piątek, 7 lipca 2023

A.Begg 8 lipca Przyjdź pokornie, szukaj prawdziwie

 A.Begg 8 lipca

Przyjdź pokornie, szukaj prawdziwie





"Faryzeusze przyszli i zaczęli się z nim spierać, szukając od niego znaku z nieba, 

aby go wypróbować. A On westchnął głęboko w duchu i powiedział: 

"Dlaczego to pokolenie szuka znaku? 

Zaprawdę, powiadam wam: Żaden znak nie będzie dany temu pokoleniu". 

Marka 8:11-12


Nauczyciele szkolni i profesorowie uniwersyteccy często doświadczają dwóch rodzajów pytających: tych, którzy pytają pokornie z prawdziwym zainteresowaniem i tych, których celem jest kwestionowanie w sposób wrogi. Ci pierwsi wyraźnie starają się zrozumieć. Ci drudzy są bardziej zainteresowani promowaniem swojego programu, wzmacnianiem swoich opinii lub po prostu inteligentnym wizerunkiem.


W przeciwieństwie do tłumów ludzi, którzy byli świadkami i podziwiali cuda Chrystusa, faryzeusze często kwestionowali nauczanie i publiczną posługę Jezusa, aby Go przetestować i zdyskredytować. Nie byli tam, aby zobaczyć Jego wspaniałe dzieła i zastanowić się, czy rzeczywiście jest osobą, za którą się podawał. Byli tam po to, by Go przechytrzyć i złapać w pułapkę.


Jezus ze współczuciem reagował na tłumy, które szły za Nim. 

-Miał boską dobroć dla tych, którzy przychodzili do Niego w pokorze serca, dostrzegając ich potrzeby. Nie odtrącał nikogo, kto szczerze szukał prawdy. 

-Natomiast wobec antagonistycznie nastawionych przywódców religijnych okazywał sprawiedliwą frustrację - boską niecierpliwość wobec tych, którzy przychodzili, by udowodnić swoją pozycję i podważyć Jego twierdzenia.


Istnieją dwa sposoby zadawania pytań: pokornie lub arogancko. Nauczyciel doskonale zna różnicę.


Niektórzy ludzie, którzy twierdzą, że są religijni, mimo to nie czerpią nic z nauk biblijnych. Słuchają kazań niedziela po niedzieli, wyszukując powody, by nie opierać się całkowicie na dokonanym dziele Chrystusa. Zadają pytania mające na celu trzymanie Pana na dystans, a potem zastanawiają się, dlaczego nigdy nie znajdują satysfakcjonujących odpowiedzi. To nie jest droga dziecka Bożego. 


Z łagodnością i ciekawością powinniśmy starać się uczyć od naszego Nauczyciela, a kiedy nasze serca są zmartwione, przychodzić do Niego z pokorą, prosząc o pomoc w otwarciu się na odpowiedź i nie żądając, aby Jezus postępował zgodnie z naszymi planami lub oczekiwaniami.


Jeśli masz wielki mózg (i wysoko cenisz poznanie) - Biblia jest w stanie zaspokoić twój intelekt. Jeśli masz wielką głowę (i trzymasz ją wysoko) - duma zniekształca twoją zdolność dostrzegania jasności i prawdy Słowa Bożego. 


Chrystus jest bardziej niż chętny, by zaspokoić intelektualną uczciwość, 

natomiast jest całkowicie niechętny, by ulegać arogancji.


Wszyscy mamy pytania do Jezusa dotyczące tego świata, naszego życia, drogi, którą powinniśmy podążać. Jezus nigdy nie odrzuci tych, którzy do Niego przychodzą i z radością przyjmuje prośby swoich braci i sióstr. Ale zanim zastanowisz się nad swoimi pytaniami, zastanów się nad swoim sercem. Zadawaj pytania, ale najpierw zastanów się, w jaki sposób je zadajesz: czy motywuje cię wiara pragnąca zrozumienia, czy pycha pragnąca mieć rację?


          

Marka 10:2-22 sz

A gdy nauczał, jak zwykle otoczony przez tłumy, podeszli faryzeusze i zapytali Go: 

- Czy zezwalasz na rozwód? A pytanie to miało być dla Niego pułapką. 

- Co na ten temat powiedział Mojżesz? - spytał ich Jezus. 

- Pozwolił - odrzekli. 

- Uznał za wystarczające, jeśli mąż wręczy żonie list rozwodowy. 

- A czy wiecie, dlaczego tak powiedział? Było to ustępstwo wymuszone przez waszą zatwardziałość. 

- Ale to nie jest Boża droga. Już bowiem na samym początku Bóg stworzył mężczyznę i kobietę - jako nierozerwalny związek małżeński. Dlatego właśnie człowiek powinien opuścić ojca i matkę i połączyć się z żoną, aby z tych dwojga powstało jedno ciało. Żaden człowiek nie ma prawa rozdzielić tego, co Bóg połączył. 

A gdy później znalazł się z uczniami w domu, ci powrócili do tego tematu. Wtedy im powiedział: 

- Jeśli mężczyzna rozwodzi się z żoną, by się ożenić z inną kobietą, popełnia cudzołóstwo. Podobnie żona, jeśli porzuca męża, aby powtórnie wyjść za mąż, popełnia cudzołóstwo. 


Zdarzyło się też, że matki prowadziły swe dzieci do Jezusa, by je błogosławił. Lecz uczniowie szorstko je odsuwali, nie chcąc, aby Mu przeszkadzały. Widząc to, Jezus oburzył się na nich i rzekł: 

- Nie zabraniajcie dzieciom przychodzić do Mnie, gdyż do takich jak one należy królestwo Boże. Oświadczam wam: Jeśli ktoś nie przyjdzie do Boga, tak jak dziecko przychodzi do ojca, nie będzie miał wstępu do Jego królestwa. I przytulał dzieci, i kładł na nie ręce, błogosławiąc je. 


W trakcie przygotowań do dalszej drogi przybiegł do Jezusa jakiś mężczyzna. Ukląkł przed Nim i zapytał: 

- Dobry nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? 

- Dlaczego nazywasz Mnie "dobrym"? - zapytał Jezus. 

- Naprawdę dobry jest tylko Bóg. A co do tego pytania - znasz chyba przykazania: "Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie składaj fałszywych zeznań, szanuj ojca i matkę"? 

- Panie! Nigdy nie przekroczyłem żadnego z nich - odpowiedział młodzieniec. 

Jezus spojrzał na niego z głęboką miłością i rzekł: 

- Zatem jedno pozostało ci do zrobienia: Idź i sprzedaj wszystko, co posiadasz. Pieniądze, które za to otrzymasz, rozdaj biednym - one dadzą ci bogactwo w niebie - a potem wróć i chodź za Mną. Na te słowa młody człowiek spochmurniał i odszedł zasmucony; był bowiem bardzo bogaty.


Brak komentarzy: