wtorek, 16 lipca 2024

198 O noszeniu krzyża


A gdy go prowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona Cyrenejczyka, który szedł z pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem.


Łukasza 23:26


Przez trzy lata Jezus służył ludziom, dotykając ich i zmieniając ich życie. Ale teraz nauczyciel z Galilei, który nadstawił drugi policzek (Mt 5:39), który przeszedł drugą milę (w. 41), sam został wyprowadzony poza miasto, aby zostać ukrzyżowanym. Tłum nie miał najmniejszego pojęcia, że to, co miało się wydarzyć, będzie decydującym momentem w całej historii.


Gdy prowadzili Go w kierunku Kalwarii, Jezus potknął się i zachwiał pod ciężarem swojego krzyża, a Jego wygląd był nie do poznania z powodu bicia, jakiego wcześniej doświadczył (Izajasza 52:14). Obawiając się, że Jezus może nie przeżyć wystarczająco długo, by zostać ukrzyżowanym, rzymscy żołnierze pochwycili niczego niepodejrzewającego przechodnia, "niejakiego Szymona z Cyreny". Zanim Szymon w ogóle zorientował się, co się dzieje, "włożyli na niego krzyż, aby niósł go za Jezusem". 


Udział Szymona w niesieniu krzyża jest przypomnieniem tego, co oznacza być na zawsze utożsamionym z Jezusem, który poniósł nasze grzechy. Rzeczywiście, być zjednoczonym z Chrystusem oznacza być zjednoczonym z Nim w Jego cierpieniach (Filipian 3:10). Historia krzyża nie jest "brudnym dodatkiem", który zapewnia nam osobiste przebaczenie, a następnie możemy zapomnieć i iść dalej. 


Jeśli podążamy za Chrystusem, to tak jak Szymon niesiemy krzyż (Łk 9:23-24). Jesteśmy wezwani do porzucenia tego, co dla nas najłatwiejsze, aby móc wykonywać to, co jest wyrazem posłuszeństwa Chrystusowi. Uczniowie Jezusa, zarówno wtedy, jak i teraz, rozpoznają, że ich życie ma mieć kształt krzyża.


Nie tylko to, ale nasze metody i przesłanie również muszą mieć kształt krzyża. Powinniśmy się wstydzić, gdy próbujemy zaprezentować światu chrześcijaństwo bez krzyża, takie, które ceni sukces, bogactwo, wygodę i siłę. Takie przesłanie jest daremne, bezużyteczne, a nawet niebezpieczne! 


Służba Jezusa była ukierunkowana na najmniejszych i ostatnich, pominiętych i zepchniętych na margines. Nie przyszedł, aby zebrać grupę religijnych profesjonalistów. Raczej zgromadził ludzi wokół siebie, abyśmy mogli nieść przesłanie krzyża tym, którzy są złamani i poturbowani, upadli i przygnębieni - ludziom takim jak ty i ja.


Tak więc, gdy widzisz Szymona niosącego krzyż za Tym, który miał umrzeć na krzyżu za swój lud, zobacz tam również siebie. 

Czy dziś zaprzesz się samego siebie i poniesiesz swój krzyż? 

Czy przekażesz dziś innym przesłanie krzyża? Uczyń to z radością, ponieważ ścieżka twojego zakrwawionego Zbawiciela nie zakończyła się wraz z Jego śmiercią - a więc, podążając za Nim, nie zakończy się również twoja.



BW, Mar 8:34-38

A przywoławszy lud wraz z uczniami swoimi, rzekł im: 

Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój i naśladuje mnie. Bo kto by chciał duszę swoją zachować, utraci ją, a kto by utracił duszę swoją dla mnie i dla ewangelii, zachowa ją. Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swoją? Kto bowiem wstydzi się mnie i słów moich przed tym cudzołożnym i grzesznym rodem, tego i Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami świętymi.


PSZ, Mk 8:34-38

Potem zawołał uczniów oraz cały tłum, by podeszli bliżej i słuchali. 

—Jeśli ktoś z was chce Mnie naśladować, niech przestanie myśleć wyłącznie o sobie. Niech weźmie swój krzyż i idzie ze Mną. Jeśli ktoś chce wygrać życie, przegra je. Ale kto przegra życie ze względu na Mnie i dobrą nowinę, naprawdę je wygra. Co z tego, że ktoś zdobędzie cały świat, jeśli po drodze zatraci życie? Czy dla człowieka istnieje coś cenniejszego niż on sam? Kto wstydzi się Mnie i mojej nauki przed tymi niewiernymi i grzesznymi ludźmi, tego i Ja, Syn Człowieczy, będę się wstydzić, gdy powrócę tu ze świętymi aniołami, otoczony chwałą mojego Ojca.



Brak komentarzy: