Jak uniknąć życia pełnego żalu?
Lub: Jak uniknąć życia pełnego wyrzutów sumienia?
Żal nie byłby konieczny, gdybyśmy mieli wehikuły czasu. Moglibyśmy cofnąć się w czasie i uniknąć przeszłych porażek. Gdyby te porażki były tylko błędami, mielibyśmy wiedzę o przyszłości, aby dokonywać lepszych wyborów. Gdyby te porażki były jawnym grzechem, moglibyśmy zobaczyć przyszłe konsekwencje, które pomogłyby nam uciec przed pokusą. Porażka stałaby się przestarzała, podobnie jak związany z nią wstręt do samego siebie. Poważnie, dlaczego nie mamy wehikułów czasu?
Jesteśmy istotami związanymi z naszą przeszłością. Jesteśmy istotami, które zawsze reagują na naszą przeszłość w teraźniejszości. Żal jest reakcją. Ta obserwacja pomoże nam podejść do tematu biblijnie. Pismo Święte zapewnia ramy dla różnych sposobów, w jakie nasze serca reagują na świat.
W moim wstępnym poście przedstawiłem naszą przewodnią zasadę: Bóg zaprojektował ludzi tak, aby reagowali sercem na wyjątkowe sytuacje, w których ich stawia.
Pytanie, na które odpowiada ten post, brzmi: jak powinniśmy rozumieć żal jako zakłócenie tego, jak Bóg chce, abyśmy reagowali na naszą przeszłość?
Żal (Nie jako skrucha ale wyrzuty sumienia) jest wyraźnie wspomniany w Piśmie Świętym tylko kilka razy, a w wielu z tych przypadków mówi się o żalu Boga. Pan „żałował, że uczynił człowieka na ziemi, i zasmuciło Go to do głębi serca” (Rdz 6:6). Podobnie żałował, że uczynił Saula królem Izraela (1 Sam. 15:11). Jednakże Pan „..który jest chwałą Izraela, nie kłamie i nie żałuje, bo nie jest człowiekiem, aby żałować.” (w. 29). Tak więc Bóg może doświadczać żalu, ale nie doświadcza żalu jak człowiek. Zrozumienie tej zagadki ujawnia wiele na temat ludzkiego doświadczenia żalu.
Bóg nigdy nie popełnia błędów (Pwt 32:4), więc Jego żal nie wiąże się z wyrzutami sumienia z powodu własnej porażki. Jednak przyznaje On również, że sytuacja, do której dopuścił, nie pasuje do Jego ideału.
W Księdze Rodzaju 6 smuci się, że ludzkość z powodu grzechu nie stała się tym, do czego ją powołał.
W 1 Księdze Samuela 15 Bóg ubolewa nad tym, że Saul nie był takim królem, na jakiego został powołany.
Ale Bóg nie może odczuwać żalu w tym samym sensie, w jakim my go odczuwamy, ponieważ to nie niepowodzenie z Jego strony doprowadziło do tej nieudanej sytuacji, ani też nie był to brak przewidywania tego, co się wydarzy. To sprawia, że Jego żal jest inny niż nasz.
Oto robocza definicja żalu w odniesieniu do ludzi:
Żal to opłakiwanie tego, co powinno być i naszej porażki w doprowadzeniu do tego.
Oznacza to, że żal obejmuje zarówno preferencje dotyczące tego, jak przeszłość powinna była wyglądać inaczej i dezaprobatę wobec siebie za to, że nie udało nam się tego osiągnąć. Rozpakujmy nieco te cechy.
Żal i wymarzony ideał
Jednym z problemów związanych z żalem jest to, że to my określamy, co powinno było być. Wtedy stajemy się zaabsorbowani przeszłością. Wyobrażamy sobie przeszłość w formie „gdyby tylko”, wyobrażając sobie w umyśle jakąś lepszą sytuację niż ta, w której się znajdujemy.
Ten ideał może dotyczyć osobistych wyborów - gdybym tylko podjął inną decyzję.
Może dotyczyć straconych okazji - gdybym tylko wybrał inną ścieżkę.
Może dotyczyć grzechu - gdybym tylko zrobił to, co wiedziałem, że jest słuszne.
Wszystkie te myśli wyobrażają sobie, że inny kierunek w przeszłości doprowadziłby do lepszej obecnej sytuacji. Chodzi o to, że żal wiąże się z jakąś wyobrażoną wersją lepszego życia.
Problem polega na tym, że ten ideał nie pokrywa się całkowicie z Bożym ideałem. Nawet gdybyśmy mieli wehikuł czasu i mogli stworzyć lepszą sytuację, niekoniecznie bylibyśmy bliżej Bożej chwały.
Żal i potępianie samego siebie
Częścią wyobrażania sobie lepszej sytuacji jest odczuwanie pewnych uczuć w stosunku do niej, odczuwanie pewnych uczuć w stosunku do siebie za to, że nie udało nam się jej osiągnąć. Ten ideał staje się plastikową linijką, której używamy do mierzenia siebie. Żal jest oznaką, że zmierzyliśmy się według jakiegoś standardu i okazało się, że czegoś nam brakuje.
Pytanie brzmi: jak ten standard ma się do Bożego standardu? Dla chrześcijan znaczniki na tej linijce czasami pokrywają się z Bożym standardem moralnym (nie powinienem był grzeszyć w ten sposób), ale często odzwierciedlają nasze własne oczekiwania i marzenia (powinienem był zrobić karierę, w której zarabia się o wiele więcej pieniędzy). Żal miesza nasze własne pragnienia z pragnieniami Boga wobec nas.
Żal, rezygnacja i tanie rozwiązania
Żal również niszczy motywację. Stajemy się zafiksowani na tym, co powinno było być, więc albo rezygnujemy z tego, co jest, albo próbujemy serii tanich rozwiązań.
Rezygnacja oznacza, że przestajemy próbować w życiu, stajemy się bierni i apatyczni z powodu niemożności cofnięcia naszych niepowodzeń. Nasze zaabsorbowanie tym, co powinno było być w przeszłości, uniemożliwia nam pełne życie na chwałę Boga w teraźniejszości.
Tanie rozwiązania są dla tych, którzy nie chcą pozwolić, by żal odebrał im motywację, ale nie chcą też wykonywać cięższej pracy, jaką jest życie w rzeczywistości.
- Jednym z tanich rozwiązań jest unikanie wszystkiego, co przypomina nam o naszym żalu. Niezależnie od obszaru porażki, po prostu unikamy sytuacji, które przypominają nam o tym temacie. Stosowana strategia brzmi: nie myśl o tym.
- Innym tanim rozwiązaniem jest próba nadrobienia żalu poprzez przesadę w innej dziedzinie. Jeśli postrzegamy siebie jako przegranych w jednym obszarze, staramy się być zwycięzcami w innym. Przykładowo, osoba, która żałuje, że była surowym rodzicem, gdy jej dzieci były małe, przesadza z wydawaniem na nie pieniędzy, gdy są nastolatkami. Obszar porażki jest po prostu zakopany pod stosem czegoś innego.
Żal i pokora
Każdego ranka nasz pogląd na to, co powinno być, jest w konflikcie z Bożym określeniem tego, co jest.
Dotyczy to również naszej osobistej historii wyborów. Nasza przeszłość obejmuje zarówno znaczące błędy, jak i jawny grzech. Bóg pozwolił na jedno i drugie, a dzięki cudowi łaski postanowił wykorzystać je dla swojej chwały w twoim życiu.
Biorąc pod uwagę tajemnicę Bożej opatrzności nasze marzenia o tym, co powinno być, są gorsze od tego, co faktycznie jest.
Tak więc w obliczu błędów i porażek osłabiamy (podkopujemy) żal, przyjmując (uznając) osobistą słabość i ograniczenia, oraz wzrastając w pokorze. Pomyśl o okazji, której nie udało ci się wykorzystać… Podjąłeś decyzję w oparciu o to, co wiedziałeś w tamtym czasie. Życzyć sobie możliwości poznania przyszłości w tamtym momencie - to życzyć sobie, by być nadczłowiekiem. Bóg nie tworzy nadludzi. Przestań marnować czas na fantazjowanie.
Żal, skrucha i wiara
W obliczu grzechu i głupoty podważamy (undermine) żal, praktykując prawdziwą skruchę. Chrześcijanie często zastępują skruchę żalem. Żal sprawia, że czujemy się, jakbyśmy robili coś z naszym przeszłym grzechem, czując się z nim źle, ale nie skutkuje to obecnym ruchem w kierunku Boga i odejściem od praktykowania tego grzechu, co jest cechą charakterystyczną prawdziwej skruchy (2 Kor. 7:10-13). Żal nie prowadzi do wolności wynikającej ze świadomości, że należymy do Boga całkowicie nieskrępowani grzechem (1 Jana 4:17-19).
Oto logika ewangelii przeciwstawiająca się żalowi: Jesteśmy grzesznikami. Grzesznicy grzeszą. Ponieważ grzesznicy grzeszą, potrzebują łaski. Bóg zapewnia łaskę w obfitości.
Musimy przestać marzyć o tym, by nie potrzebować łaski tak bardzo, jak jej potrzebujemy. Może to prowadzić do zwykłego, starego samousprawiedliwienia.
Nigdy nie mieliśmy pokładać ufności w naszych osobistych historiach bycia niesamowitymi.
Zostaliśmy stworzeni, by pokładać ufność w Bogu łaski, a nie w zbiorze żalów.
Przyznanie się do błędów z przeszłości pozwala nam znaleźć łaskę w teraźniejszości.
To łaska definiuje nas, a nie błędy. Skrucha z powodu popełnionego w przeszłości grzechu pozwala nam dostrzec miłosierdzie w teraźniejszości.
To miłosierdzie definiuje nas, a nie grzech.
————-
Dr Jeremy Pierre jest profesorem poradnictwa biblijnego i przewodniczącym wydziału w Seminarium Teologicznym Południowych Baptystów. Jest także pastorem w Clifton Baptist Church w Louisville, Ky. Jest autorem kilku książek, w tym „Dynamiczne serce w codziennym życiu”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz