poniedziałek, 8 lipca 2024

190 wt Problem religijny



Wielu jest bowiem krnąbrnych, gadatliwych, zwodzących, 

szczególnie tych, co się wywodzą z judaizmu.

Twierdzą, że znają Boga, ale zapierają się Go swoimi uczynkami.

Tytusa 1:10,16


Czasami nasze największe problemy pochodzą z wewnątrz kościoła, a nie spoza niego.


Tak było w przypadku Krety, gdzie Paweł pozostawił Tytusa, aby ten postawił kościoły na solidnych fundamentach z bogobojnym przywództwem (Tytusa 1:5). 


Główną troską Pawła w liście do Tytusa nie był szerzący się ateizm, agnostycyzm, synkretyzm czy humanizm, które były obecne w otaczającej kulturze. Uważna lektura listu do Tytusa, a także historii kościoła, wskazuje, że największym zagrożeniem dla kościoła są ludzie, którzy twierdzą, że znają Boga, ale oszukują zarówno siebie, jak i innych. 


Paweł opisuje niektórych ludzi w tym kościele jako tych, którzy "wyznają, że znają Boga, ale zapierają się Go swoimi uczynkami". Mieli wyznanie wiary, ale ich postępowanie nie było z nim zgodne. Potrafili wypowiadać właściwe słowa, ale w ich życiu nie było widać żadnych właściwych owoców.


Kreteńczycy jako całość mieli reputację "kłamców, złych bestii, leniwych żarłoków" (Tytusa 1:12). Wydaje się, że problem polegał na tym, że niektórzy, którzy wyznawali wiarę w kościele kreteńskim i którzy mieli pewien wpływ na innych, nie różnili się od otaczającej ich kultury. A kiedy tacy wierzący dużo "mówią o Bogu", ale bardzo mało pobożnie żyją, ich zachowanie nie tylko pasuje do społeczeństwa na zewnątrz, ale podważa świadectwo kościoła wobec społeczeństwa na zewnątrz.


Kościół może być niebezpiecznym miejscem. Jeśli nie będziemy ostrożni, kościoły mogą stwarzać ludziom okazje do dokonania kilku powierzchownych zmian, podczas gdy oni nadal żyją tak samo jak wszyscy wokół nich. Mogą wierzyć, że oddali swoje życie Chrystusowi, ale w rzeczywistości nie są skłonni zaakceptować Jego panowania nad żadnym obszarem swojego życia, w którym zmiana byłaby społecznie kosztowna. 


Być może na Krecie to mówienie prawdy, solidna praca i umiarkowanie w jedzeniu powinny były wyróżniać kościół. Dla nas być może będzie to nie czynienie bożka z naszych dzieci, unikanie materializmu i odmowa traktowania polityki jako rozwiązania wszystkiego.


Możemy łatwo przejść od bycia niereligijnymi do bycia religijnymi, nie będąc w rzeczywistości przemienionymi przez Bożą łaskę. Niebezpieczeństwo polega na tym, że religia sama w sobie może być tym, co powstrzymuje kogoś przed pełnym przyjęciem prawdy o Jezusie. 


Powinniśmy zadać sobie pytanie: 

Czy moje postępowanie uwiarygodnia moje wyznanie wiary w Chrystusa? 

Czy też są one nie do odróżnienia od uczynków moich sąsiadów, którzy nie twierdzą, że są chrześcijanami?


Jakie jest antidotum na taką pustą religijność? 

Jest nim uznanie, że prawdziwe chrześcijaństwo nie tylko daje nam nowe wyznanie wiary, ale także zmienia nasze serca, nasze myślenie a wreszcie postępowanie. 

Należy zrozumieć, że nasze życie jest przekształcane od wewnątrz na zewnątrz, a nie od zewnątrz do wewnątrz - niekoniecznie od razu, ale z pewnością w sposób, który z czasem nie może być mylony. 

Gdy zobaczysz tak, jak należy Boże miłosierdzie w Chrystusie, będziesz poruszony, by ofiarować Mu swoje życie w uwielbieniu i zachwycie (Rz 12:1).


Gal. 3 sz

(1) O, niemądrzy Galacjanie! Kto wam tak namieszał w głowach? Przecież wręcz widzieliście na własne oczy obraz ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa! 

(2) Pozwólcie, że zadam wam tylko jedno pytanie: Czy Ducha Świętego otrzymaliście dzięki przestrzeganiu Prawa, czy też dlatego, że zaufaliście? 

(3) Chyba straciliście rozum! Rozpoczęliście życie z Bogiem dzięki Duchowi, a chcecie je doskonalić o własnych siłach? 

(4) Czy na próżno tyle wycierpieliście? Chyba rzeczywiście na próżno. 

(5) Odpowiedzcie: Czy Bóg dał wam Ducha Świętego i dokonał w was niezwykłych rzeczy ze względu na przestrzeganie Prawa, czy też dlatego, że Mu zaufaliście? (6) Przecież tak samo Abraham uwierzył Bogu i na tej podstawie został usprawiedliwiony. 

(7) Zrozumcie więc: prawdziwymi synami Abrahama są ci, którzy ufają Bogu. 

(8) Co więcej, Pismo już wcześniej wiedziało, że Bóg przez wiarę zbawi pogan. Dlatego przekazało Abrahamowi tę dobrą wiadomość: "Dzięki tobie wszystkie narody doznają błogosławieństwa". 

(9) Ci więc, którzy ufają Chrystusowi, razem z wierzącym Abrahamem mają udział w Bożym błogosławieństwie.


Brak komentarzy: