piątek, 20 października 2023

Alistair Begg 21 października Uznany przez Boga


"Czyń wszystko, co w twej mocy, aby stawić się przed Bogiem jako uznany pracownik, który nie musi się wstydzić". 2 Tymoteusza 2:15


Dla czyjej (po)chwały żyjesz?


Z natury pragniemy aprobaty czyli uznania innych. Ale jako wierzący, aprobatą, której powinniśmy pragnąć ponad wszystko, jest aprobata samego Boga. 


Warto zastanowić się nad niesamowitą prawdą, że to, co robimy dzisiaj, może sprawiać przyjemność Bogu, który podtrzymuje wszechświat (1 Tesaloniczan 4:1), i że pewnego dnia przywita On tych, którzy żyli dla Niego wspaniałymi słowami: "Dobrze, sługo dobry i wierny.." (Mateusza 25:21, 23). Wyobraź sobie, że słyszysz te słowa skierowane do ciebie z boskich ust!


Jak zatem mamy żyć "jako ludzie uznani" przez Boga - jako "pracownicy, którzy nie muszą się wstydzić"?


Przede wszystkim musimy postanowić, że wytrwamy w wierze do samego końca

Paweł, pokonując zakręt na ostatnim okrążeniu, oświadczył Tymoteuszowi: "Dobry bój bojowałem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem" (2 Tymoteusza 4:7). 


Życie Pawła nie charakteryzowało się krótkimi wybuchami entuzjazmu, po których następowały okresy chronicznej inercji. Rozumiał, że bieg wiary był maratonem trwającym całe życie.


Nie chcemy być znani z małych zrywów od czasu do czasu. Szczególnie musimy unikać bycia tymi, którzy wykonują Boże dzieło tylko wtedy, gdy inni chrześcijanie nas obserwują. Zamiast tego chcemy ciężko pracować każdego dnia, pamiętając, że Boże oko jest zawsze skierowane na nas.


Podążając naprzód w wierze, możemy pamiętać, że obiecano nam "koronę sprawiedliwości", która została dla nas "odłożona", "którą przyzna nam Pan, sędzia sprawiedliwy" (2 Tymoteusza 4:8). 


Musimy pamiętać, że nie biegniemy o własnych siłach. Powinniśmy raczej ufać, że "Ten, który rozpoczął w nas dobre dzieło, doprowadzi je do końca w dniu Jezusa Chrystusa" (Filipian 1:6). 


Bóg obiecuje, że nigdy nas nie opuści ani nie porzuci (Hebrajczyków 13:5). Jeśli linia mety wydaje się odległa, jesteśmy wezwani, by nie skupiać się na taśmie, ale patrzeć na Jezusa, utkwiwszy wzrok w "twórcy (architekcie) i budowniczym naszej wiary" (12:2).


Nigdy nie lekceważ wpływu pojedynczego życia prowadzonego ku Bożej chwale. Rozważ perspektywę stanięcia przed swoim niebiańskim Ojcem jako uznany pracownik, a dojdziesz do miejsca, w którym powiesz w pokorze: 

"Panie, chcę zrobić wszystko, co w mojej mocy, 

aby doświadczyć Twojej aprobaty dla mojego życia. 

Moje życie to tylko tchnienie 

lecz łaska nadaje mu znaczenie. 

To, co mogę zrobić - zrobić powinienem. 

To, co powinienem zrobić - zrobię dzięki łasce Bożej". 

Edward Everett Hale.


BWP, Mt 25:14-46

[Z królestwem niebieskim jest] tak jak z człowiekiem, który udając się w podróż, wezwał swoich służących i powierzył im całą swoją majętność. Jednemu dał 5 talentów, drugiemu 2, a trzeciemu 1 – każdemu [zresztą] według jego zdolności – i odjechał. 


Zaraz też ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, obracał nimi i zarobił pięć innych. 

Podobnie postąpił ten, który otrzymał dwa talenty, zarabiając dwa inne. Lecz ten, który otrzymał tylko jeden, poszedł, wykopał dół w ziemi i schował tam pieniądze swojego pana. 


Po dłuższym czasie wrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. 


Ten, który otrzymał pięć talentów, przyniósł drugie pięć mówiąc: Panie, dałeś mi pięć talentów. Oto pięć innych, które zarobiłem. 


Dobrze, sługo prawy i wierny – powiedział jego pan. – Ponieważ byłeś wierny w małym, postawię cię nad wieloma. Wejdź do radości pana twego. 


A potem przyszedł ten, który otrzymał dwa talenty, i powiedział: Panie, dałeś mi dwa talenty – oto inne dwa, które zarobiłem. 


A pan jego powiedział: Dobrze, sługo prawy i wierny. Ponieważ byłeś wierny w małym, postawię cię nad wieloma. Wejdź do radości pana twego. 


Przyszedł wreszcie ten, który otrzymał jeden talent, i powiedział: Panie, wiedziałem, że jesteś człowiekiem surowym, że chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzie nie rozsypałeś. Obawiając się tedy ciebie, poszedłem i zakopałem twój talent w ziemi. A teraz oto masz go! 


Ale jego pan odpowiedział mu: Sługo zły i leniwy! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdzie nie rozsypałem? Powinieneś był tedy powierzyć moje pieniądze bankierom, a ja, po powrocie, otrzymałbym, co moje, razem z należnym zyskiem. Dlatego odbierzcie mu ten talent i oddajcie temu, który ma dziesięć talentów! 


Każdemu bowiem, kto ma, będzie jeszcze dodane, żeby posiadał nadmiar; temu zaś, kto nie ma, będzie zabrane nawet to, co ma. 


Tego zaś sługę, który nic nie wart, wyrzućcie na zewnątrz, w ciemności. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. 


Kiedy Syn Człowieczy przyjdzie w chwale w otoczeniu wszystkich aniołów swoich, zasiądzie na tronie chwały i wszystkie narody zgromadzą się przed Nim. A On oddzieli jednych ludzi od drugich, tak jak pasterz zwykł oddzielać owce od kozłów


I zbierze owce po prawej stronie, a kozły po lewej. A potem powie Król do tych, co są po prawej stronie: Przyjdźcie, błogosławieni Ojca mego, weźcie w posiadanie królestwo, które dla was było przygotowane od początku świata. 

Byłem głodny, a daliście Mi jeść; 

byłem spragniony, a daliście Mi pić; 

byłem obcy, a przyjęliście Mnie. 

Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; 

byłem chory, a nawiedziliście Mnie; 

byłem więźniem, a przyszliście do Mnie. 


Wtedy odpowiedzą Mu sprawiedliwi: Panie, kiedyż to widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Cię, spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedyż widzieliśmy Cię obcym i przyjęliśmy Cię, nagim i przyodzialiśmy Cię, albo chorym i w więzieniu i poszliśmy Cię odwiedzić? 


A Król odpowie im tak: Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu spośród najmniejszych braci moich, uczyniliście Mnie samemu


A potem powie do tych z lewej strony: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i aniołom jego. 

Byłem bowiem głodny, a nie daliście Mi jeść; 

byłem spragniony, a nie daliście Mi pić. 

Byłem bez domu, a nie przyjęliście Mnie; 

byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; 

byłem chory i uwięziony, a nie przyszliście do Mnie. 


A wtedy ci znów zapytają Go: Panie, kiedyż widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, bezdomnym albo nagim, chorym lub uwięzionym, a nie przyszliśmy Ci z pomocą? 


A On im odpowie: Zaprawdę mówię wam, czegokolwiek nie uczyniliście jednemu spośród najmniejszych, nie uczyniliście tego i Mnie. 


I pójdą stamtąd: ci na wieczne potępienie, a sprawiedliwi do życia wiecznego.

Brak komentarzy: