wtorek, 4 listopada 2025

List do Hebrajczyków - wstęp 5-diamentów



 Spośród wszystkich listów Nowego Testamentu List do Hebrajczyków wydaje się być jednym z tych, które wielu chrześcijanom wydają się dziwne i obce. Wkraczamy tu w świat Melchizedeka i Aarona, aniołów i Mojżesza, ofiar i kapłanów. Wszystko to wydaje się tak stare, tak zawiłe, a nawet zagmatwane.

Jeśli tak jest, to czas (ponownie) odkryć List do Hebrajczyków. Ale jak to zrobić?

Spójrz na całość

Jedną z pierwszych rzeczy, które należy zrobić podczas studiowania księgi biblijnej, jest próba uzyskania „ogólnego obrazu”. Drugim najłatwiejszym (ale zazwyczaj najlepszym) sposobem na to jest przejrzenie księgi, zwrócenie uwagi na naturalne podziały, wyodrębnienie głównych tematów i sporządzenie krótkiego zarysu argumentacji lub fabuły.

Pomaganie sobie dobrym i zaufanym komentarzem nie powinno być uważane za pójście na duchową łatwiznę. Z komentarzami jest jak z opinią. Jeśli “opiniodawca” jest rzetelny, warto go posłuchać. Twierdzenie, że nie potrzeba nam w ogóle komentarzy zakrawa na arogancję. Wtedy twoja opinia staje się wyrocznią. 

W rzeczywistości ogólny obraz Listu do Hebrajczyków nie jest trudny do zauważenia. Mówiąc najprościej, „Jezus jest największy”.

Jezus jest: większy od aniołów (rozdziały 1–2); większy od Mojżesza (Hbr 3:1–4:12); większy od kapłanów i arcykapłanów (Hbr 4:13–7:28); i większy od ofiar Starego Testamentu (rozdziały 8–10).

Skoro tak jest, podobnie jak bohaterowie wiary, którzy oczekiwali przyjścia Mesjasza, musimy: utkwić wzrok na Nim, trwając w wierze (rozdziały 11–12) i prowadząc wspólne życie jako wspólnota nowego przymierza (rozdział 13).

Jeśli zagubimy się w szczegółach, List do Hebrajczyków może wydawać się długą, przypominającą labirynt księgą. Jeśli jednak uchwycimy ogólny obraz, zrozumiemy, dlaczego autor uważał, że napisał „tylko krótki list” (Hbr 13:22, NIV).


Pięć błyszczących diamentów

W tych ramach można znaleźć bezcenne skarby. Oto pięć z nich:

Po pierwsze, List do Hebrajczyków jest listem wypełnionym Jezusem i pokazuje nam Jego chwałę. Im więcej czytamy ten list, tym bardziej zdajemy sobie sprawę, że nie dotyczy on aniołów, Mojżesza, Melchizedeka, Aarona ani kultu starego przymierza. Prawda jest taka, że Bóg tak zaplanował bieg historii zbawienia, że wszystko dotyczy Jezusa.

Po drugie, List do Hebrajczyków pomaga nam dostrzec, że relacja między starym a nowym przymierzem jest relacją jedności i różnorodności. Autor mówi nam o tym już na samym początku: „Dawno temu”, wielokrotnie i na wiele sposobów, Bóg przemawiał do ojców, ale czynił to przez proroków. W tych ostatnich dniach Bóg przemówił do nas przez swojego Syna. W tych dwóch stwierdzeniach zawarte jest całe przesłanie Biblii: Objawienie Starego Testamentu jest fragmentaryczne i wielowymiarowe; Jezus jest pełnią i ostatecznością. On doskonale objawia Boga, ponieważ jest „blaskiem chwały Bożej i dokładnym odbiciem Jego istoty” (Hbr 1:3).

Stary Testament jest pełen kopii i cieni (Hbr 9:23; 10:1). Jezus jest oryginałem i rzeczywistością.

Po trzecie, List do Hebrajczyków w poruszający sposób opisuje rzeczywistość człowieczeństwa Jezusa. Na początku – jeśli utkniemy w nieznanym nam systemie lewickim – możemy tego nie zauważyć. Ale po ponownym przeczytaniu stanie się to jasne.

Syn Boży stał się podobny do nas, dzielił nasze ludzkie pochodzenie, był kuszony, doświadczył cierpienia i skosztował śmierci (Hbr 2:10, 11, 14, 18). Stał się naszym bratem (w. 17). Dlatego jest w stanie pomóc tym, którzy są kuszeni (w. 18).

Syn Boży podzielił nasze słabości i zabrał do nieba tę samą ludzkość, jakiej sam doświadczył. Dzięki Niemu możemy z ufnością zbliżać się do tronu Boga, wiedząc, że znajdziemy tam miłosierdzie dla naszych słabości i łaskę dla naszych grzechów (Hbr 4:14–15).

Syn Boży stał się człowiekiem modlitwy i łez. Jego posłuszeństwo przejawiało się w cierpieniu. Możemy Mu zaufać jako temu, który jest źródłem naszego zbawienia (Hbr 5:7-9).

Po czwarte, List do Hebrajczyków w cudowny sposób wyjaśnia chwałę Jezusa. Każdy rozdział wskazuje na to. Warto poświęcić czas na przeczytanie najważniejszych fragmentów. Należą do nich: List do Hebrajczyków 1:3; 2:9; 3:3; 4:14; 5:9; 6:20; 7:22; 8:1; 9:15; 10:12; 11:40–12:2 oraz 13:8. Jezus jest „ten sam wczoraj, dziś i na wieki”, to znaczy jest Tym, który został fragmentarycznie i wstępnie objawiony w starym przymierzu, został w pełni objawiony w nowym przymierzu i zostanie ostatecznie objawiony w eschatonie (na końcu dni).

Eschaton – koniec wszystkiego, ostateczne przeznaczenie świata, przedmiot badań eschatologii. W teologii chrześcijańskiej eschatonem jest koniec obecnych czasów, czego kulminacją ma być powrót Chrystusa i zapanowanie nowego ładu, wraz z nowym niebem i ziemią.


Po piąte, List do Hebrajczyków przemawia do nas z wielką wrażliwością duszpasterską. Jest to przecież „słowo napomnienia” lub zachęty. Jest realistyczny w kwestii cierpienia, strachu przed prześladowaniami, niebezpieczeństwa zniechęcenia, zmagań z grzechem, możliwości odstępstwa, duchowego paraliżu spowodowanego potępiającym głosem sumienia oraz tego, że może nam brakować pewności. Lekarstwo na każdą duchową chorobę jest przedstawione w teologii charakteryzującej się wielką prostotą połączoną z bogatą złożonością:

Zatem: Skieruj wzrok na Jezusa, Apostoła i Arcykapłana naszego powołania, Założyciela i Tego, który Doskonali naszą wiarę (Hbr 3:1; 12:2). Patrz na wszystko w świetle tego, kim jest Jezus, co uczynił i co nadal czyni dzisiaj. Tutaj nie można się pomylić.


Brak komentarzy: