poniedziałek, 15 maja 2023

Begg 16 maja Gobelin Bożej Opatrzności / Nie ma przypadków..

 Begg 16 maja

Gobelin Bożej Opatrzności

Corrie Ten Boom's Piece Of Embroidery Knots A Crown | wholesaledoorparts.com

“I poszła, a przyszedłszy na pole, zbierała za żeńcami. Zdarzyło się zaś, że trafiła na kawałek pola, należącego do Boaza, który był z rodziny Elimelecha. Właśnie też przyszedł Boaz z Betlejemu i pozdrowił żeńców: Pan z wami! A oni mu odpowiedzieli: Niech ci Pan błogosławi!” Rut 2:3-4


To, co często wydaje nam się plątaniną węzłów, 

jest tylko widokiem na tył gobelinu, który tka Bóg.


Noemi i Rut doświadczyły w swoim życiu wielu postrzępionych wątków. Przybyły do Izraela owdowiałe i pozbawione grosza - niebezpieczna sytuacja dla kobiet w społeczeństwie bezprawia (zob. Sędziów 21:25). W starotestamentowym społeczeństwie izraelskim prawo pozwalało ubogim wchodzić na pola i zbierać resztki ziarna, podążając za “oficjalnymi” żniwiarzami. Prawo to zostało ustanowione przez samego Boga i objawiało Jego troskę i opiekę nad potrzebującymi. Ale prawo Boże nie zawsze - nie często - było przestrzegane w tym okresie.


Jednak gdy Rut postanowiła pójść na pole, Bóg zadziałał poprzez to prawo, aby w namacalny sposób zapewnić byt jej i Noemi. Pozornie prozaiczna decyzja Rut stała się ilustracją opatrznościowego planu Boga dla tych dwóch kobiet - i dla całej historii odkupienia!


Rut znalazła się na polu Boaza, dalekiego krewnego zmarłego męża Noemi, człowieka zamożnego i wysoko postawionego. Starożytni Izraelici rozumieli rodzinę jako podstawową jednostkę społeczną, a członkowie szerszej rodziny mieli obowiązek wspierać i chronić krewnych, którzy mieli problemy, jak Noemi. Wszystko to wskazuje na Bożą rękę, która hojnie zaopatruje Rut i Noemi, niekiedy nawet w sposób, który na pierwszy rzut oka wydaje się mało znaczący.


W rzeczywistości, gdy czytamy historię Rut, zauważamy, że wiele z jej szczegółów rozwija się jakby przez przypadek. Tak się złożyło, że Ruth postanowiła tego dnia zbierać ziarno. Noemi zachęciła ją do tego. Boaz przypadkiem wybrał ten czas, by zająć się żniwami na swoim polu. Do tego trafiło się, że Ruth wybrała jego pole. Ale kiedy patrzymy na tę historię jako całość, widzimy, że wszystkie te wydarzenia były narzędziami opatrznościowej opieki Boga w rozwijaniu Jego celu - Odkupienia. W końcu z rodu Boaza i Rut wywodził się król Dawid, a ostatecznie sam Pan Jezus Chrystus - większy chlebodawca i opiekun, który również "pochodził z Betlejem".


Kiedy Bóg wplatał te nici w swoją piękną historię o zaspokajaniu potrzeb, Ruth i Noemi z pewnością pomyślałyby, że są one poplątane, pozbawione połączeń i czasami postrzępione. 


Szatan często chce, byśmy skupiali się na takich pozornie pogmatwanych i zniechęcających okolicznościach, wątpiąc w Boga i Jego wspaniałe zabezpieczenie. Tak łatwo zapominamy, że to, co wydaje się być bałaganem, jest tylko tylną stroną gobelinu, który tka Bóg. Pewnego dnia jednak, kiedy będziemy mieli szansę zobaczyć Jego dzieło od przodu, okaże się, że wszystkie te dziwne i ciemne nici były częścią Jego wspaniałego wzoru. 


Dzisiaj pamiętaj, że nie ma żadnych "zbiegów okoliczności", że niepewność i trudności są okazją, by zaufać Bogu, i że za tym wszystkim On realizuje swoje plany, by rozwijać swój lud w wierze i pobożności oraz sprowadzić go do domu.


Rut 2 bw

(1) A Noemi miała dalekiego krewnego ze strony swego męża, z rodziny Elimelecha, człowieka bardzo zamożnego, który nazywał się Boaz. 

(2) Rzekła tedy Rut Moabitka do Noemi: Pozwól mi pójść na pole zbierać kłosy za tym, w którego oczach znajdę łaskę. A ona jej odpowiedziała: Idź, córko moja! 


(3) I poszła, a przyszedłszy na pole, zbierała za żeńcami. Zdarzyło się zaś, że trafiła na kawałek pola, należącego do Boaza, który był z rodziny Elimelecha. 

(4) Właśnie też przyszedł Boaz z Betlejemu i pozdrowił żeńców: Pan z wami! A oni mu odpowiedzieli: Niech ci Pan błogosławi! 


(5) Wtedy rzekł Boaz do swojego sługi postawionego nad żeńcami: Czyja to dziewczyna? 

(6) A sługa postawiony nad żeńcami odpowiedział: Jest to młoda Moabitka, która powróciła z Noemi z pól moabskich. (7) Powiedziała ona do mnie: Chciałabym za żeńcami zbierać i składać kłosy między snopami; a odkąd tylko przyszła rano, trwa przy pracy aż dotąd, ani chwilki nie odpoczywa. 


(8) Wtedy rzekł Boaz do Rut: Słuchaj, córko moja! Nie chodź na inne pole, aby zbierać kłosy, nie odchodź też stąd, lecz trzymaj się tutaj moich dziewcząt, (9) zwróć swoje oczy na to pole, na którym żną żeńcy, i chodź za nimi, bo oto nakazałem moim parobkom, by cię nie nagabywali, a gdy będziesz miała pragnienie, podejdź do dzbanów i napij się tego, co parobcy naczerpią. 


(10) Wtedy ona upadła przed nim na twarz i pokłoniwszy mu się aż do ziemi, rzekła do niego: Skąd to znalazłam łaskę w twoich oczach, że zwracasz na mnie uwagę, chociażem cudzoziemka? 


(11) A Boaz odpowiedział jej, mówiąc: Opowiedziano mi wszystko dokładnie, jak postąpiłaś ze swoją teściową, gdy umarł twój mąż, że opuściłaś swego ojca i swoją matkę, i swoją ziemię, w której się urodziłaś, i poszłaś do ludu, którego przedtem nie znałaś. 

(12) Niech ci wynagrodzi Pan twój postępek i niech będzie pełna twoja odpłata od Pana, Boga izraelskiego, do którego przyszłaś, aby się schronić pod jego skrzydłami. 

(13) A ona rzekła: Łaskawy jesteś dla mnie, panie mój, boś mnie pocieszył i serdecznie przemówił do służebnicy swojej, chociaż nie mogę się nawet równać z żadną z twoich służebnic. 


(14) W porze posiłku rzekł do niej Boaz: Podejdź tutaj i jedz z tego chleba i maczaj swoją kromkę w polewce. Przysiadła się więc do żeńców, a on podawał jej prażone ziarno; i najadła się do syta, i jeszcze jej zostało. 


(15) A gdy powstała, aby zbierać, nakazał Boaz swoim sługom mówiąc: Niech zbiera także pomiędzy snopami, nie róbcie jej wymówek. 

(16) Owszem, wyciągajcie dla niej kłosy ze snopków i upuszczajcie je, niech je sobie zbiera, i nie strofujcie jej. 


(17) Zbierała więc na polu aż do wieczora. Potem wymłóciła to, co zebrała, a było tego około efy jęczmienia. (18) Narzuciwszy to na siebie, poszła do miasta, a teściowa zobaczyła to, co nazbierała. Potem wyjęła jeszcze to, co pozostało jej z posiłku, i dała jej. 


(19) A jej teściowa rzekła do niej: Gdzie zbierałaś dzisiaj i gdzie pracowałaś? Niech będzie błogosławiony ten, który zwrócił na ciebie uwagę. Wtedy opowiedziała swojej teściowej, u kogo pracowała, i rzekła: Ten mąż, u którego pracowałam dzisiaj, nazywa się Boaz. 


(20) Wtedy rzekła Noemi do swojej synowej: Niech mu błogosławi Pan, który nie zaniechał swego miłosierdzia dla żywych ani dla umarłych. Powiedziała jeszcze Noemi: Mąż ten jest naszym bliskim krewnym, jest jednym z naszych wykupicieli. 


(21) I rzekła Rut Moabitka: Mąż ten powiedział jeszcze do mnie: Przyłącz się do moich służących aż do czasu zakończenia całego mojego żniwa. 

(22) Noemi odezwała się więc do Rut, swojej synowej: To dobrze, córko moja, że będziesz chodziła z jego służącymi, aby cię nie nagabywali na innym polu. 

(23) I przyłączyła się do służących Boaza, aby zbierać, dopóki nie zakończono żniwa jęczmiennego i żniwa pszenicznego. Mieszkała zaś ze swoją teściową.



Brak komentarzy: