czwartek, 16 listopada 2023

Alistair Begg 17 listopada Błogosławieństwa i przekleństwa


https://open.spotify.com/episode/6tR8fob1AdcvBSJFTvHQkX?si=DmsNKF9zTD-OyHw-7srdLg

Wszystkie te błogosławieństwa spłyną na ciebie i ogarną cię, 

jeśli będziesz posłuszny głosowi Pana, Boga twego (...) 

Ale jeśli nie będziesz posłuszny głosowi Pana, Boga twego, i nie będziesz uważał, aby czynić wszystkie jego przykazania i jego ustawy, które ja ci dziś nakazuję, wtedy wszystkie te przekleństwa spłyną na ciebie i ogarną cię".

Powtórzonego Prawa 28:2,15


Na równinach Moabu nad rzeką Jordan Izraelici stanęli na progu wejścia do ziemi obiecanej im przez Boga. Mojżesz zwrócił się do ludu po raz ostatni, starając się upewnić, że nie zepsują swojej relacji z Bogiem przez swoje nieposłuszeństwo, tak jak zrobiło to poprzednie pokolenie. 


Przypomniał im o tym, co Bóg powiedział i uczynił w przeszłości, oraz zachęcił ich, w oparciu o wielką Bożą interwencję i wierność przymierzu, aby byli ludem świętym czyli oddzielonym dla Boga.


Poprzez instrukcje Mojżesza Bóg postawił przed swoim ludem dwa brzemienne w skutki wybory - a stawka była wysoka. Dał im obietnicę błogosławieństwa, a następnie słowo ostrzeżenia


Przedstawił im proste pytanie: Jak zamierzacie żyć? Czy dotrzymacie warunków przymierza a tym samym będziecie cieszyć się błogosławieństwem w danej wam ziemi, czy też okażecie się nieposłuszni i zostaniecie z niej wygnani?


Wyobrażam sobie jak ludzie zgromadzeni u granic obiecanej ziemi po usłyszeniu Słowa Bożego bez cienia wątpliwości powiedzieli: O nie, takie nieposłuszeństwo nigdy nam się nie przytrafi! A jednak, mija pokoleń i gdzie ich znajdujemy? "Nad wodami Babilonu usiedliśmy i płakaliśmy, wspominając Syjon... Jakże mamy śpiewać pieśń Pana w obcym kraju?". (Psalm 137:1, 4). Izraelici, zniewoleni przez obcy naród, spoglądają wstecz i zastanawiają się: jak w ogóle do tego doszło, że znaleźliśmy się w tym miejscu?!


Jako istoty żyjące w upadłym świecie, ty i ja jesteśmy tak bardzo podatni na pokusy i próby. Ileż razy jest tak, że tylko jedna decyzja dzieli nas od nieposłuszeństwa i odejścia od Boga. 


Rozpaczliwie potrzebujemy podtrzymującej łaski Bożej. 


Jakże tragiczne jest to, że tak wielu, którzy kiedyś wydawali się być oddani, zaangażowani i zmierzali w kierunku ziemi obiecanej, nie tylko potknęli się, ale popadli w niewiarę. Najgorszym błędem, jaki możemy popełnić, jest myślenie: "Komu jak komu, ale mi się to nigdy nie przydarzy!".


Zły uwielbia mówić nam, że powodem, dla którego Bóg dał nam swoje prawo i ustanowił swoje przykazania, jest to, że chce zepsuć nasze życie, pozbawić nas radości i wypełnić nasze dni bólem serca i cierpieniem. To absolutne kłamstwo wszystkich kłamstw. Bóg daje swoje Słowo dla naszego dobra! 


Wszystkie ostrzeżenia Pisma Świętego są po to, by nas osaczać i kłuć, gdy jesteśmy na skraju ruiny, wszystkie obietnice Pisma Świętego są po to, by nas podnosić, gdy jesteśmy nieśmiali i niepewni, a wszystkie przykazania Pisma Świętego są po to, by prowadzić nas do błogosławieństwa życia przeżywanego na sposób Boży, w Jego obecności, w Jego świecie. 


Jego zaangażowanie w nasze dobro jest najbardziej widoczne w Jego Synu, który przyszedł, aby ponieść konsekwencje naszego nieposłuszeństwa, czyli przyjąć na siebie przekleństwo, abyśmy mogli cieszyć się błogosławieństwem, na które On i tylko On zasługuje.


Czy kochasz Boga? Czy wiesz, że Bóg cię kocha? Zatem zważaj na Jego ostrzeżenia, bądź posłuszny Jego przykazaniom i pielęgnuj pociechę płynącą z Jego obietnic.


Galacjan 3 sz:

(10) Ale na tych, którzy polegają na przestrzeganiu Prawa, ciąży Boże przekleństwo. Pismo bowiem mówi: "Przeklęty będzie każdy, kto nie przestrzega wszystkiego, co zapisano w Prawie". 


Oczywiste jest więc, że nikt nie zostanie przed Bogiem usprawiedliwiony na podstawie Prawa, bo napisane jest: "Sprawiedliwy będzie żył dzięki wierze". 


Natomiast droga Prawa nie opiera się na zaufaniu: "Człowiek, który go przestrzega, żyje dzięki niemu". 


Od tego przekleństwa płynącego z Prawa wykupił nas Chrystus. Umierając na drzewie krzyża, utożsamił się z naszym grzechem i przyjął przekleństwo na siebie, bo w Prawie jest napisane: "Przeklęty będzie każdy przestępca, stracony na drzewie". 


Stało się to po to, by dzięki Chrystusowi Jezusowi błogosławieństwo udzielone Abrahamowi dostępne było również dla pogan i byśmy dzięki zaufaniu mogli otrzymać obiecanego Ducha Świętego. 


PS. Błogosławieństwo nie sprowadza się wyłącznie do powodzenia (materialnego czy społecznego) - Błogosławieństwo, to akceptacja i uznanie w oczach Boga. Pełna akceptacja możliwa jest dzięki pełnemu posłuszeństwu. 


Damy radę? - Absolutnie NIE!

Czy Bóg da radę? - Absolutnie TAK!


Tylko Chrystus Jezus wypełnił doskonale Prawo. Tylko w Nim Bóg ma pełne upodobanie. “Bez rozlania krwi - nie ma przebaczenia”. Jakiej krwi? Bóg nie akceptuje niczego oprócz krwi Chrystusa. 


Czy nie wystarczy być prawym Żydem, Poganinem, Arabem, Papuasem..itp?

Generalnie, miły jest Bogu człowiek, który przestrzega, szanuje Prawo. Ale ten, który prawdziwie szanuje Prawo - uszanuje Prawodawcę, Chrystusa. Uszanuje jedynego, który to Prawo wypełnił. Uszanuje Jego zamysł Przymierza-Ratunku. 


Przymierze, to coś więcej niż umowa (jeśli ty TO, to ja TAMTO..). 

To Przymierze polega na tym, że Jezus zapłacił najwyższą cenę, wykupił mnie z niewoli mojej woli, z mocy mojej niemocy.. z sideł zwiedzenia i diabelskiego przeznaczenia. 


Bóg patrząc na Jezusa na krzyżu - widział mój grzech. 

Teraz patrząc na mnie - widzi sprawiedliwość Chrystusa. 

Brak komentarzy: