piątek, 30 sierpnia 2024

243 so Moc właściwego myślenia

 


W końcu, bracia, rozmyślajcie o tym, co prawdziwe, szlachetne, sprawiedliwe, 

czyste, miłe, godne polecenia, 

(o tym, co) może uchodzić za wzór i zasługuje na uznanie.

Filipian 4:8


Wielu z nas rozpoczyna dzień z niepokojącymi myślami. „Pokój Boży, który przewyższa wszelkie zrozumienie” (Filipian 4:7) wydaje się nie docierać do nas w środku nocy lub gdy po raz pierwszy otwieramy oczy. Zamiast tego, gdy nadchodzi poranek, mówimy sobie: „Jest tyle rzeczy do przemyślenia. Tak wiele rzeczy krąży mi po głowie. Mam tyle wyzwań”. Takie myśli łatwo wywołują niepokój i osłabiają nasze zaangażowanie w modlitwę.


Paweł pomaga nam przezwyciężyć te drenujące, a nawet paraliżujące uczucia, kierując nasz wzrok na te wartości, które wyzwolą nasze myślenie. Umysł, który jest wypełniony treściami opisanymi w Liście do Filipian 4:8, będzie miał niewiele miejsca na wyobrażenia wywołujące niepokój, zakłócające równowagę i niszczące radość.


Paweł zachęcał swoich czytelników do przyjęcia wyraźnie chrześcijańskiego sposobu myślenia. Chrześcijański umysł, nauczał, nie jest umysłem wyszkolonym do myślenia tylko o „chrześcijańskich tematach”, ale takim, który nauczył się myśleć o wszystkim z chrześcijańskiej perspektywy. 


Ostatecznie jesteśmy tym, o czym myślimy. 


To w naszych umysłach budzą się nasze uczucia i to poprzez nasze umysły kierowana jest nasza wola. To w umyśle wyobrażamy sobie i wykonujemy każde działanie. Dlatego konieczne jest, abyśmy nauczyli się myśleć o tym, co właściwe i pobożne.


Biblia nie zajmuje się zwykłą refleksją umysłową dla samej siebie. 

Chrześcijanin nie jest powołany do siedzenia na wysokim wzgórzu i rozmyślania o błogosławieństwach w abstrakcji, z dala od rutyny codziennej egzystencji. Paweł przedstawia nam raczej listę, która utwierdzi nas w naszych motywach, manierach i moralności. 


Każdy z nas jest powołany do życia w sferze... 

tego, co prawdziwe, a nie tego, co fałszywe; 

tego, co poważne, a nie tego, co niepoważne; 

tego, co właściwe, a nie tego, co wygodne; 

tego, co czyste, a nie tego, co brudne; 

tego, co pełne miłości, a nie tego, co pełne niezgody; 

tego, co pomocne, a nie tego, co krytykanckie. 

Krótko mówiąc, jesteśmy wezwani do myślenia jak Jezus.


Paweł nie wzywa nas jednak do tego, byśmy po prostu podnosili się na duchu. 

Nie jest to nawoływanie do tego, by starać się jak najlepiej wypełniać listę. 

Uświęcenie poprzez wysiłek własny nie jest Bożym celem. 


Wieloaspektowa cnota, o której mówi Paweł, jest owocem rosnącym na drzewie zbawienia. Owoc ten przynoszą ci, których korzenie są zapuszczone głęboko w łasce. 


Pozwól więc, by twoje serce zostało pochwycone przez Bożą łaskę i trenuj swój umysł, by myślał o tym, co jest naprawdę godne pochwały. Gdy te wpływy się połączą, twoje życie będzie przynosić chwałę Bogu. 


Postaraj się, by Jego łaska i ten owoc były pierwszą rzeczą, o której pomyślisz po przebudzeniu.


Brak komentarzy: