sobota, 31 sierpnia 2024

244 nd Teologia dla życia

 


Chciałbym, abyście nie tylko wy, ale i wszyscy, którzy mnie dziś słuchają, stali się takimi jak ja - z wyjątkiem tych łańcuchów.

Dzieje Apostolskie 26:29


Przekonania Pawła zostały wykute w piecu życia. Kiedy praktycznie pozbawiono go nóg, jeszcze bardziej przekonał się, że Bóg ma nad nim kontrolę.


To właśnie podczas dwuletniego uwięzienia w Rzymie Paweł napisał listy do kościołów w Efezie, Filipii i Kolosach oraz do swojego przyjaciela Filemona. 


To właśnie podczas tego okresu cierpienia Bóg zachęcił go do napisania o Jezusie: „W Nim wszystko się łączy; albo: On sam jest przed wszystkim i w Nim trwa wszystko razem połączone.” (Kol 1:17). 


Kiedy pisał do Efezjan, zachęcał ich, aby zobaczyli, że Bóg, który jest suwerenny nad wszystkim, położył wszystko pod stopami Jezusa (Efezjan 1:22). Te prawdy nie były tylko teoretyczne. Paweł polegał na nich w najtrudniejszych okresach swojego życia.


Doświadczenia Pawła bez wątpienia pomogły mu głębiej zrozumieć, że potrzebuje ewangelii nie tylko do zbawienia, ale do całego życia

My również codziennie potrzebujemy ewangelii - dobrej nowiny o tym, że Jezus umarł w miejsce grzeszników, że zmartwychwstał dla naszego usprawiedliwienia i że posłał Ducha, aby nas uświęcił i napełnił. Ewangelia wzbudza w nas ufne oczekiwanie na powrót Jezusa. Sprawia, że patrzymy na świat z niebiańskiej perspektywy.


John Stott, który był niezrównany w swojej zdolności do syntetyzowania i zwięzłego kondensowania ogromnych ilości materiału, podsumował wpływ uwięzienia Pawła na jego teologię w ten sposób: „Perspektywa Pawła została skorygowana, jego horyzont poszerzony, jego wizja rozjaśniona, a jego świadectwo wzbogacone.".


Jego łańcuchy nie stały się okazją do rozczarowania lub żalu. Przeciwnie, jego próby, które utrzymywały go w stanie słabości i zależności od Boga, zmieniły jego perspektywę i rzuciły światło na horyzont. 


Był w stanie stanąć przed rzymskim gubernatorem, królem i królową i powiedzieć: Tego, co masz, nie możesz zatrzymać. Tego, co mam, nie mogę stracić. Chciałbym, abyś stał się taki jak ja - grzesznik zbawiony przez łaskę, dziedzic życia wiecznego. Nie chciałbym, abyś dzielił moje łańcuchy, ale chciałbym, abyś dzielił moją wiarę.


Paweł doświadczył tej prawdy, o której pisał do Rzymian wiele lat wcześniej: „Wiemy, że tym, którzy miłują Boga, wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu, tym, którzy według postanowienia Bożego są powołani” (Rz 8:28). Tak było nie tylko w przypadku Pawła, ale jest to również prawdą dla wszystkich, którzy pokładają wiarę w Jezusie Chrystusie. 


Stoisz w obliczu zniechęcającej próby? Nabierz odwagi! Masz wszystko, czego naprawdę potrzebujesz i nie możesz tego stracić. Wszystkie bogactwa i wygody, jakie może zaoferować ten świat, nie mogą się równać z tym, co masz w ewangelii - „Chrystus w was, nadzieja chwały (nadzieja chwały - wypełnienie Bożej obietnicy odnowienia nas i całego stworzenia)” (Kol 1:27). 


Teologia chrześcijańska nie jest przeznaczona do salonów, ale do celi więziennej, na próby. Niech prawdy ewangelii wzmocnią twoją duszę i kształtują twoją perspektywę, gdy będziesz trzymał się nadziei, którą nabył dla ciebie Chrystus.



piątek, 30 sierpnia 2024

243 so Moc właściwego myślenia

 


W końcu, bracia, rozmyślajcie o tym, co prawdziwe, szlachetne, sprawiedliwe, 

czyste, miłe, godne polecenia, 

(o tym, co) może uchodzić za wzór i zasługuje na uznanie.

Filipian 4:8


Wielu z nas rozpoczyna dzień z niepokojącymi myślami. „Pokój Boży, który przewyższa wszelkie zrozumienie” (Filipian 4:7) wydaje się nie docierać do nas w środku nocy lub gdy po raz pierwszy otwieramy oczy. Zamiast tego, gdy nadchodzi poranek, mówimy sobie: „Jest tyle rzeczy do przemyślenia. Tak wiele rzeczy krąży mi po głowie. Mam tyle wyzwań”. Takie myśli łatwo wywołują niepokój i osłabiają nasze zaangażowanie w modlitwę.


Paweł pomaga nam przezwyciężyć te drenujące, a nawet paraliżujące uczucia, kierując nasz wzrok na te wartości, które wyzwolą nasze myślenie. Umysł, który jest wypełniony treściami opisanymi w Liście do Filipian 4:8, będzie miał niewiele miejsca na wyobrażenia wywołujące niepokój, zakłócające równowagę i niszczące radość.


Paweł zachęcał swoich czytelników do przyjęcia wyraźnie chrześcijańskiego sposobu myślenia. Chrześcijański umysł, nauczał, nie jest umysłem wyszkolonym do myślenia tylko o „chrześcijańskich tematach”, ale takim, który nauczył się myśleć o wszystkim z chrześcijańskiej perspektywy. 


Ostatecznie jesteśmy tym, o czym myślimy. 


To w naszych umysłach budzą się nasze uczucia i to poprzez nasze umysły kierowana jest nasza wola. To w umyśle wyobrażamy sobie i wykonujemy każde działanie. Dlatego konieczne jest, abyśmy nauczyli się myśleć o tym, co właściwe i pobożne.


Biblia nie zajmuje się zwykłą refleksją umysłową dla samej siebie. 

Chrześcijanin nie jest powołany do siedzenia na wysokim wzgórzu i rozmyślania o błogosławieństwach w abstrakcji, z dala od rutyny codziennej egzystencji. Paweł przedstawia nam raczej listę, która utwierdzi nas w naszych motywach, manierach i moralności. 


Każdy z nas jest powołany do życia w sferze... 

tego, co prawdziwe, a nie tego, co fałszywe; 

tego, co poważne, a nie tego, co niepoważne; 

tego, co właściwe, a nie tego, co wygodne; 

tego, co czyste, a nie tego, co brudne; 

tego, co pełne miłości, a nie tego, co pełne niezgody; 

tego, co pomocne, a nie tego, co krytykanckie. 

Krótko mówiąc, jesteśmy wezwani do myślenia jak Jezus.


Paweł nie wzywa nas jednak do tego, byśmy po prostu podnosili się na duchu. 

Nie jest to nawoływanie do tego, by starać się jak najlepiej wypełniać listę. 

Uświęcenie poprzez wysiłek własny nie jest Bożym celem. 


Wieloaspektowa cnota, o której mówi Paweł, jest owocem rosnącym na drzewie zbawienia. Owoc ten przynoszą ci, których korzenie są zapuszczone głęboko w łasce. 


Pozwól więc, by twoje serce zostało pochwycone przez Bożą łaskę i trenuj swój umysł, by myślał o tym, co jest naprawdę godne pochwały. Gdy te wpływy się połączą, twoje życie będzie przynosić chwałę Bogu. 


Postaraj się, by Jego łaska i ten owoc były pierwszą rzeczą, o której pomyślisz po przebudzeniu.


czwartek, 29 sierpnia 2024

242 pt Ochronne Słowo Boga

 


Jana 17:9-19 SNP

Ja wstawiam się za nimi. 

Nie za światem, lecz za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoi. 

I wszystko moje jest Twoje, a Twoje — moje; w nich też jestem uwielbiony. 

Już niedługo będę na świecie. 

Lecz oni na nim zostają. Ja zaś odchodzę do Ciebie. 

Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które objawiłeś przeze Mnie, aby byli jedno — jak My. Dopóki z nimi byłem, Ja ich zachowywałem w Twoim imieniu, które objawiłeś przeze Mnie. Strzegłem ich tak, że żaden nie zginął, oprócz syna zatracenia, zgodnie z zapowiedzią Pisma. 


Teraz odchodzę do Ciebie, a mówię to wciąż na tym świecie, aby mogli doświadczać pełni mojej radości. Ja im powierzyłem Twoje Słowo, a świat ich znienawidził, gdyż — podobnie jak Ja — nie należą do świata. 

Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale abyś ich ustrzegł od złego

Nie należą do świata, jak i Ja nie należę do świata. 

Poświęć ich do życia w prawdzie; Słowo Twoje jest prawdą. 

Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak Ja ich posłałem na świat i za nich poświęcam siebie samego, aby ich życie również było poświęcone prawdzie.

-----------------


Kiedy Jezus modlił się tymi słowami za swoich uczniów, modlił się nimi na głos. Modlitwa ta była więc również instrukcją dla nich, jak mają postępować z otaczającym ich światem. 


Jezus przedstawia tutaj życie, które nie jest ani wygodnie nieodróżnialne od świata, ani wygodnie od niego oddzielone.


Taka jest wizja Jezusa dla Jego ludu: być w świecie, ale się od niego odróżniać. 

Jest to w rzeczywistości to, do czego lud Boży zawsze był powoływany, jako „królestwo kapłanów i naród święty” (Wj 19:6; 1 P 2:9-10).


Psalmy jasno pokazują, że zło jest obecnym zagrożeniem. 

Ludzie są opisywani jako „wrogowie” i „krwiożercy” (SNP Ps 59:1-3

..Ratuj mnie od mych wrogów, mój Boże! 

Chroń mnie przed przeciwnikami

Ocal mnie od czyniących nieprawość 

I wybaw od ludzi żądnych krwi!). 

„Złoczyńcy” są wszędzie wokół (94:4 ..PANIE, jak długo bezbożni, Jak długo bezbożni będą tryumfować?). Są też tacy, których drogi można opisać jedynie jako „krzywe (kręte, pogmatwane)” (125:5). 


Dlatego wielkim wyzwaniem jest wiedzieć, jak uszanować słowa Chrystusa - jak powstrzymać się od ulegania złu, które nas otacza.


-Nasza największa forma obrony jest widoczna w prośbie Jezusa do Ojca: „Zachowaj ich od złego”. Ochrona jest dostępna dla wszystkich, którzy powierzają się Bogu. 


Prawda ta jest również wyrażona w Psalmach, gdzie czytamy o Bożej ochronie oferowanej potrzebującym. Pan mówi, że „ponieważ jęczą potrzebujący, teraz powstanę” (Psalm 12:5). (Warto skojarzyć z ubogim w duchu).


Innymi słowy, Bóg chroni nie aroganckich i chełpliwych, ale tych, którzy uznają swoją zależność od Niego. To ich jęki słyszy Pan. 


-Boża ochrona dla potrzebujących jest również ochroną przed niegodziwcami. Dawid wyznaje, że Bóg „będzie nas strzegł od tego pokolenia na wieki” (w. 7). Źli ludzie mogą zranić lud Boży, ale nie mogą tego zrobić w żaden trwały sposób, ponieważ ostatecznie nie mogą dosięgnąć i zranić naszej duszy. Bóg zachowa nas od wiecznej krzywdy.


Boża ochrona jest dla potrzebujących

Przed kim? Przed niegodziwcami

-Ale w jaki sposób do nas dociera? Poprzez Słowo Boże, które jest lampą dla naszych stóp i światłem na naszych ścieżkach (Psalm 119:105). 


Każde Jego słowo okazuje się prawdą, oferując tarczę przeciwko wszystkim wrogom (18:30). Jeśli chcemy żyć wiernie w świecie, musimy poświęcić się Pismu Świętemu. 


Aby właściwie myśleć o otaczającym nas złu, słowo Boże musi być w naszym sercu, umyśle i na naszym języku. Bóg dał ci je, aby cię strzegło.


Czy modlisz się za siebie tak, jak Jezus modlił się za swoich naśladowców w noc przed śmiercią? 


Zastanów się, czy bardziej grozi ci upodobnienie się do świata, czy odsunięcie się od niego. 


Proś Pana o miłość, mądrość i odwagę potrzebne do tego, by żyć tak jak On: w świecie, a jednak w chwalebny sposób się od niego odróżniając.


środa, 28 sierpnia 2024

241 cz Pamiętaj o swoim Stwórcy



Pamiętaj o swoim Stwórcy w kwiecie swojego wieku, zanim nadejdą złe dni i zbliżą się lata, o których powiesz: Nie podobają mi się. Zanim się zaćmi słońce...

Kaznodziei 12:1


Nie wszyscy starzeją się w tym samym tempie lub w ten sam sposób. Niektórzy ludzie są pełni życia aż do zmierzchu, podczas gdy inni gasną na długo przed swoim czasem. Ale wszyscy, bez względu na to, jak młodzi lub starzy jesteśmy, bez względu na to, jak się czujemy lub jak słabi jesteśmy, zmierzamy jeden dzień po drugim w kierunku dnia, w którym w końcu zgasną światła.


Mając to na uwadze, autor Księgi Kaznodziei wzywa nas do pamiętania o naszym Stwórcy, póki jeszcze mamy czas. Ale kiedy mówi „pamiętaj”, nie wzywa nas do mechanicznego ćwiczenia, takiego jak przypominanie sobie zasad gramatyki lub tabliczki mnożenia. 


Wezwanie do pamiętania zachęca nas do porzucenia wszelkiego poczucia samowystarczalności i oddania się bez zastrzeżeń Bogu jako naszemu Stwórcy i Temu, który nas zachowuje przy życiu. „Pamiętać o swoim Stwórcy” oznacza poznawać Go, kochać i służyć Mu jako największej radości.

______________

David Murray:


Nasz wróg mówi: „Młodość dla przyjemności, wiek średni dla biznesu, starość dla religii”. 

Biblia mówi: „Młodość, wiek średni i starość dla Stwórcy”.


Ale ponieważ to właśnie w młodości jesteśmy najbardziej skłonni do zapominania o naszym Stwórcy, to właśnie w tych latach musimy pracować nad tym, by o Nim pamiętać (Ecc. 12:1). 


Pamiętajmy, że On nas stworzył, że o nas dba, że nas obserwuje i kontroluje; pamiętajmy też, że może nas zbawić. To dużo do zapamiętania, ale o wiele łatwiej jest zacząć zapamiętywać, gdy jesteśmy młodzi (Kazn. 12:1). 


1. Energiczne lata

Po co czekać, aż opadniemy z sił, aż nasze paliwo się skończy - zanim zaczniemy służyć naszemu Stwórcy? Bóg, który nas stworzył, zasługuje na nasze najbardziej aktywne i zdrowe lata: nasze ciała są silne i umięśnione (do jakiegoś stopnia), nasze umysły są bystre i jasne, nasze zmysły są chłonne, bystre i wrażliwe, nasz entuzjazm jest promienny, nasza wola jest stalowa i zdeterminowana. 

Pamiętaj o Nim w swoich energicznych latach.


2. Wrażliwe lata

Dlaczego znacznie więcej z nas staje się chrześcijanami w młodości niż w wieku średnim lub starszym? Dzieje się tak dlatego, że lata młodzieńcze są latami wrażliwymi. Nie rezygnując z naszej wiary w „całkowitą deprawację”, możemy powiedzieć, że „łatwiej” jest wierzyć i pokutować, gdy jesteśmy młodsi. Nigdy nie jest to łatwe, ale jest łatwiejsze. A jest to łatwiejsze, ponieważ z wiekiem nasze serce staje się bardziej zatwardziałe, nasze sumienie jest bardziej wypalone, nasze grzechy zakorzeniają się głębiej, a nasza martwota staje się bardziej martwa.


Wykorzystajmy naszą młodzieńczą wrażliwość i otwartość, aby pamiętać o naszym Stwórcy, zanim nadejdą złe dni bezdusznej obojętności.


3. Lata, w których można się uczyć

W młodości uczymy się więcej niż w jakimkolwiek innym okresie życia. Jest to prawdą we wszystkich dziedzinach, ale szczególnie w nauczaniu religii. Wszyscy chrześcijanie, których spotkałem, a którzy nawrócili się do Chrystusa w późnym wieku, wyrażali ogromny żal z powodu tego, jak mało wiedzą i jak mało mogą się teraz nauczyć. Zachęcam ich, by doceniali i wykorzystywali czas, który daje im Pan, ale często czują, że muszą uczyć się dwa razy ciężej, by nauczyć się o połowę mniej.


4. Niebezpieczne lata

Młode lata to lata pól minowych: hormony, presja rówieśników, alkohol, narkotyki, pornografia, niemoralność, testosteron itp. Niewielu przechodzi przez te lata bez wybuchu tu i ówdzie. Niebezpieczeństwa czyhają z każdej strony - i od wewnątrz. Jak wiele „pierwszych” pokus staje się „ostatnimi” pokusami! Jak bardzo potrzebujemy naszego Stwórcy, by nas strzegł i prowadził przez to pole bitwy.


Pamiętaj, aby pamiętać

Pozwól więc, że udzielę ci kilku pomocy, abyś pamiętał o swoim Stwórcy w tych najlepszych latach (i „najgorszych” latach):


Bądź przekonany, że masz Stwórcę: Dobrze ugruntuj się w dosłownym zrozumieniu Księgi Rodzaju 1-2 i unikaj wszelkich ewolucyjnych wpływów.


Poznaj swojego Stwórcę: Studiuj Jego Słowo za pomocą kazań, komentarzy i dobrych książek. Ale także badaj Jego świat za pomocą mikroskopów i teleskopów oraz wszelkich innych instrumentów, które On daje.


Dołącz do przyjaciół Stwórcy: Buduj przyjaźnie z innymi stworzeniami, które kochają pamiętać i szanują swojego Stwórcę.


Podążaj za porządkiem Stwórcy: On ustanowił i dał wzór sześciu dni pracy, po których następuje jeden dzień odpoczynku na kontemplację Jego Dzieł.


Proś Stwórcę o zbawienie: Nawet jeśli odrzucenie Stwórcy rozbiło cię na kawałki, On jest gotów odtworzyć cię na Swój obraz.


A skoro już jesteśmy przy temacie zbawienia, nie chcę, by starsi czytelnicy byli zniechęceni. W porównaniu z eonami wieczności, wciąż jesteś w swojej „młodości”. Nie jest jeszcze za późno, by o Nim pamiętać, zanim te złe dni staną się jeszcze bliższe.


wtorek, 27 sierpnia 2024

240 sr Droga ku radości

Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtórzę, radujcie się.

Filipian 4:4

Szczęścia nie da się odkręcić jak kranu. Radość nie przychodzi za pstryknięciem przełącznika. Jako chrześcijanie mamy wzloty i upadki, jak każdy inny. Czasami czujemy się świetnie, innym razem czujemy, że utknęliśmy.

Co więc zrobić z nakazem, który mówi nam, byśmy nieustannie się radowali - lub, jak mówi tekst, byśmy „radowali się (...) zawsze”?

Niektórzy ludzie postrzegają radość jako coś, co przypływa i odpływa w zależności od okoliczności. Gdyby tak było, ścieżka do radości polegałaby na zapewnieniu, że nasze okoliczności zawierają jak najwięcej dobrych rzeczy i że eliminujemy wszystko i wszystkich, którzy nas dołują.

Ale apostoł Paweł oferuje nam inne podejście. Chrześcijańska radość, którą opisuje, ma być stała i stabilna. Paweł wskazuje nam tutaj źródło tej radości: „Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powiem: radujcie się”.

Kluczem jest wyrażenie pomiędzy „radujcie się” i „zawsze” - „w Panu”. To małe wyrażenie zmienia wszystko na lepsze!

Jeśli pozwolimy naszej radości przypływać i odpływać wraz z naszymi okolicznościami, to nieuchronnie znajdziemy się w kłopotach.

Ciężkie czasy prędzej czy później nadejdą. Ale jeśli radujemy się w Panu, który jest „ten sam wczoraj i dziś, i na wieki” (List do Hebrajczyków 13:8), to nasza radość jest zakotwiczona w kimś niezmiennym, a więc będzie niesłabnąca.

Chrześcijańska radość to radość, która może współistnieć z głębokim smutkiem. Okoliczności mogą przynieść ci smutek, ale nie muszą gasić twojej radości, jeśli znajdziesz ją „w Panu” - w tym, kim On jest, jak cię kocha i co ci obiecał.

Pokładaj w Nim nadzieję i przypominaj sobie o Jego niezmiennej naturze, a będziesz na drodze do nieustannej radości, nawet w trudnych chwilach.

Dziś, bez względu na okoliczności, możesz znaleźć ukojenie, odpoczynek, a nawet radość w chwalebnej prawdzie, że Bóg jest z tobą przez to wszystko i pewnego dnia wszystko naprawi.


-------------

Joe Stowell:

Uwielbiam słowa zawsze i nigdy. Dają tyle nadziei! Chciałbym myśleć, że zawsze będę szczęśliwy i że życie nigdy mnie nie zawiedzie. Ale rzeczywistość mówi, że nie zawsze będę szczęśliwy i że rzeczy, których mam nadzieję nigdy się nie wydarzą, mogą się wydarzyć. Tak więc, jakkolwiek dobrze brzmią te słowa, trudno im sprostać swojemu potencjałowi - chyba że myślisz o obietnicy obecności Jezusa.


Do grupy zmartwionych uczniów, którzy obawiali się stawić czoła życiu na własną rękę, Jezus powiedział: „Ja jestem z wami zawsze” (Mat. 28:20). Autor Listu do Hebrajczyków przypomina nam, że Jezus powiedział: „Nigdy cię nie opuszczę ani nie porzucę”. Możemy więc śmiało powiedzieć: „Pan jest moim wspomożycielem, nie będę się lękał”” (Hebr. 13:5-6). Apostoł Paweł zapewnia wierzących, że po śmierci „zawsze będziemy z Panem” (1 Tes. 4:17). Jakże to zachęcające!


Bez względu na to, jak przerażająca może wydawać się nasza dzisiejsza podróż lub jak beznadziejnie może wyglądać nasza przyszłość, zapewnienie o Jego niezawodnej obecności może zapewnić nam odwagę i pocieszenie, aby przez nią przejść. A co najlepsze, gdy to krótkie życie dobiegnie końca, zawsze będziemy z Nim. Nic dziwnego, że Paweł zachęca nas do „pocieszania się nawzajem tymi słowami” (w.18).


poniedziałek, 26 sierpnia 2024

239 wt Kto zamieszka na Twoim świętym wzgórzu?



Psalm Dawida. 

PANIE, kto będzie przebywał w twoim przybytku? 

Kto zamieszka na twojej świętej górze? 


[Boże, kto jest zapraszany na kolację do ciebie?

Jak dostać się na Twoją listę gości?

...

„Nigdy nie znajdziesz się na czarnej liście, 

jeśli będziesz żył w ten sposób”.]


Ten, kto postępuje nienagannie i czyni sprawiedliwość, 

a w swoim sercu mówi prawdę; 

Kto nie obmawia swym językiem, 

nie wyrządza bliźniemu nic złego, 

nie znieważa bliźniego; 

Ten, przed którego oczami bezbożny jest wzgardzony, 

(tj. życie bezbożnego człowieka nie jest atrakcyjne)

a który szanuje tych, co się boją PANA; 

kto, choć przysięga na własną niekorzyść, nie wycofuje się; 

Kto swych pieniędzy nie pożycza na lichwę 

i nie daje się przekupić przeciwko niewinnemu. 

Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.

Psalm 15:1-2 ubg


„Kto zamieszka na twym świętym wzgórzu?” 

Pytanie, które Dawid stawia w pierwszym wersecie tego psalmu, jest niezwykle ważne. Może nam się wydawać, że jest to pytanie związane tylko z kultem w starożytnym Izraelu, ale w rzeczywistości prowadzi nas ono do samego progu nieba i pyta nas: Kto wejdzie do tych bram?


Podczas gdy odpowiedź jest wyjaśniona w pozostałej części Psalmu 15, ogólne odniesienie znajdujemy w całym Piśmie Świętym. 

-Autor Listu do Hebrajczyków radził swoim czytelnikom, by „dążyli do (...) świętości, bez której nikt nie ujrzy Pana” (Hbr 12:14). 

-Pan Jezus podobnie pouczał, że „ciasna jest brama i trudna droga, która prowadzi do życia, a mało jest tych, którzy ją znajdują” (Ew. Mateusza 7:14). Ci, którzy staną na świętym wzgórzu Pana i będą cieszyć się Jego obecnością przez wieczność, to ci, którzy dotrą tam wąską drogą, dążąc do świętości.


Smutną prawdą jest to, że zbyt wielu zakłada, że zamieszkają na świętym wzgórzu Boga, ponieważ kiedyś np. odmówili szczególną modlitwę, przeszli jakieś uniesienie duchowe lub po prostu stali się członkami kościoła. 


Poważnym błędem jest myślenie, że te czyny same w sobie zasługują na życie wieczne, jeśli nie towarzyszy im sposób życia, który daje dowód na poznanie Chrystusa jako Pana


Charles Spurgeon głosił kiedyś: „Jeśli człowiek nie żyje inaczej niż wcześniej... to musi nawrócić się ponownie ze swojego niby nawrócenia, bo to jego obecne nawrócenie jest fikcją” [“What Is It to Win a Soul?,” The Sword and the Trowel (December 1879), p 561.].


Kto więc wejdzie na górę Pana? Jest to ten, kto „chodzi nienagannie”, czyli w sposób, którego nie można pomylić z niewierzącym, i którego życie manifestuje rzeczywistość, że Bóg go zbawił. 

-To ten, którego mowa nie jest naznaczona oszczerstwem, arogancją, ale który „mówi prawdę w swoim sercu”. 

-To ktoś, kto nie tylko mówi to, co jest poprawne, ale mówi to, co jest prawdą, bez rozdźwięku między tym, co mówi, a tym, jak żyje.


Połączenie czytania Psalmu 15 z uczciwym spojrzeniem na samych siebie najprawdopodobniej będzie zniechęcające


Tylko Pan Jezus uosabia przedstawioną w psalmie świętość w doskonałości; tylko On zasługuje na to, by zamieszkać na świętym wzgórzu swego Ojca i tylko dlatego, że zdecydował się umrzeć za grzechy swego ludu i przyoblec go w swoją doskonałość, jesteśmy zaproszeni, by tam z Nim zamieszkać. 


Jest jednak rzeczą dobrą i słuszną pozwolić, by światło Słowa Bożego oświeciło nasze serca i obnażyło to, co się w nich znajduje, ponieważ pobudzi nas to do pokuty i wdzięczności wobec naszego Zbawiciela. A ci, którzy wiedzą, że staną tam z Jego powodu, będą starali się być do Niego podobni. 


Zastanów się nad swoim postępowaniem i słowami i módl się, abyś coraz bardziej upodabniał się do obrazu Chrystusa, aż zamieszkasz z Nim na świętym wzgórzu Boga. 


----------------

Autor: Julie Ackerman Link

„Czas szybko leci, gdy dobrze się bawisz”. Ten banał nie ma żadnego uzasadnienia w faktach, ale doświadczenie sprawia, że ​​wydaje się prawdziwy.


Kiedy życie jest przyjemne, czas mija zbyt szybko. Daj mi zadanie, które lubię, lub osobę, której towarzystwo kocham - a czas wydaje się być nieistotny.


Moje doświadczenie tej „rzeczywistości” dało mi nowe zrozumienie sceny opisanej w Księdze Objawienia 4. W przeszłości, gdy rozważałam cztery żywe istoty siedzące wokół tronu Boga, które powtarzają te same kilka słów, myślałam: Ależ nudne życie!


Już tak nie myślę. Myślę o scenach, których byli świadkami (swoimi mnogimi oczami) (w. 8); myślę o widoku, jaki mają ze swojej pozycji wokół tronu Boga (w. 6); myślę o tym, jak bardzo są zachwyceni i zdumieni mądrym i pełnym miłości zaangażowaniem Boga w niepokornych mieszkańców Ziemi. 


Potem myślę: Jaka mogłaby być lepsza odpowiedź? 

Co innego można powiedzieć, jak nie „Święty, święty, święty”?


Czy nudne jest ciągłe powtarzanie tych samych słów? 

Nie wtedy, gdy jesteś w obecności ukochanej osoby. 

Nie wtedy, gdy robisz dokładnie to, do czego zostałeś stworzony.


Podobnie jak cztery stworzenia, zostaliśmy stworzeni, aby chwalić Boga. 

Nasze życie nigdy nie będzie nudne, jeśli skupimy na Nim naszą uwagę i wypełnimy ten cel.


Na świętej Górze Pana z pewnością nie jest nudno!