piątek, 3 maja 2024

Nieustraszona wiara


Nieustraszona wiara

Uzdrowiony na to: A to dziwne. Wy nie wiecie, skąd jest, a On otworzył mi oczy. Wiadomo, że Bóg nie wysłuchuje grzeszników, a tylko bogobojnych i posłusznych Jego woli. Od wieków nie słyszano, aby ktoś otworzył oczy niewidomemu od urodzenia. Gdyby ten człowiek nie był od Boga, nie mógłby nic zrobić. Wtedy powiedzieli: Urodziłeś się cały w grzechach — i ty chcesz nas uczyć? I wyrzucili go.

Jana 9:30-34


Kiedy niewidomy żebrak z Ewangelii Jana 9 spotkał Jezusa, nie tylko odzyskał wzrok fizyczny, ale także otworzyły się jego duchowe oczy, tak że uwierzył w Niego jako Pana. Niestety, to nie był koniec jego kłopotów. Kiedy spotkał się z przywódcami religijnymi, odkrył, że nie chcąc zaakceptować fizycznej przemiany i nowo odkrytej wiary tego człowieka, byli zdeterminowani, aby go zdyskredytować, kwestionując zarówno cudowny znak, jak i jego osobiste świadectwo.


Faryzeusze byli tak onieśmielającą grupą, że gdy rodzice mężczyzny zostali o to zapytani, odmówili odpowiedzi, obawiając się, że zostaną usunięci z synagogi. Zamiast tego przekierowali faryzeuszy do ich syna, mówiąc: "Jest pełnoletni, zapytajcie go" (Jana 9:23). 


Ale kiedy mężczyzna został wezwany na drugą rundę przesłuchań i zastraszania z rąk przywódców religijnych, nie zawahał się. W obliczu ich sprzeciwu jego nowo odkryta wiara uczyniła go nieustraszonym.


Faryzeusze wielokrotnie zadawali te same pytania i wysuwali te same oskarżenia, ponieważ nie mieli już nic do powiedzenia. Zostali skonfrontowani z niepodważalnymi dowodami. A co mieli w odpowiedzi? Nic. Zaczęli więc robić to, co zwykle robią ludzie, gdy ujawnia się słabość ich argumentów: uciekali się do obelg (Argumentum ad personam). "Wtedy powiedzieli: Urodziłeś się cały w grzechach — i ty chcesz nas uczyć? I wyrzucili go.". 


Innymi słowy: "Ty jesteś nędznym grzesznikiem, a my jesteśmy sprawiedliwymi ludźmi. Jak śmiesz nas pouczać?! Czy nie zdajesz sobie sprawy, że po to szkoliliśmy się u mistrzów? A ty, jakiś żebrak z ulicy, myślisz, że możesz przyjść i konfrontować się z nami!". Faryzeuszom rzucono wyzwanie, a ponieważ nie pasowało to do ich własnych założeń ani ich własnego postrzegania siebie, nie mogli sobie z tym poradzić. Wyrzucili więc człowieka, który mógł doprowadzić ich do prawdy.


Jako naśladowcy Jezusa w świecie, który jest wrogi Bogu i Jego drogom, nie powinniśmy być zaskoczeni, gdy nasi przyjaciele i sąsiedzi również chcą nas wyrzucić. Szczerze mówiąc, powinniśmy być wyrzucani o wiele częściej niż to ma miejsce! 


Powodem, dla którego wielu z nas nie odczuwa takiego zagrożenia, może być to, że jesteśmy bardziej podobni do bojaźliwych rodziców niż do ich wiernego syna, zachowując raczej milczenie niż zabierając głos.


Wiara w Chrystusa nie gwarantuje, że będziesz miał łatwą drogę w życiu. W rzeczywistości wiara w Chrystusa prawie na pewno doprowadzi cię do sprzeciwu ze strony innych


Czy obawiasz się reakcji innych na twoją wiarę? 

Czy strach powoduje, że milczysz, zamiast powiedzieć innym: "Kiedyś byłem zagubiony, ale teraz jestem odnaleziony, byłem ślepy, ale teraz widzę"? 


Czy twoja wiara doprowadziła cię do bycia odważnym w obliczu sprzeciwu, jak ten ślepiec? 

A jeśli nie, to czy pomodlisz się teraz, aby Bóg obdarzył cię tego rodzaju wiarą, abyś mógł wypowiadać tego rodzaju słowa?


PS. Ślepota niewierzących nie sprawia, że słońce świeci mniej jasno...


Brak komentarzy: