimy już obawiać się śmierci, ale już teraz możemy doświadczać przedsmaku Życia Wiecznego [nie mylić z długością, chodzi o jakość!] (Jana 3:16). 

Ostatecznie, śmierć będzie wrzucona do „Jeziora Ognia, i więcej nie będzie już śmierci”.


Niestety wielu chrześcijan ignoruje Słowo Boże i błędnie przyjmuje pomysł milionów lat. 

Miliony lat stawiają cierpienie i śmierć, [można wyraźnie zobaczyć w skamieniałościach], przed grzechem. 


Taki pomysł podważa zarówno autorytet Pisma Świętego jak i Ewangelii Jezusa Chrystusa. 

Jako chrześcijanie nie możemy przyjmować nauk, które stoją w sprzeczności z Pismem Świętym. 

Zamiast tego, musimy trzymać się Boga w Jego Słowie i wierzyć w to, co On wyraźnie nam powiedział.


Żyjemy w przeklętym świecie


Żyjąc w przeklętym świecie, który jęczy pod ciężarem grzechu, trudno nam wyobrazić sobie świat bez śmierci i cierpienia. Ale nie możemy używać naszych doświadczeń z Upadłego, żyjącego pod ciężarem przekleństwa świata, żeby powiedzieć, jak życie mogło lub nie mogło wyglądać w idealnym ogrodzie Eden. Trudno wyobrazić sobie świat, w którym mrówka nigdy nie została zgnieciona, ale to nie znaczy, że przed Grzechem taki świat nie istniał. Po prostu nie mamy żadnego doświadczenia (jeszcze) z idealnego świata i nie możemy pojąć, jak będzie wyglądał taki świat (1 Kor. 2:9 ..czego oko nie widziało..).


Na szczęście, ci, którzy zaufali Chrystusowi pewnego dnia doświadczą dokładnie tego, w Nowych Niebiosach i Nowej Ziemi. Ale do tego czasu, nie możemy pozwolić, aby nasze Upadłe doświadczenia narzucały nam swoją teologię i skłaniały nas do podważania czy odrzucania Słowa Bożego. 


Słowo nieomylnego Boga, który tam był, który wie, co się stało, i który nigdy nie kłamie, jest z pewnością bardziej godne naszego zaufania niż opinie i doświadczenia omylnych ludzi żyjących w świecie zalanym grzechem, przekleństwem i śmiercią. 


Bóg podtrzymuje wszechświat


Ponadto, należy wziąć pod uwagę doświadczenie Izraelitów. 

Po opuszczeniu Egiptu, gdy uparcie okazywali nieposłuszeństwo Bogu zostali skazani na 40-letnią wędrówkę po pustyni. W ciągu tych długich lat życia na wzór nomadów, Bóg zachowywał ich tak, że ani odzież ani obuwie nigdy nie zużyły się a ich stopy nigdy nie spuchły (5 Mojż.8:4, 29:5).


To oczywiście bardzo różni się od sposobu, w jaki sposób dzisiaj Bóg podtrzymuje wszechświat (Hebrajczyków 1:3). Choć możemy to obserwować – trudno to pojąć. 


Albo zwróćmy uwagę na nadprzyrodzoną ochronę jaką Bóg roztoczył nad Szadrachem, Meszachem i Abed-Nego. Nie byli oni dotknięci ani przez ogień ani dym, choć zostali wrzuceni do ognistego pieca Nabuchodonozora (Daniela 3:8-30).


Powtarzam, to nie jest coś, czego normalnie doświadczamy. 

Z pewnością Bóg, który może zachować buty, ubrania i nogi każdego wędrującego Izraelity, i który chroni swoje sługi przed ogniem – mógł zachować idealny świat sprzed-Upadku w taki sposób, że żadna mrówka nie została przypadkowo zdeptana. To nie byłoby trudne dla wszechmocnego Boga, który stworzył wszechświat – po prostu wypowiadając SŁOWO. Tak, jak to będzie w niebie, tak, to było kiedyś na ziemi, przed Upadkiem; Wypadki nigdy nie zdarzają się w idealnym świecie.


Zarzut przypadkowej śmierci przed Upadkiem, tak naprawdę jest zasłoną dymną, próbą ukrycia faktu, że ci, którzy idą na kompromis z ideą ewolucji – odrzucają Słowo Boże, a zamiast tego ufają opiniom omylnego człowieka. Musimy umieścić naszą wiarę i zaufanie w doskonałym Słowie STWÓRCY, który tam był, i który nam powiedział CO, JAK, i KIEDY stworzył.


Avery Foley 4 Grudnia, 2015


Tłumaczenie na język polski: Zbigniew Miksa




Brak komentarzy: