środa, 7 sierpnia 2024

219 O nadwadze i wadze chwały




A gdy on wspomniał o Skrzyni Bożej, Heli spadł z krzesła na wznak obok bramy, złamał kark i umarł, gdyż był to mąż stary i ociężały

Przez czterdzieści lat był sędzią w Izraelu.

1 Samuela 4:18


Niewiele miejsc w Biblii wspomina o czyjejś wadze! Ten werset powinien nas więc zastanowić nad jej znaczeniem. Może się wydawać, że o wadze Helego wspomina się tylko po to, by wyjaśnić fizyczną rzeczywistość jego śmierci. Ale w rzeczywistości chodzi o coś więcej.


Wcześniej, w 1 Samuela 2:12-17, narrator mówi nam, że synowie Helego mieli zwyczaj używania trójzębnego widelca do wybierania mięsa składanego na ofiarę, aby wziąć część dla siebie i swojej rodziny z pokarmów, które należały do Boga. 


Gardzili przybytkiem - miejscem, które Bóg wyznaczył na swoje własne mieszkanie wśród swego ludu - decydując, że ich własne ziemskie pragnienia czy samolubne zachcianki mają pierwszeństwo przed Jego chwałą. 


W pewnym sensie chwała Boża została skradziona i owinięta wokół brzucha Heliego (w. 29). Jego obwód w pasie był fizycznym wyrazem grzechu popełnianego i promowanego przez kapłanów w Szilo.


Staje się to jeszcze jaśniejsze w oryginalnym języku hebrajskim, gdzie słowo oznaczające "ciężki" jest transliterowane kabed. Jest to werbalna forma słowa kabod, które tłumaczy się jako "chwała". 


Pisarz prowadzi grę słów, pokazując, że kiedy ci, którzy są przywiązani do swojej pozycji i własnego znaczenia, próbują okraść Boga z Jego chwały, traktują Go tak, jakby był lekki i można nim manipulować. I tak, uważając się za ciężkich (w j.pol waga, ważny), starają się mieć pierwszeństwo we wszystkim.


Niemniej jednak słońce w końcu zaszło - a raczej wydarzenia zwaliły się na głowę Helego i dobiły go - zmarł żałośnie. 


Jest on teraz jedną z kilku osób w Biblii, szczególnie w sferze funkcji kapłańskich lub duszpasterskich, które stanowią ostrzeżenie przed zarozumiałością ujętą w słowach Pawła: "Niech każdy, kto sądzi, że stoi, baczy, aby nie upadł" (1 Koryntian 10:12). (..kto uważa, że może lekceważyć grzech.. kto uważa siebie za mocnego, nietykalnego…)


Mądrość ta nie jest skierowana tylko do osób, które uważają się za nieporuszone - choć z pewnością jest dla nich. Jest to również poważne ostrzeżenie dla każdego zgromadzenia ludu Bożego. 


Nienawidźmy myśli, że w naszych zgromadzeniach moglibyśmy kiedykolwiek odbierać Bogu chwałę, na którą zasługuje, po to, żeby wykorzystywać swoją pozycję dla swoich korzyści, wzbogacać się. 


W najbliższą niedzielę, gdy udasz się do swojego kościoła, pamiętaj, że jesteś tam przede wszystkim nie dla siebie, ale po to, by chwalić swojego majestatycznego, transcendentnego, chwalebnego Pana i zachęcać Jego lud.

——-

Dennis Fisher:

Barbara Mertz skarży się na egipskiego faraona Ramzesa II. W swojej książce "Świątynie, grobowce i hieroglify" archeolog Mertz pisze: "Można się zmęczyć Ramzesem; jego twarz, postać i / lub imię są otynkowane na połowie powierzchni ścian wciąż stojących w Egipcie…". Nienasycony pragnieniem chwały, Ramzes rozkoszował się egipską religią, która nauczała, że faraon jest boski.


Porównajmy pragnienie chwały Ramzesa z postawą Pawła i Barnaby. Podczas jednej ze swoich podróży misyjnych stanęli w obliczu sytuacji, w której odmówili przyjęcia próżnej chwały. Kiedy tłum w bałwochwalczym mieście Listra zobaczył, jak uzdrawiają kalekiego człowieka, ludzie wykrzyknęli: "Bogowie zstąpili do nas w postaci ludzi!". (Dzieje Apostolskie 14:11). Natychmiast przygotowali zwierzęta, aby złożyć je w ofierze na cześć Pawła i Barnaby. Ci jednak szybko zaprotestowali, mówiąc: "My również jesteśmy ludźmi tej samej natury co wy i głosimy wam, abyście się odwrócili od tych bezużytecznych rzeczy do Boga żywego" (w.15).


Nie musimy rywalizować z apostołami w naszych osiągnięciach dla Boga, ale każdy z nas ma do zrobienia rzeczy, które Bóg dla nas wyznacza. Dlatego musimy być "odbijaczami chwały", upewniając się, że Bóg otrzyma całą chwałę za wszystko, co zrobiliśmy.






Brak komentarzy: