niedziela, 10 marca 2024

71. pn On stąpa twardo po.. niebie



(Jezus) Utrzymuje swoje kapłaństwo na stałe, ponieważ trwa wiecznie. 

W związku z tym jest w stanie zbawić do końca tych, którzy zbliżają się do Boga przez Niego, ponieważ zawsze żyje, aby wstawiać się za nimi.


bt: (24) Ten właśnie, ponieważ trwa na wieki, ma kapłaństwo nieprzemijające. 

(25) Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi.


bw: (24) ale Ten sprawuje kapłaństwo nieprzechodnie, ponieważ trwa na wieki. 

(25) Dlatego też może zbawić na zawsze tych, którzy przez niego przystępują do Boga, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi. 


sz: (24) Jezus żyje wiecznie i jest kapłanem, który nie potrzebuje następcy. 

(25) Dlatego też może raz na zawsze zbawić tych, którzy przez Niego przychodzą do Boga. 

On żyje cały czas - po to, by się za nimi u Niego wstawiać. 


lit: (24) Ten natomiast, dzięki temu, że jest wieczny, sprawuje kapłaństwo nieprzemijające. 

(25) Może On zatem na zawsze zbawić tych, którzy przez Niego przychodzą do Boga — bo wciąż żyje, aby się za nimi wstawiać.

Hebrajczyków 7:24-25


Dzieło Jezusa, czyli dzieło ofiarowania siebie jako naszego Najwyższego Kapłana jest dziełem skończonym, dokonanym raz na zawsze w odniesieniu do grzechu. 


Nie ma potrzeby powtarzania go ani możliwości dokładania do niego. Dlaczego jednak jest On w stanie "zbawić do końca tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga"?


Ponieważ, po pierwsze, rola Chrystusa jako naszego Wielkiego Arcykapłana jest ostatecznym rozwiązaniem naszego buntu. W głębi duszy każdy z nas wie, że odrzucił zależność od Boga, zamiast tego nieustannie staramy się o niezależność. Próbując żyć niezależnie, ujawniamy, że nasze uparte serca są zapatrzone w siebie. Dumnie myślimy: "Nie potrzebuję orędownika. Nie potrzebuję, by ktokolwiek robił cokolwiek w moim imieniu. Sam sobie z tym poradzę".


Ale pomimo faktu, że zbuntowaliśmy się przeciwko Bogu, On, co zadziwiające, szuka nas i zbawia. Jezus doprowadza do pojednania, radząc sobie z naszym wyobcowaniem od Boga, które jest dwustronne: 

-po naszej stronie jesteśmy wyobcowani przez nasz grzech, 

-a po stronie Boga przez Jego gniew. Jezus zapłacił karę za nasze grzechy; uśmierzył (zaspokoił) Boży święty i sprawiedliwy gniew, składając samego siebie jako nieskalaną ofiarę.


Po drugie, Jezus zbawia "aż do końca", ponieważ zniszczył dźwignię, której Zły używa, aby napełnić nas strachem. W Liście do Hebrajczyków 2 pisarz wyjaśnia: "Skoro więc dzieci mają udział we krwi i ciele, to i On sam miał udział w tych samych rzeczach, aby przez śmierć zniszczyć tego, który ma władzę nad śmiercią, to jest diabła, i wybawić tych wszystkich, którzy ze strachu przed śmiercią popadli w niewolę na całe życie" (w. 14-15). 


Poprzez swoją śmierć Jezus uwolnił nas z uścisku szatana, uwalniając nas od tego, co powinno być naszym największym lękiem: samej śmierci. Kiedy szatan próbuje oskarżyć nas przed Ojcem, Jezus jest w stanie wskazać, że jego słowa są puste - że nie ma nic do powiedzenia przeciwko nam. 


Kapłańskie dzieło Jezusa trwa nadal w Jego nieustannym wstawiennictwie za nami. W Jezusie mamy Kapłana, który każdego dnia rozlewa swoją łaskę na nasze życie poprzez swoje niebiańskie pośrednictwo. 


Gdy Jezus cieszy się obecnością Ojca dzisiaj, właśnie teraz, nie składa ofiary, ale raczej przemawia jako nasz orędownik przed Ojcem. Możemy sobie wyobrazić Go stojącego przy Ojcu i mówiącego: Ta jest moja. Umarłem za nią. Jest przykryta moją krwią i odziana w moją sprawiedliwość.


Czy szatan kusi cię do rozpaczy? Czy przypomina ci o twojej winie i słabościach? Popatrz w górę. Zobacz tam Jezusa, Tego, który położył kres wszystkim Twoim grzechom. 


Powiedz z wiarą: wiem, że gdy On pewnie w niebie przebywa, żadna moc nie może mnie stamtąd oddalić. Jezus, mój Kapłan na zawsze, stoi dziś w obecności Ojca, mówiąc o mnie i za mnie. Nie mam się czego obawiać.


Hebrajczyków 8 sz:

(1) Można to ująć w ten sposób: Mamy arcykapłana, który zasiadł po prawej stronie tronu Majestatu w niebiosach. (2) Służy w świątyni niebiańskiej, jedynej prawdziwej, zbudowanej nie przez ludzi, ale przez samego Pana. 


(3) Do zadań każdego arcykapłana należy składanie darów i ofiar. Dlatego też Chrystus musiał również złożyć swoją ofiarę. (4) Gdyby więc pełnił służbę na ziemi, nie mógłby być kapłanem, bo tu już byli kapłani składający dary według Prawa. (5) Ale oni służą jedynie temu, co jest odbiciem i cieniem rzeczywistości niebiańskiej. 


Gdy Mojżesz budował przybytek, Bóg nakazał mu: "Patrz i zrób wszystko według wzoru, jaki ujrzałeś na górze Synaj". (6) Zaś Chrystusowi została powierzona służba o wiele ważniejsza, bo jest On pośrednikiem o wiele ważniejszego przymierza, opartego na obietnicach samego Boga.




Brak komentarzy: