piątek, 29 września 2023

Alistair Begg 30 września JEDEN ZAMIAR, JEDEN CEL, JEDEN DUCH




"..dopełnijcie mojej radości przez swą jednomyślność, wzajemne okazywanie miłości oraz wspólne dążenia waszych serc i umysłów. 

Nie drażnijcie się nawzajem i nie pompujcie swej pychy. 

Przeciwnie, w pokorze uważajcie innych za ważniejszych od siebie..". 

Filipian 2:2-3


Chociaż oczywiście korzystne jest, aby członkowie kościoła podejmowali inicjatywę w służbie, zdrowe ciało wierzących nie będzie kierować się indywidualnymi pomysłami i programami. Nasze myślenie musi być najpierw zespolone w ewangelii, jeśli kościół naprawdę ma znajdować się pod zwierzchnictwem Chrystusa. Bez tej jedności będziemy kierować się własnymi egoistycznymi i konkurującymi ze sobą pragnieniami i programami.


Biblia ma wiele do powiedzenia na temat naszych myśli, ponieważ jak myślimy, tacy jesteśmy. Kiedy ćwiczymy nasze umysły, by myślały prawidłowo, uczymy się właściwie kochać i służyć razem w jednym duchu i celu. 


Część naszej mentalnej walki jest zakorzeniona w naszej starej, samolubnej, ludzkiej naturze. Jedną z naszych największych przeszkód jest nie tyle nienawiść, co miłość własna: jesteśmy skłonni do zarozumiałości, która jest całkowicie sprzeczna z charakterem naszego Pana, a nasz brak pokory staje się przeszkodą, która uniemożliwia nam doświadczanie harmonii z otaczającymi nas ludźmi. Nawet nasze dobre uczynki często mają wypaczone motywy.


Jeśli mamy być jedno w Chrystusie, nie możemy upierać się przy naszych własnych poglądach. Zamiast tego musimy "uważać innych za (wyższych) ważniejszych od siebie". 


Oznacza to, że przypominamy sobie o tym, co najlepsze w innych, zanim pomyślimy o sobie, i że szybciej zapytamy, co byłoby najlepsze dla innych, niż co byłoby najwygodniejsze dla nas samych, i że jesteśmy gotowi wejść w życie i zmagania innych, zamiast stać z boku. 


Prawdziwa pokora nie zajmuje pierwszego miejsca i nie zaczyna się od "ja" przez cały czas. Zamiast tego jest "nicością, która robi miejsce dla Boga, aby udowodnić Jego moc" [Andrew Murray, Humility: The Beauty of Holiness, 2nd ed. (1896), p 50.].


Paweł mówi nam, że jest to cecha, którą wykazywał się sam Jezus: "Każdy z nas niech się podoba bliźniemu swemu dla jego dobra, ku zbudowaniu jego. Przecież i Chrystus nie dbał wyłącznie o siebie.." (List do Rzymian 15:2-3).


Kiedy myślimy przede wszystkim o sobie, trudno jest - a właściwie jest to niemożliwe - wprowadzić w życie Słowo Boże. Ale kiedy nauczymy się stawiać innych na pierwszym miejscu, będziemy o wiele bardziej gotowi, by troszczyć się o ich troski przed naszymi własnymi. W ten sposób możemy naprawdę zjednoczyć się w ciele Chrystusa. Prawdopodobnie znasz ludzi, którzy wykazują się tego rodzaju bogobojną pokorą. 


Chwal teraz Boga za nich i módl się, abyś zobaczył, jak możesz podążać za ich przykładem - a przede wszystkim za przykładem samego Chrystusa. On uważał twoje potrzeby za ważniejsze niż Jego własna wygoda - nawet niż Jego własne życie. Wyzwanie Pawła dla każdego z nas jest następujące: 

"Miejcie taki sam sposób myślenia jak Chrystus Jezus" (NIV)

[ubg: Niech będzie w was takie nastawienie umysłu, jakie też było w Chrystusie Jezusie; 

sz: Niech was pobudza to, co było pasją Jezusa Chrystusa.] (List do Filipian 2:5).


(?) W jaki sposób Bóg wzywa mnie do myślenia w inny sposób?

(?) Jak Bóg porządkuje pragnienia mojego serca - to, co kocham?

(?) Do czego wzywa mnie Bóg w dzisiejszym dniu?


Jana 3:22-36

Jakiś czas po tym Jezus wraz z uczniami udał się na tereny Judei, gdzie się zatrzymał i udzielał chrztu. Niedaleko Salim, w Ainon, znajdował się również Jan Chrzciciel. On też chrzcił, bo w tych okolicach było dużo wody. Przychodziło do niego po chrzest wielu ludzi. W tym czasie nie był jeszcze uwięziony. 


Pewnego dnia ktoś posprzeczał się z uczniami Jana w sprawie rytualnych oczyszczeń. Przyszli więc do Jana i zapytali: 

- Mistrzu, Ten, którego spotkałeś na drugim brzegu Jordanu i potwierdziłeś, że jest Mesjaszem, On także chrzci i teraz wszyscy idą do Niego. 

- Nikt nie może niczego wziąć, jeśli nie otrzyma tego z nieba - odpowiedział Jan. 

- Sami możecie potwierdzić, że powiedziałem: Nie jestem Mesjaszem. Zostałem wysłany przed Nim. 


Pan młody to ten, kto ma pannę młodą. A przyjaciel pana młodego cieszy się, że może przy nim stać i słuchać go. Takiej właśnie radości doznaję obecnie w całej pełni. 


Teraz On ma stawać się ważniejszy - ja muszę schodzić ze sceny. 


Kto przychodzi z góry, przewyższa wszystkich. 

Kto pochodzi z ziemi, ograniczony jest do rzeczy ziemskich. 

Ten, kto przybywa z nieba, świadczy o tym, co widział i słyszał w niebie. Niestety nie chcą Go słuchać. 


Kto jednak Mu uwierzył, uznał, że Bóg jest prawdomówny. Bo tylko Ten przemawia w imieniu Boga, kto przez Niego został wysłany. 

A Bóg udziela Mu pełni Ducha. Ojciec kocha Syna i wszystko Mu powierzył. 


Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne. 

Kto zaś nie jest Synowi posłuszny, nie ujrzy tego życia - przeciwnie, ciąży na nim gniew samego Boga. 


Brak komentarzy: