środa, 10 grudnia 2025

Hbr 5:14 | Stały pokarm dla dojrzałych

 


Stały pokarm dla dojrzałych  

Rozważanie na podstawie Hbr 5:14


BW:

„pokarm zaś stały jest dla dorosłych, którzy przez długie używanie mają władze poznawcze wyćwiczone do rozróżniania dobrego i złego.” 

PSZ:

Pokarm stały jest natomiast przeznaczony dla dorosłych, 

którzy nauczyli się już odróżniać dobro od zła.

NP:

Pokarm stały jest dla dojrzałych, którzy dzięki doświadczeniu mają władze poznawcze wyćwiczone do rozróżniania między dobrem a złem.


Autor Listu do Hebrajczyków nie owija w bawełnę. W wersetach 5:11–13 właściwie mówi swoim czytelnikom w twarz: „Jesteście duchowymi niemowlętami”. 


Powinni już dawno być nauczycielami, a wciąż potrzebują żeby ktoś im przetarł papkę z podstawowych prawd wiary. To nie jest delikatna przestroga – to ostry, retoryczny policzek, któr ma wyrwać adresatów z letargu i pchnąć do przodu.


F.F. Bruce, jeden z najwybitniejszych komentatorów XX wieku, zauważa, że autor Listu celowo przesadza. Pisze:  


„To oskarżenie jest nieco przesadzone – świadczy o tym fakt, że w dalszej części listu (rozdziały 7–10) autor jednak podaje im ten ‘stały pokarm’, czyli głęboką naukę o kapłaństwie Chrystusa według porządku Melchizedeka. Przesada ma jednak cel pedagogiczny: ma wstrząsnąć czytelnikami i zmusić ich do samooceny.”  


Bruce ma rację. Czasem Pismo musi nas uderzyć mocno, żebyśmy się w końcu obudzili. Bo prawda jest taka: wielu z nas od wielu lat jest w Kościele i od lat pije tylko mleko, a jednocześnie poważnie rozważa odejście od wiary (właśnie o tym jest kontekst Hbr 5–6). Autor chce, żebyśmy stanęli przed lustrem i zapytali siebie szczerze:  

„Czy ja naprawdę jestem już duchowo dorosły, czy tylko udaję?”

„Czy po latach wiary wciąż reaguję jak dziecko: impulsywnie, egoistycznie? - Jeśli tak, to czas na trening!”



John Piper idzie jeszcze dalej i stawia pytanie bez znieczulenia:  

„Czy jesteś zadowolony z bycia duchowym niemowlęciem? 

Czy naprawdę chcesz przez całe życie ssać butelkę z podstawowymi prawdami, podczas gdy Bóg przygotował dla ciebie ucztę stałego pokarmu? 

Dojrzałość nie przychodzi automatycznie z wiekiem – przychodzi przez ćwiczenie.”  


I tu dochodzimy do sedna Hbr 5:14.  

Stały pokarm jest dla tych, którzy „przez ćwiczenie mają władze umysłu udoskonalone”. Greckie słowo tutaj użyte to ‘hexis’ – to nie jest chwilowa, przypadkowa umiejętność, ale nabyta, trwała zdolność, jak u sportowca czy muzyka. Umiejętność, rozróżniania dobra od zła (zarówno w sferze moralnej, jak i doktrynalnej) nie jest darem, który spada z nieba. Jest owocem długiego, konsekwentnego treningu. 


Jan Chryzostom, wielki kaznodzieja IV wieku, pytał:  

„Jak te władze poznawcze się ćwiczą? Przez nieustanne słuchanie Pisma i przez wprowadzanie go w życie. Kto nie czyta i nie stosuje Słowa – ten pozostaje niemowlęciem.”


Dlatego dzisiaj stajemy przed prostym, ale bolesnym pytaniem:  

- Ile lat jesteś już chrześcijaninem?  

- Jak często przeczytałeś cały Stary i Nowy Testament?  

- Kiedy ostatnio zmierzyłeś się z trudną doktryną (np. o wiecznym kapłaństwie Chrystusa, o predestynacji, czy naturze grzechu), zamiast uciekać w kolejne chwytliwe hasełka z Instagrama?  

- Czy twoja zdolność rozróżniania prawdy od półprawdy, herezji od zdrowej nauki, jest dzisiaj ostrzejsza niż pięć lat temu?


Mleko jest dobre – i zawsze będzie częścią naszej diety (zob. 1 P 2:2–3). Ale jeśli po dziesięciu, dwudziestu latach wiary wciąż żyjesz wyłącznie na mleku, coś jest bardzo nie w porządku.

Jest np. wiele małżeństw, które po 20 latach wciąż piją mleko – unikają trudnych rozmów o grzechu czy doktrynie. Rezultat? Herezje w domu: zazdrość zamiast jedności, kontrola zamiast łaski.


Bóg nie chce, żebyśmy na zawsze pozostali niemowlętami.  

Chce, żebyśmy dojrzewali – aż staniemy się tacy jak Jego Syn.

On daje swojego Ducha, by trenował nas do Chrystusowej dojrzałości (Ef 4:13).


Zapytaj siebie dzisiaj:  

Czy jestem gotowy na stały pokarm?  

Czy jestem gotowy ćwiczyć swoje władze duchowe tak wytrwale, jak sportowiec ćwiczy ciało?


Bo królestwo niebieskie zdobywają ludzie gwałtowni... (Mt 11:12).  (NP:  Królestwo Niebios doznaje przemocy i porywają je ludzie, którzy przed niczym się nie wahają.)


Niech ten werset będzie dzisiaj naszym wstrząsem i naszym zaproszeniem do dojrzałości. Amen.


Brak komentarzy: