piątek, 27 października 2023

Alistair Begg 28 października Uwaga! Strzeż się!

hello@frankpretorius.co.uk


"Strzeżcie się ‘psów’, strzeżcie się złych ‘duchownych’, strzeżcie się tych, 

którzy nawołują was do poddania się obrzędowi obrzezania. 

To my jesteśmy naprawdę obrzezani..". 

Filipian 3:2-3



We wszystkich pismach apostoła Pawła nie ma chyba miejsca, w którym wypowiedziałby się bardziej obrazowo niż w tym wersecie. Określanie fałszywych nauczycieli jego czasów mianem "psów" było wówczas jeszcze bardziej zuchwałe i konfrontacyjne niż dzisiaj. 


Ale Paweł nie używał tego języka tylko dla wywołania wrażenia; był poważnie zaniepokojony, ponieważ w kościele w Filippi poruszali się niebezpieczni ludzie.


Żaden wyszukany kult religijny ani szeroko uśmiechnięty fałszywy nauczyciel nie przynoszą trwałej radości, a ci źli ludzie w Filippi nie byli inni. Byli przeciwieństwem tego, za kogo się podawali, upierając się, że starotestamentowe prawo ceremonialne jest niezbędnym warunkiem prawdziwego chrześcijaństwa. Zwracali się do wierzących Filipian, którzy odkryli radość w Panu, pytając w istocie: 

Czy rzeczywiście jesteś prawdziwym chrześcijaninem, 

jeśli nie przywiązujesz wagi do zewnętrznego obrzędu obrzezania? 

(PS.obrzezanie było dla nich zewnętrzną oznaką zawarcia przymierza z Bogiem)


To ostrzeżenie Pawła, aby "uważać", miało przypomnieć młodemu kościołowi, że to "ulepszone" chrześcijaństwo w rzeczywistości wypacza prawdziwą ewangelię.


Dodawanie do poselstwa zawsze odejmuje mu radości, 

a być może nawet zbawienia.


Dlatego, gdy czytamy słowo "psy" w tym wersecie, nie powinniśmy myśleć o przyjaznym rodzinnym zwierzaku. Paweł nie miał na myśli golden retrievera. Pomyśl raczej o padlinożercy, chorym zwierzęciu, które włóczy się po śmietnikach i może cię poważnie pogryźć i poturbować. 


Paweł dobitnie podkreślał, że ci ludzie, nalegając, aby ludzie spełniali wymogi prawne, aby kwalifikować się do łaski, byli równie niebezpieczni. Odwracali uwagę od Chrystusa, osłabiając wystarczalność Jego śmierci, zmartwychwstania i wniebowstąpienia.


Paweł nieustannie ostrzegał przed tragicznymi konsekwencjami fałszywego nauczania - a ponieważ kochał ludzi z kościoła w Filippi, opisując ich jako swoją "radość i koronę" (Flp 4:1), był przeciwnikiem wszystkich i wszystkiego, co mogłoby sprowadzić ich z jedynej drogi do chwały. Chciał, aby zachowali czujność.


My również możemy łatwo zapomnieć, że dobra nowina nie jest przesłaniem: "Daj z siebie wszystko i staraj się być jak najlepszym!", 

ale raczej: "Twoje wysiłki nigdy nie wystarczą, ale Jezus tak".


Twoje zasługi Boga nic nie zachwycają..

Tylko dzieła Jezusa niebo otwierają..

Gdy o życie swoją siłą zagrałem - wszystko utraciłem

Na szali życie Chrystusa złożyłem - niebo otrzymałem


A oto dobra wiadomość: przez samą wiarę w moc przelanej krwi Chrystusa jesteśmy ludem prawdziwego "obrzezania" - to znaczy tymi, którzy zostali wyodrębnieni jako prawdziwy lud Boży, nie dlatego, że nam odcięto jakieś ciało (aby utożsamić się z jakąś nacją), ale dlatego, że Chrystus został odcięty za nas (abyśmy byli utożsamieni z Nim). 


W każdym pokoleniu zawsze są tacy, którzy chcą nalegać na zewnętrzne cechy wiary i - podstępnie lub jawnie - czynią te obrzędy koniecznymi do zbawienia. Ale żaden zewnętrzny rytuał czy religijne przedstawienie nie może zbawić. 


Nie pokładaj zaufania w swoim moralno-religijnym potencjale - w uczęszczaniu do kościoła, codziennym czytaniu Biblii, w osiągnięciach jako małżonek, rodzic, pracownik, ewangelista czy czymkolwiek innym. Złóż swoje całe zaufanie w Chrystusie. On i tylko On jest wystarczający.


Galacjan 2:11-21

PSZ:

Gdy jednak Piotr odwiedził pewnego dnia Antiochię, otwarcie mu się sprzeciwiłem, ponieważ na to zasłużył. 


Spożywał bowiem posiłek razem z wierzącymi pochodzenia pogańskiego, ale gdy nagle przybyli żydowscy wierzący, przysłani przez Jakuba, Piotr przerwał posiłek i odsunął się od nich. 


Bał się bowiem, że żydowscy wierzący zobaczą, że—jedząc z poganami—łamie Prawo Mojżesza. Przybysze uważali je bowiem za wiążące. 


Widząc to, inni wierzący Żydzi, zastani przy tym posiłku, zaczęli naśladować obłudę Piotra, tak że w końcu dał się w to wciągnąć nawet Barnaba. Stwierdziwszy, że nie postępują zgodnie z prawdą dobrej nowiny, powiedziałem Piotrowi przy wszystkich: 


Jesteś Żydem, ale będąc wśród pogan nie przestrzegasz żydowskich praw. Jak więc możesz narzucać je poganom? Od urodzenia jesteśmy Żydami, a nie poganami, którzy nie przestrzegają Prawa Mojżesza. 


Wiemy jednak, że Bóg uniewinnia nie tych, którzy przestrzegają Prawa, ale tych, którzy wierzą Jezusowi Chrystusowi


Dlatego uwierzyliśmy Mu, pragnąc zostać uniewinnieni przez Boga. Nie mogliśmy bowiem osiągnąć tego dzięki przestrzeganiu Prawa. Na tej podstawie bowiem nikt nigdy nie zostanie uniewinniony ze swoich grzechów. 


Dlatego właśnie zabiegaliśmy o uniewinnienie dzięki Chrystusowi. W ten sposób przyznaliśmy, że my również jesteśmy grzesznikami i potrzebujemy ratunku. 


Czy to jednak znaczy, że Chrystus nakłonił nas do grzechu? Absolutnie nie! To ja sam czynię siebie przestępcą, na nowo stawiając coś, co wcześniej zburzyłem. Ale to właśnie dzięki Prawu przestałem istnieć dla Prawa, a żyję dla Boga. 


Razem z Chrystusem zostałem bowiem przybity do krzyża. Sam nie kieruję już swoim życiem, lecz Chrystus żyje we mnie i prowadzi mnie. 


Teraz żyję bowiem wierząc Synowi Bożemu, który ukochał mnie i oddał za mnie życie. I nigdy nie zrezygnuję z łaski Boga! 


Jeśli ktoś twierdzi, że dzięki przestrzeganiu Prawa można zostać uniewinnionym przez Boga, to w takim razie po co umarł Chrystus?

Brak komentarzy: