piątek, 7 czerwca 2024

159 Słowo do osób zajmujących się planowaniem

Ślub Bogdana i Ewy, Kętrzyn


Chodźcie teraz wy, którzy mówicie: „Dziś lub jutro udamy się do takiego a takiego miasta, spędzimy tam rok, będziemy handlować i osiągniemy zysk” - a przecież nie wiecie, co przyniesie jutro.

Jakuba 4:13-14

Planowanie samo w sobie nie jest niczym złym. John Wesley, wielki ewangelista, zwykł nawet planować swój dzień w dwudziestominutowych segmentach, upewniając się, że jedna trzecia godziny nie minie bez zajęcia się sprawami królestwa Bożego. 

Ale w tych wersetach Jakub kieruje słowo do ludzi z każdego pokolenia, którzy są uzależnieni od swoich kalendarzy, którzy kurczowo trzymają się swoich telefonów i którzy żyją w przekonaniu, że świat przestanie się kręcić, jeśli oni zejdą z obranego toru.

Sednem sprawy jest ten solidny fakt: dla nas przyszłość jest nieznana. Czy jutro będzie słonecznie? Czy twój lot odbędzie się na czas? Czy ruch uliczny będzie większy niż zwykle i zakłóci twój harmonogram? Możemy planować najlepiej jak potrafimy, ale ostatecznie wszystkie nasze najlepsze plany mogą legnąć w gruzach. W rzeczywistości dzieje się tak rutynowo. Zakładanie przyszłości jest głupotą, gdy nasza niewiedza na jej temat jest niezaprzeczalnym faktem.

Stawienie czoła temu faktowi powinno mieć dwa skutki: 

Po pierwsze, powinno nas to trzymać w pokorze. Jakub przypomniał już swoim czytelnikom, że „Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje” (Jk 4:6) i wystosował ambitne wezwanie: „Uniżcie się przed Panem, a On was wywyższy” (w. 10). 

Przypomina nam, że nie powinniśmy zajmować miejsca, które należy wyłącznie do Boga - to nie my sprawujemy kontrolę. Dopiero nasza reakcja na zakłócenia i rozczarowania pokazuje, czy naprawdę to zrozumieliśmy.

Po drugie, nieznane nam jutro powinno nam pomóc, ponieważ przyszłość jest przed nami ukryta dla naszego dobra i dla Bożej chwały. 

Gdybyśmy wiedzieli o czekającym nas sukcesie, moglibyśmy stać się nieznośni, strosząc piórka i pławiąc się w poczuciu własnej ważności. 

Z tego samego powodu powinniśmy być wdzięczni, że nie żyjemy w ciągłej świadomości naszych przyszłych potknięć i zmagań, lęków i niepowodzeń, żałoby i bólu serca - bo jaką korzyść by nam to dało? Bóg wie. I to wystarczy.

Pamiętaj więc o tym: Bóg Stwórca powołał cię do życia, stworzył cię i dał ci wszystkie twoje zdolności, taki a nie inny wygląd i możliwości. On kierował twoim życiem aż do dzisiaj i będzie to czynił, dopóki nie powita cię w domu. Z tego powodu możesz cieszyć się z tego, czego nie znasz. W tej tajemnicy tkwi piękno. 

Świadomość, że Bóg porządkuje wszystkie rzeczy i zrealizuje swoje cele w tobie i dla ciebie, niezależnie od tego, co przyniesie jutro, jest wielkim cudem. 

To właśnie ta perspektywa pozwoli ci spojrzeć na twoje plany na dziś, jutro i dalej na ścieżce twojego życia i powiedzieć z pokornym pokojem w sercu: „Jeśli Pan zechce, będziemy żyć i zrobimy to czy tamto” (Jakuba 4:15).



Brak komentarzy: