piątek, 15 marca 2024

Granice i korzyści cierpienia



Steve Jobs, założyciel firmy Apple, w czasie swoich zmagań z rakiem powiedział: „Świadomość, że niedługo umrę, jest najbardziej pomocnym narzędziem w podejmowaniu wielkich życiowych decyzji”. Cierpienie miało wpływ na jego wybory.


Zarówno Apostoł Paweł jak i Piotr natomiast chcieli zainspirować swoich czytelników by zauważyli, że ich życie ma wieczną wartość dzięki cierpieniom


Chcieli by cierpienia i śmierć Jezusa pomogły im zaakceptować fakt, że duchowy konflikt i prześladowania są konsekwencją wyznawania Jego imienia. 


Ponieważ kochali Chrystusa, cierpienie miało stać się normą. Sama męka Jezusa natomiast miała ich motywować by wyrzec się grzesznych namiętności i stać się posłusznymi woli Bożej (I Piotra 4:1-2). 


Jeśli ich życie miało mieć znaczenie w wieczności, musieli przestać oddawać się przemijającym przyjemnościom i poświęcić życie rzeczom, które podobają się Bogu.


Jaka jest najważniejsza myśl inspirującą nas w podejmowaniu Bożych decyzji i dostrzeganiu w naszym życiu wiecznej wartości?


- Świadomość, że Jezus cierpiał i umarł by odpuścić nam grzechy, 


Dlatego radujcie się, pomimo tego, że tu, na Ziemi, doświadczacie różnego rodzaju smutków, cierpień i przygnębienia z powodu różnorodnych doświadczeń, jakie was spotykają. 

Przychodzą one po to, aby wasza postawa zaufania względem Boga została zweryfikowana niczym złoto. Jak osiąga się najwyższą próbę? Poprzez oczyszczenie go w ogniu. 

Podobnie jest z wiarą -  chodzi o to, by okazało się, czy wasza wiara będzie mieć prawdziwą wartość i czy zasłuży sobie na pochwałę, szacunek i uznanie w Dniu Objawienia się Jezusa Chrystusa.

1 Piotra 1:6-7


Cierpienie jest rzeczywistością, z którą wszyscy musimy się zmierzyć. Nasze zjednoczenie z Chrystusem nie uwalnia nas od bólu, który jest nieodłączną częścią życia po tej stronie wieczności. A skoro "przez krótką chwilę" mamy być "zasmuceni różnymi próbami", musimy mieć biblijne spojrzenie na cierpienie.


W swoim pierwszym liście Piotr zwraca się do pierwszych wierzących, którzy zostali wygnani ze swoich domów ze względu na Chrystusa. Ich cierpienie przyniosło wielki smutek, co Piotr zauważa z empatią - ale nakazuje im również radować się pośród tych prób. Przypomina wczesnemu kościołowi, tak jak przypomina nam, że cierpienie jest nieuchronnie ograniczone w swoich ramach czasowych: będzie trwać tylko "przez krótką chwilę".


Nasz ból często nie jest tymczasowy. Jeśli jest to przewlekła dolegliwość fizyczna lub zerwanie relacji, nie wydaje się, by trwało to tylko "chwilę". Rzeczywiście, jest wiele osób, których cała ziemska pielgrzymka naznaczona jest wielkim cierpieniem. Jednak właśnie z tego powodu Biblia mówi tak wiele o niebie: aby przypomnieć nam, że nasze życie w całości jest niezwykle krótkie w porównaniu z wiecznością. 


"Nie traćmy ducha", mówi Paweł. "Albowiem to niewielkie, chwilowe utrapienie przygotowuje nam chwałę wieczną, której nie można porównać z niczym (...) To, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie" (2 Kor 4:16-18).


Jest jeszcze coś. Gdy przechodzimy przez próby, trzymając się Chrystusa, nasz ból mówi nam coś o naszej wierze


Nie jest trudno być chrześcijaninem, gdy orkiestra gra, a wszyscy maszerują i mają się dobrze. Ale kiedy pojawiają się trudności, kiedy mamy pytania bez odpowiedzi, kiedy budzimy się w nocy i płaczemy w niekontrolowany sposób, kiedy czasami wszystko, co jesteśmy w stanie powiedzieć, to "Ojcze, pomóż", a jednak to mówimy... wtedy nasza wiara jest poddawana próbie i wtedy ukazuje się jej autentyczność.


Co więcej, możemy cieszyć się rzeczywistością, że bez względu na to, przez co przechodzimy, Bóg widzi, słyszy, troszczy się i działa, aby strzec naszej wiary i doprowadzić nas do naszego chwalebnego dziedzictwa, w świecie, w którym nic nie ginie ani nie przepada (1 Piotra 1: 4-5). 


Droga przez dolinę może być długa, ale On nas przez nią przeprowadzi.


Bóg obiecuje wykorzystać cierpienie w życiu swoich dzieci, aby ukazać swoją chwałę. 


Nikt z nas nie stanie się tym, czym Bóg chce, abyśmy byli, jeśli zawsze będziemy biegać w słońcu łatwizny i wygody. Ale kiedy ufamy, że On użyje życiowych prób, aby nas udoskonalić, z pewnością będziemy napełnieni nadzieją wieczności i będziemy żyć w sposób coraz bardziej podobny do naszego Zbawiciela. 


W jaki sposób pociesza cię dziś myśl o bogactwie piękna i dobroci… na  wieczność… z Nim? 


Jak mógłbyś wykorzystać tę perspektywę, by zachęcić kogoś innego?

Brak komentarzy: