czwartek, 24 listopada 2016

Parafraza - List Jakuba 4

w.1
Dlaczego.. jesteś ciągle niespokojny i niezaspokojony? 

Ciągle szukasz zaczepki? Stajesz się perwersyjny?

Dlaczego tak często i tak łatwo dochodzi do konfliktów?

Myślisz, że powodem są warunki zewnętrze, okoliczności, inni, a nawet twoi najbliżsi?

Nie. To twoja chora miłość!

Największe spustoszenia w twoim sercu i dookoła ciebie powodują nieprawe pragnienia.

To twoje niepohamowane pragnienie własnych korzyści, racji,.. twojego świętego spokoju, twoich ambicji (łącznie z tymi „pobożnymi”).

w.2
Dajesz z siebie wszystko.



Jesteś gotowy poświęcić wszystko.. szczególnie.. innych .. dla sukcesu,.. ale nie potrafisz osiągnąć satysfakcji.


w.3-4
Szczyt bezczelności polega na tym, że potrafisz prosić świętego Boga o zaspokojenie tych zachcianek.

Żądasz od Boga zdrowia, powodzenia. Czekanie i odmowa nie wchodzą w rachubę.

Nawet nie zadasz sobie trudu, żeby zastanowić się nad swoimi motywacjami.

Myślisz, że skoro prosisz Boga, to jesteś jego przyjacielem?

Nie. Ta twoja „troska o życie, o rodzinę” – to nic innego jak troska o biznes, o związane z nim przyjemności, poczucie bezpieczeństwa i powód do przechwałek.

To właśnie cechuje nieprzyjaciół Boga.

w.5
Czy nie rozumiesz, że Bóg jest zazdrosny?

Każdy z was zna to uczucie, kiedy ktoś wam coś zabiera, kiedy ktoś niszczy coś, co kochacie.

To prawda, że podobieństwo Boga jest w każdej cząsteczce makro- i mikro-kosmosu.

Ale ty jesteś szczególny. W tobie umieścił swoje podobieństwo.

Myślisz. Czujesz. Przewidujesz. Wnioskujesz. Pamiętasz. Planujesz. Podejmujesz decyzje. Rodzisz potomstwo, które będzie żyło na wieki…


Czy rozumiesz dlaczego dał ci swojego Ducha?

Myślisz, że to takie oczywiste, że go masz, i skoro go masz, to już możesz robić co chcesz, jak chcesz?

Wyobraź sobie, masz ubogiego, słabego i chorego krewnego.

Posyłasz do niego najbliższą ci osobę. Np. syna. Ten syn ma wszelką moc, żeby mu pomóc.

Twój krewny jednak ubliża mu i odrzuca wszelką pomoc.

Czy będziesz myślał o nim jak o przyjacielu?

A jeśli sądzisz, że pomogą ci przyjaciele z podwórka z zestawem małego lekarza i z majątkiem z gry w monopol – to postradałeś rozum.

w.6
Czy wiesz, na czym polega wielkość przychylności Boga?

Bo po mimo wszystko, przy całym swoim majestacie, nieskazitelnym pięknie – lituje się nad tymi, którzy wybierają pokorę, którzy uniżają się i pozwalają na leczenie.

Ale nie łudź się, z pyszałkami pewnymi siebie, na pewno się rozprawi – pozbawi ich swojej obecności. Na wieki.

w.7
Zrozum, że cały ten świat łącznie z tak szlachetną rzeczą, jaką są bliscy – są w stanie dać ci tylko namiastkę Jego bliskości.

Ani muzyka, ani przyroda, ani najlepszy przy-ja-ciel nie są w stanie dać ci Jego bliskości.

Pierwsze słowa Jezusa, co do swojej misji: przybliżyło się królowanie Boga.

To ta bliskość, za którą rozpaczliwie tęskniliśmy, którą utracił nasz praojciec – ta bliskość jest teraz proklamowana.

Z tą bliskością związane jest nie tylko uzdrowienie, ale i ocalenie.

Powiedz Bogu – tak.

Powiedz diabłu – precz.

I patrz, co się będzie działo!

w.8
Ale to nie koniec – walka trwa. Walka o twoją czystość. O twoje relacje. Z Nim i jego dziećmi.

Królestwo Boże – to Jezus i jego bracia, przyjaciele.

Królewskie dzieci – to królewskie zachowanie. Nie jakieś sztuczne, wyuczone, narzucone…

To serdeczni ludzie umyci z brudnego myślenia o Bogu, o sobie, o swoim życiu.

w.9
Jeśli chcesz stać mocno na nogach – musisz najpierw paść na kolana.

Przestań się wygłupiać, błaznować przed Jego majestatem, przestań udawać – sprawa jest poważna.

Zapłacz nad swoim losem – i.. nie, nie chodzi o to, żebyś się nad sobą użalał, ale żebyś przeżył dzień swojego sądu.

w.10
Zapewne znasz to uczucie, kiedy jesteś np. dobrze ubrany, kiedy odniosłeś sukces, powodzenie – a tym samym uznanie w oczach innych.

Ale kim jesteś w oczach Boga? Przyjacielem, czy zdrajcą?

w.11
Jeśli wciąż jeszcze obwiniasz okoliczności lub innych – czy to oznacza, że jesteś lepszy?

.. Że zasługujesz na coś lepszego?

.. Że masz prawo osądzać, wydawać wyroki, opinie,.. a sam jesteś sędzią?

Pamiętaj, to Bóg ma ostatnie słowo. To On jest sędzią.

w.17
A zatem, przestań udawać, że nie wiesz, o co chodzi,.. jaka jest jego wola. To jest jawne i oczywiste.

Jeśli dalej będziesz upierać się przy swoim – to świadomie błądzisz i oddalasz się od Niego.

Brak komentarzy: