Nie dzięki mocy ani dzięki sile,
lecz dzięki mojemu Duchowi to się stanie
- mówi Pan Zastępów.
Zachariasza 4:6
W takim czy innym momencie, gdy stajemy w obliczu kłopotów w życiu, wszyscy mamy pokusę aby zapytać:
Jaki jest sens tego wszystkiego?
Po co podejmować wysiłek?
Po co stawiać czoła tym wszystkim trudnościom i przeciwnościom?
Czasami wydaje się, że niektóre kościoły i chrześcijanie XXI wieku żyją i działają głównie w duchu płytkiego entuzjazmu (coś trzeba zrobić, żebyśmy mieli zajęcie no i.. żeby nas było więcej), nie zaś z radości, o której pisze Paweł:
“radujcie się w Panu, powtarzam: radujcie się.. (Flp.4:4)”
albo tej Dawidowej:
“Oto dzień, który Pan uczynił
(dzień zbawienia a nie tylko dobrego samopoczucia)
Weselmy się i radujmy się w nim.” (Psalm 118:24).
Pewne przygnębienie jest zrozumiałe. Kto nie miewa “depresji”, nie dostrzega powagi grzechu. Ale z pewnością nie chcemy pozostawać w tym załamaniu przez cały czas - ani też nie musimy. Nasze zniechęcenie nigdy nie powinno prowadzić nas do niewiary w to, że Bóg wciąż działa i że jest dobry.
Faktem jest, że czasami Boże dzieło wygląda mniej imponująco z ziemskiego punktu widzenia, niż byśmy chcieli. Ale podczas gdy „niektórzy pokładają ufność w rydwanach, a inni w koniach”, my mamy „pokładać ufność w imieniu Pana, Boga naszego” (Psalm 20:7).
W ogniu bitwy sprzęt bojowy, taki jak rydwany i konie, z pewnością onieśmielał. Chociaż może się wydawać, że strona z największą siłą ognia zawsze wygrywa, nigdy nie możemy zapominać, że Bóg zawsze działa wśród swojego ludu i da zwycięstwo - nie siłą ani przemocą, ale swoim Duchem.
Nic - żadne bogactwo, żadne wpływy, żadna strategia, żadna umiejętność - nie może zastąpić działania Ducha w naszym życiu i w kościele.
Pomyślmy na przykład o przywództwie kościoła Nowego Testamentu. Jego przywódcy byli odważnymi, kreatywnymi ludźmi, choćby dlatego, że spędzili tak wiele czasu z Jezusem. A jednak, kiedy nadszedł czas, aby ewangelia się rozprzestrzeniła, co zrobił Jezus? „Kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale czekać na obietnicę Ojca” (Dz 1:4) - tą obietnicą był oczywiście Duch Święty. Bez mocy Ducha apostołowie, bez względu na to, jak zdolni i zdeterminowani byli, nigdzie szybko by nie dotarli. Z Duchem Świętym zapoczątkowali coś, co zmieniło świat.
W naszych czasach musimy pamiętać, że prawdziwe zyski dla królestwa nigdy nie będą pochodzić jedynie z wyższej pozycji w społeczeństwie, większych kont bankowych lub większego zakresu władzy.
Zamiast tego czekajmy na Ducha Bożego, aby poruszał się tam, gdzie On chce i działał tak, jak On chce. W końcu myśli Boga nie są naszymi myślami, podobnie jak nasze drogi nie są Jego drogami. Jego mądrość jest tak wysoko nad nami, jak niebiosa nad ziemią (Izajasza 55:8-9).
Jeśli w głębi duszy jesteś samowystarczalny, pamiętaj o tym: królestwo nie posunie się naprzód ani w twoim życiu, ani poprzez twoje świadectwo i posługę, inaczej niż dzięki działaniu Ducha Świętego.
Jeśli w głębi duszy jesteś zniechęcony, pamiętaj o tym: królestwo będzie się rozwijać, nawet w twoim życiu i poprzez twoje świadectwo i posługę, ponieważ Duch Święty działa. Nie pokładaj ufności w rydwanach ani w koniach, lecz w Panu, Bogu twoim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz