sobota, 10 czerwca 2023

Begg 11 czerwca Ucho otwarte, wola gotowa / Ananiasz

 Begg 11 czerwca

Ucho otwarte, wola gotowa / Ananiasz




"Wstań! — polecił mu Pan. — Idź na ulicę Prostą i w domu Judy odszukaj człowieka o imieniu Saul. Pochodzi on z Tarsu. Właśnie się modli". Dzieje Apostolskie 9:11


W Biblii nie ma żadnej wzmianki o Ananiaszu przed jego pojawieniem się w Dziejach Apostolskich 9, a później jest tylko jedna krótka wzmianka o nim (Dz 22:12). Z tego co wiemy, nie był to człowiek, który dokonał znaczących rzeczy według ziemskich kryteriów. Mimo to Bóg dostrzegł w nim wierne serce i postanowił użyć go w niesamowity sposób do nawrócenia Saula (który później stał się znany jako Paweł).


Podobnie jak Ananiasz, być może nie dokonałeś w swoim życiu wielkich rzeczy, nie udałeś się w niesamowite miejsca ani nie zyskałeś wielkiej popularności. Ale Bóg zajmuje się kładzeniem swojej ręki na określonych osobach i używaniem ich do wypełniania Jego woli. Naszym zadaniem jest po prostu być jak Ananiasz, z otwartymi uszami i wolą gotową do słuchania i posłuszeństwa naszemu Bogu.


Nacisk w tym wersecie nie jest położony na sposób, w jaki Bóg przemówił do Ananiasza, ale na sposób, w jaki Ananiasz odpowiedział: "Oto jestem, Panie". Jego ucho było nastawione na słuchanie Boga. 


A jak jest z twoim uchem? 

Czy słyszysz Boga przemawiającego przez swoje słowo? 

Czy postawa twojego serca jest taka, że bez względu na to, do czego cię wzywa, powiesz: 

"Oto jestem, Panie"?


Odpowiedź Ananiasza jest niezwykła, gdy weźmiemy pod uwagę, do czego Bóg go powołał i dla kogo. Ananiasz "słyszał od wielu o tym człowieku [Saulu], ile zła wyrządził Twoim [należącym do Jezusa] świętym w Jerozolimie" i wiedział, że w Damaszku Saul miał "upoważnienie (...) aby uwięzić wszystkich, którzy wzywają Twego [Jezusa] imienia" (Dz 9:13-14). A jednak dobrowolnie zdecydował się być posłuszny Bożemu wezwaniu, pomimo strachu lub urazy, jaką żywił wobec Saula i jego reputacji. Usłyszał i zaczął działać. 


-Jak często usprawiedliwiamy własną bezczynność w odpowiedzi na Boże wezwanie? 

-Jak często chowamy się za strachem lub żyjemy z nadmierną ostrożnością, zapominając, że "Bóg dał nam ducha nie bojaźni, ale mocy, miłości i samokontroli" (2 Tymoteusza 1:7)? Ananiasz okazał wielkiego ducha poprzez wielkie posłuszeństwo.


Nasza kultura ceni wielkie nazwiska, wielkie osiągnięcia i wysokie notowania. Bóg nie ma takich samych upodobań. Ananiasz nie miał wielkiego imienia ani wielkich fanfar; miał po prostu ucho otwarte na głos Boga i wolę posłuszną Jego rozkazom. Zaowocowało to życiem poświęconym na służbę Bogu. W tym dniu oznaczało to, że był pierwszym, który w namacalny sposób okazał Saulowi Bożą miłość i łaskę, wyciągając do niego rękę i nazywając go "bratem" (Dz 9:17). Tak więc, choć może on być małą postacią w Biblii, możemy się od niego nauczyć wielkiej lekcji. 


W tym życiu możesz nie otrzymać żadnego uznania za swoją wierność Chrystusowi. Możesz podejmować ryzyko i poświęcać się w służbie dla Niego i czuć, że niewiele się zmienia i nikt tego nie zauważa. Ale może się stać coś znacznie lepszego, niż cokolwiek, co może dać ten świat, możesz oczekiwać, że gdy wejdziesz do królestwa niebieskiego, usłyszysz od samego Boga: "Dobrze, sługo dobry i wierny" (Mt 25:21). Żadna dobra praca wykonana w Jego służbie nigdy się nie marnuje. On wplata każdą taką “nitkę” w wielką historię zbawienia. (1Kor. 15:58 Dlatego, bracia moi, ukochani, bądźcie stali, niewzruszeni, wciąż tryskający poświęceniem w dziele Pana, pewni, że wasz trud nie jest daremny w Panu. lit)


Izajasza 6:1-13

lit

(1) W roku śmierci króla Uzjasza zobaczyłem Pana. Siedział On na tronie wysokim i podniesionym, a brzeg Jego szaty wypełniał świątynię. (2) Wokół Niego stały serafy. Każdy z nich miał sześć skrzydeł: dwoma zakrywał swoją twarz, dwoma okrywał nogi, a na dwóch latał. (3) I wołali do siebie nawzajem: Święty, Święty, Święty jest PAN Zastępów! Cała ziemia jest pełna Jego chwały! (4) Na ten potężny głos zatrzęsły się progi w posadach, a przybytek napełnił się dymem. 


(5) Powiedziałem: Biada mi! Zginąłem! Bo jestem człowiekiem nieczystych warg i mieszkam pośród ludu nieczystych warg, a moje oczy widziały Króla, PANA Zastępów. 

(6) Wtedy przyleciał do mnie jeden z serafów. W ręku trzymał rozżarzony węgielek, który szczypcami wziął z ołtarza. (7) Dotknął nim moich ust i powiedział: Oto dotknęło to twoich warg. Usunięta jest twoja wina. Twój grzech został zakryty! 


(8) Wówczas usłyszałem głos Pana. Pytał: Kogo poślę? Kto nam pójdzie? 

Odpowiedziałem: Oto jestem, poślij mnie! 

(9) A On mi polecił: Idź i mów do tego ludu: Słuchajcie uważnie, lecz nie rozumiejcie, i patrzcie uważnie, lecz nie poznawajcie! (10) Znieczul serce tego ludu, przytęp mu słuch, odbierz mu wzrok, by nie widział oczami i nie słyszał uszami, i nie zrozumiał sercem, nie zawrócił i nie ozdrowiał! 


(11) Gdy zapytałem: Do kiedy, Panie? — On odpowiedział: Dopóki nie opustoszeją miasta pozbawione mieszkańców i domy pozbawione ludzi — dopóki kraj nie stanie się pustkowiem. (12) PAN usunie ludzi daleko, wielką pustką zionąć będzie z tej ziemi. (13) A choć zostałaby w niej jedna dziesiąta, to i ona znów ulegnie zniszczeniu — jak terebint lub dąb, z którego przy ścięciu zostaje tylko pień. Jego pień jest świętym nasieniem.


Brak komentarzy: