środa, 19 czerwca 2024

171 Co zrobisz z Jezusem?



 Piłat zwołał arcykapłanów, przywódców ludu i tłum i rzekł: 

- Przyprowadziliście do mnie tego człowieka, oskarżając go o podburzanie ludu przeciwko władzy rzymskiej. W waszej obecności przesłuchałem Go i nie znalazłem w Nim żadnej winy, tak zresztą jak Herod, który odesłał Go do mnie. 

Stwierdzam, że nie zrobił nic, co zasługuje na karę śmierci. 

Każę Go więc wychłostać i wypuszczę. 

A był zobowiązany zwolnić im kogoś na święta. 

Lecz wszyscy zaczęli krzyczeć: - Nie! Jego zabij, a wypuść nam Barabasza! 

Ów Barabasz był uwięziony za wywołanie w Jerozolimie rozruchów oraz za morderstwo. Ponieważ Piłat chciał uwolnić Jezusa, ponownie przedstawił im swoje stanowisko. 

Lecz oni nalegali, wołając: - Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go!

Zapytał ich więc już po raz trzeci: - Co złego On uczynił? Ja nie znalazłem żadnego powodu, aby Go skazać na śmierć. Każę go wychłostać i wypuszczę. 

Lecz tłum coraz głośniej domagał się ukrzyżowania Jezusa. 

W końcu Piłat uległ ich żądaniu i wydał wyrok. 

Łukasza 23:22-23 sz


Jako namiestnik Judei Poncjusz Piłat był odpowiedzialny za utrzymanie porządku i tłumienie niepokojów społecznych w obrębie swojej jurysdykcji. Był przyzwyczajony do wykorzystywania swojej władzy i wpływów w celu decydowania o losie osób oczekujących na wyrok. Ale przybycie Jezusa na salę sądową postawiło Piłata przed największym dylematem w jego życiu.


W asyście sporego tłumu religijnych dostojników Jezus został postawiony przed Piłatem. Kiedy Piłat naciskał na tłum i zapytał ich wprost: "Cóż złego uczynił?", wszystko, co zdawali się być w stanie zrobić, to podnieść poziom głosu. (Podniesiony głos jest często oznaką słabego argumentu). 


Piłat wiedział, że Jezus był niewinny, więc zasadniczo oświadczył zebranym: 

Nie znajduję winy w tym człowieku. 

Ale krzyki tłumu stawały się coraz bardziej wymagające i natarczywe, a Piłat musiał zacząć zadawać sobie pytanie: 

Co mam zrobić z tym Jezusem z Nazaretu?


Piłat chciał uwolnić Jezusa. Wiedział, że powinien uwolnić Jezusa. Ale uległ pragnieniu udobruchania tłumu i utrzymania przychylności przywódców religijnych, dlatego zwyciężyły głosy rozjuszonego tłumu.

______

Dylemat Piłata nie jest nam obcy. W rzeczywistości jest to wielki dylemat, przed którym staje każdy człowiek: co zrobić z Jezusem z Nazaretu


Piłat stanął twarzą w twarz z Synem Bożym i usłyszał Jego świadectwo z Jego własnych ust - a mimo to wybrał świat i całą jego chwałę i znaczenie, zamiast zgiąć kolano przed Królem królów, Królem Chwały i prawdziwego znaczenia.


W wyroku skazującym Jezusa, Boży odwieczny plan zbawienia rozegrał się w jednej chwili. Jezus nie został oskarżony i potępiony za swój własny grzech. Nie umierał za siebie. Umierał za nas. On, który był całkowicie niewinny, stał się całkowicie winny, abyśmy my, którzy jesteśmy całkowicie winni, mogli zostać uznani za całkowicie niewinnych.


Wszystkie próby Piłata, by zwolnić Jezusa, przekazać Go innym urzędnikom, aby wydali wyrok, aby umyć ręce od tej sprawy, nie przyniosły skutku. Nasze wysiłki aby uniknąć odpowiedzi - też na nic się nie zdadzą. 


Naszą jedyną nadzieją w życiu i śmierci jest odpowiedź w naszych sercach na chwałę tego, co wydarzyło się na krzyżu. 


Podobnie jak Piłat, stajemy przed wyborem: albo ugniemy kolano przed Chrystusem i Jego panowaniem, albo poddamy się presji otaczającej nas kultury. 


I chociaż jest to decyzja, którą podejmujemy w zaciszu naszych serc, ujawnia się ona, podobnie jak w przypadku Piłata, w tym, co mówimy, gdy otaczający nas ludzie namawiają nas do zaprzeczenia panowaniu lub dobroci Chrystusa. Niezależnie od tego, jak głośne stają się te głosy, jeśli należysz do Niego, bądź gotów opowiedzieć się za Nim.


2 Tymoteusza 4 bw:

 (9) Staraj się przyjść do mnie rychło; (10) albowiem Demas mnie opuścił, umiłowawszy świat doczesny, i odszedł do Tesaloniki, Krescent do Galacji, Tytus do Dalmacji; (11) tylko Łukasz jest ze mną. Weź Marka i przyprowadź z sobą, bo mi jest bardzo potrzebny do posługiwania. (12) A Tychikusa posłałem do Efezu. (13) Płaszcz, który zostawiłem w Troadzie u Karposa, przynieś, gdy przyjdziesz, i księgi, zwłaszcza pergaminy. (14) Aleksander, kotlarz, wyrządził mi wiele złego; odda mu Pan według uczynków jego; (15) jego i ty się strzeż; albowiem bardzo się sprzeciwił słowom naszym. (16) W pierwszej obronie mojej nikogo przy mnie nie było, wszyscy mnie opuścili: niech im to nie będzie policzone; (17) ale Pan stał przy mnie i dodał mi sił, aby przeze mnie dopełnione było zwiastowanie ewangelii, i aby je słyszeli wszyscy poganie; i zostałem wyrwany z paszczy lwiej. (18) Wyrwie mnie Pan ze wszystkiego złego i zachowa dla królestwa swego niebieskiego; jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.


Brak komentarzy: