poniedziałek, 17 kwietnia 2023

Begg 17 kwietnia Od strachu do wiary / Widziałam Pana

 Begg 17 kwietnia

Od strachu do wiary



"Maria Magdalena poszła i oznajmiła uczniom: 

'Widziałam Pana'". Jan 20:18



Co zmienia strach w wiarę

Co jest potrzebne, żeby zaufanie zastąpiło zastraszenie?


Po ukrzyżowaniu Jezusa uczniowie byli w kompletnej rozsypce, odrzuceni i skuleni razem w obawie przed prześladowaniami. Jeden z nich, Judasz, już nie żył z powodu samobójstwa. Inny, Piotr, ugiął się pod presją i zaparł się Jezusa, swojego przywódcy i nauczyciela. Byli świadkami, jak został brutalnie zabity. Ich nadzieje i marzenia najwyraźniej umarły razem z Nim. Jednak zaledwie kilka tygodni później ta sama przygnębiona grupa osób wychodzi na ulice Jerozolimy i odważnie ogłasza, że Jezus jest zmartwychwstałym Mesjaszem. 

Co sprawiło, że ci ludzie przeszli od przerażenia do odważnej wiary? 

Co może dokonać takiej samej zmiany w nas? 

Tylko prawdziwie zmartwychwstały Jezus.


Żydowskie pochodzenie uczniów doprowadziło ich do przekonania, że Mesjasz pojawi się i.. pozostanie na zawsze. To przekonanie sprawiło, że początkowo byli zdruzgotani śmiercią Jezusa, ponieważ wydawała się ona oznaczać całkowitą klęskę, a nie chwalebne zwycięstwo. Ich przejście do ufnego głoszenia Jezusa jako Mesjasza po Jego śmierci ma tylko jedno możliwe wyjaśnienie: 

..oni musieli widzieć zmartwychwstałego Jezusa


Gdyby tak się nie stało, wspominaliby Go tylko z sentymentem, a może i z goryczą, jako swojego ukochanego nauczyciela - ale nic więcej. 


Czy wspominanie martwego człowieka może przynieść przebaczenie i nadzieję?! 

Ale w przypadku zmartwychwstałego Mesjasza nagle wszystko się zmienia.


Biblia przekazuje nam relacje z pierwszej ręki, że uczniowie spotkali zmartwychwstałego Chrystusa (zob. np. J 20,11-21,23). Niektórzy twierdzą, że uczniowie mieli halucynacje i "widzieli" Go tylko z powodu swojej głębokiej wiary. Ale pamiętajmy, że na początku wcale nie wierzyli w zmartwychwstanie! W rzeczywistości Pismo Święte mówi nam, że siedzieli za zamkniętymi drzwiami w strachu i rozczarowaniu (20:19). A nawet gdyby wyobrażali sobie zmartwychwstałego i królującego Chrystusa, to prawdopodobnie nie przedstawialiby sobie Jezusa, który przyrządza i je ryby na plaży, który wciąż ma blizny po swojej brutalnej śmierci i który chodzi po ulicach i spotyka się z nimi na wiele sposobów. Nie przedstawialiby też siebie jako tchórzliwych ani nie uwzględniliby relacji kobiet (których świadectwo nie było uważane za ważne w tamtej kulturze). Raczej przedstawiliby siebie jako odważnych i wybitnych bohaterów, którzy jako pierwsi odkryli pusty grób. Jakiekolwiek alternatywne wyjaśnienie pustego grobu wymaga jeszcze większej "wiary" niż zaufanie do tego, co zostało nam objawione w słowie Bożym.


Zmartwychwstanie zmienia wszystko. Musimy rozważyć fakty związane z powstaniem Jezusa z martwych - ale musimy również rozważyć chwalebną dobrą nowinę, którą nam to oferuje. Bez dosłownego cielesnego zmartwychwstania Jezusa chrześcijaństwo jest bezwartościowe; "daremna jest wasza wiara" (1 Kor 15:17). Ale skoro Jezus rzeczywiście zmartwychwstał i rzeczywiście króluje - to w Nim jest przebaczenie. Tego przebaczenia nie znajdziesz u nikogo innego. W Nim jest nadzieja co do przyszłości - tej nadziei nie da nikt inny. 


Czy oczami wiary zobaczyłeś, że Pan zmartwychwstał i króluje? 

Wtedy, podobnie jak Maria i uczniowie, zobaczysz, jak twój pełen wątpliwości strach zamienia się w pełną zaufania wiarę. Gdy to zobaczysz, będziesz odważnie głosił tę nadzieję własnemu sercu i temu zalęknionemu światu.


Jana 20:1-18 bw

(1) A pierwszego dnia tygodnia, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, przyszła Maria Magdalena do grobu i ujrzała kamień odwalony od grobu. 

(2) Pobiegła więc i przyszła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego miłował Jezus, i rzekła do nich: Wzięli Pana z grobu i nie wiemy, gdzie go położyli. 


(3) Wyszedł tedy Piotr i ów drugi uczeń, i szli do grobu. (4) A biegli obaj razem; ale ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i pierwszy przyszedł do grobu, (5) a nachyliwszy się, ujrzał leżące prześcieradła; jednak nie wszedł. 

(6) Przyszedł także i Szymon Piotr, który szedł za nim, i wszedł do grobowca i ujrzał leżące prześcieradła (7) oraz chustę, która była na głowie jego, nie leżącą z prześcieradłami, ale zwiniętą osobno na jednym miejscu. 

(8) A wtedy wszedł i ów drugi uczeń, który pierwszy przybiegł do grobowca, i ujrzał, i uwierzył; (9) albowiem jeszcze nie rozumieli Pisma, że musi powstać z martwych. 


(10) Odeszli więc znowu uczniowie do domu. 

(11) Ale Maria stała zewnątrz grobu i płakała. A płacząc nachyliła się do grobu (12) i ujrzała dwóch aniołów w bieli siedzących, jednego u głowy, a drugiego u nóg, gdzie leżało ciało Jezusa. 

(13) A ci rzekli do niej: Niewiasto! Czemu płaczesz? 

Rzecze im: Wzięli Pana mego, a nie wiem, gdzie go położyli. 


(14) A gdy to powiedziała, obróciła się za siebie i ujrzała Jezusa stojącego, a nie wiedziała, że to Jezus. 

(15) Rzekł jej Jezus: Niewiasto! Czemu płaczesz? Kogo szukasz? 

Ona, mniemając, że to jest ogrodnik, rzekła mu: Panie! Jeśli ty go wziąłeś, powiedz mi, gdzie go położyłeś, a ja go wezmę. 

(16) Rzekł jej Jezus: Mario! 

Ona obróciwszy się, rzekła mu po hebrajsku: Rabbuni! Co znaczy: Nauczycielu! 

(17) Rzekł jej Jezus: Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca; ale idź do braci moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego. 

(18) I przyszła Maria Magdalena, oznamując uczniom, że widziała Pana i że jej to powiedział. 




Brak komentarzy: