wtorek, 27 lutego 2024

59. Przestrzeganie szabatu (cz. I)



Pamiętaj o dniu szabatu, aby go święcić.

Księga Wyjścia 20:8


Na przestrzeni dziejów było sporo chrześcijan o dobrych intencjach, którzy, być może nieświadomie, zasadniczo wierzyli, że Dziesięć Przykazań.. to tak naprawdę.. tylko Dziewięć. Gdzieś po drodze niektórzy zdecydowali, że czwarte przykazanie nie jest takie jak pozostałe, ale raczej jest reliktem, który należy do przeszłości. 

W rzeczywistości jednak przykazanie, by pamiętać o szabacie i zachowywać go świętym, ma trwałe znaczenie dla nas wszystkich, nawet dzisiaj.

Dlaczego to proste polecenie straciło na aktualności? 

Niektórzy twierdzą, że jego przepisy i kary były związane ze Starym Przymierzem, więc nie mogą być już istotne. Jednak innych przykazań w ten sposób nie traktują. Z kolei inni dowodzą, że sam sposób, w jaki Jezus traktował Szabat i wypowiedział o byciu "Panem Szabatu" (Mt 12:8) - umniejszał znaczeniu i wadze tego przykazania. 

Jezus chciał jednak obalić nie sam szabat, ale pozorną, zakłamaną religijność faryzeuszy.

Podejrzewam, że tym, co powstrzymuje większość chrześcijan przed myśleniem o czwartym przykazaniu tak, jak powinniśmy, jest po prostu to, że nie podobają nam się jego implikacje

Nie podoba nam się sposób, w jaki wkracza ono w nasze życie, nasz wolny czas i wszystko inne, co ma pierwszeństwo w naszych sercach. Zachowujemy się więc tak, jakby to przykazanie należało do innej kategorii niż pozostałe dziewięć.

Jeśli chcemy zrozumieć znaczenie szabatu i reagować na niego w sposób okazujący szacunek Bogu, musimy przyjąć jako przekonanie tę prawdę, że Bóg oddzielił dzień szabatu jako odrębny od reszty. Tak było w tygodniu stworzenia, kiedy Bóg odpoczął siódmego dnia i ogłosił go świętym. 

Kościół, w wieku Nowego Przymierza, zmienił dzień z siódmego na pierwszy, aby uczcić zmartwychwstanie Chrystusa. W obu przypadkach widzimy, że rozróżnienie dnia jest wplecione w Boże dzieło stworzenia a następnie odkupienia.

Kiedy to do nas dociera, możemy dostrzec, że dzień ten nie jest po prostu dniem oddzielonym od innych, ale jest dniem poświęconym Panu. Jeśli nie spojrzymy na to w ten sposób, będziemy kuszeni, by postrzegać nasze duchowe praktyki w Dniu Pańskim jako coś, co należy "mieć już za sobą", by móc "zająć się" naszym tygodniem. Jeśli takie jest nasze zrozumienie i postawa - jesteśmy potępieni przez czwarte przykazanie.

Szabat powinien być ceniony za to, czym jest: jako dar dnia, w którym cieszymy się, niezakłóconym przywilejem Bożej obecności, studiowania Słowa Bożego i społeczności z ludem Bożym. Niezakłóconym przez obowiązki, plany wypoczynkowe lub (jeśli to w ogóle możliwe) przez pracę. 

Patrząc w ten sposób, polecenie to staje się zaproszeniem: nie tylko czymś, co powinniśmy robić, ale czymś, co z przyjemnością będziemy robić

Jeśli nie tak postrzegasz Boży szabat, zadaj sobie pytanie: 

Co powstrzymuje mnie od honorowania Dnia Pańskiego? Przyjrzyj się swoim nawykom i przyjmij dar szabatu. Od następnej niedzieli upewnij się, że twoim priorytetem nie jest uczynienie Dnia Pańskiego wygodnym, ale wyjątkowym. Święty dzień - czyli oddzielony od tego, co pospolite... pozostaje pytanie dla kogo lub czego.


 PSZ, Hbr 4:1-11

Boża obietnica, dotycząca dojścia na miejsce odpoczynku, jest nadal aktualna, ale uważajmy na siebie, aby ktoś z nas nie został w tyle. Izraelici, podobnie jak my, usłyszeli dobrą nowinę, ale nie odnieśli z niej żadnego pożytku, ponieważ nie uwierzyli w nią. My natomiast dochodzimy do miejsca odpoczynku, ponieważ uwierzyliśmy w przekazaną nam dobrą nowinę. Bóg powiedział: 

„Rozgniewałem się i powiedziałem:

Nie dotrą na miejsce,

w którym przygotowałem im odpoczynek”. 


Słowa te zostały wypowiedziane przez Boga, mimo że miejsce odpoczynku było już przygotowane od początku świata. Gdzieś w Piśmie napisane jest bowiem, że w siódmym dniu stworzenia wszystko było już gotowe: 

„Siódmego dnia Bóg odpoczął

po wykonaniu wszystkich swoich dzieł”. 


To samo Pismo mówi potem: „Nie dotrą na miejsce, w którym przygotowałem im odpoczynek”. Niektórzy więc dotrą na miejsce odpoczynku, inni zaś, mimo że wcześniej słyszeli dobrą nowinę, nie doszli tam, ponieważ nie byli posłuszni Bogu. 


Wiele wieków później, Bóg, przez usta króla Dawida, ponownie przekazał cytowane już wcześniej wezwanie: „Dziś, jeśli usłyszycie głos Boga, nie stawiajcie Mu oporu”. 


Gdyby to Jozue doprowadził Izraelitów do miejsca odpoczynku, to wiele lat później Bóg nie mówiłby przecież o kolejnym miejscu odpoczynku. 


Istnieje jednak prawdziwe miejsce odpoczynku, które Bóg przygotował dla swojego ludu. Kto dochodzi tam, odpoczywa po swojej pracy, podobnie jak Bóg odpoczywał po ukończeniu dzieła stworzenia. Starajmy się więc tam dotrzeć i nie bierzmy przykładu z nieposłuszeństwa Izraelitów.


Brak komentarzy: