wtorek, 1 października 2024

Kain i Abel: coś więcej niż rywalizacja rodzeństwa



Hebr 11:4: 4 Przez wiarę złożył Abel Bogu wartościowszą ofiarę niż Kain, dzięki czemu otrzymał świadectwo, że jest sprawiedliwy, gdy Bóg przyznał się do jego darów, i przez nią jeszcze po śmierci przemawia.


Przez wiarę Abel złożył Bogu ofiarę bardziej akceptowalną niż Kain, dzięki czemu został uznany za sprawiedliwego, a Bóg pochwalił go, przyjmując jego dary. Dzięki swojej wierze, choć umarł, nadal przemawia. (Hebr. 11:4)


lit:

Dzięki wierze Abel złożył Bogu cenniejszą ofiarę niż Kain — ofiarę, na podstawie której otrzymał świadectwo, że jest sprawiedliwy, gdy Bóg uznał jego dary — i dzięki tej wierze, choć umarł, wciąż przemawia.


————-

Niewiele biblijnych historii jest bardziej intrygujących i smutnych niż historia Kaina i Abla - pierwsza biblijna scena śmierci, męczeństwa i rywalizacji między rodzeństwem. Księga Hebrajczyków wspomina o Ablu dwukrotnie, w 11:4 i w 12:24. 


Na razie skupimy się na pierwszym z tych dwóch odniesień, choć jedno i drugie jest zarówno głębokie, jak i budujące. W Liście do Hebrajczyków 11:4 mamy pierwszy przykład starotestamentowego bohatera wiary. Abel jest pierwszym „świadkiem”, który świadczy o lepszych rzeczach, które Bóg obiecał dawnym świętym, a teraz w „dniach ostatecznych” (Hbr 11:3) wypełnił w Chrystusie. 


Ważne jest, aby pamiętać, że w Liście do Hebrajczyków Bóg nie tylko przemawiał do świętych Starego Testamentu, ale także przemawiał przez nich. Tak więc objawienie lepszych rzeczy, które mają nadejść w Chrystusie, było czymś, czego wierzący Starego Testamentu byli nie tylko odbiorcami, ale także uczestnikami - uczestnikami dramatu odkupienia, który osiągnie punkt kulminacyjny w osobie i dziele Chrystusa. (Dane im było doświadczyć pewnych scen z życia Mesjasza).


Historia Kaina i Abla zaczyna się od tematu nadziei

Ewie obiecano potomka i mimo że urodziła je w bólu (Rdz 3:16), przez wiarę trzymała się Bożej obietnicy, że pewnego dnia urodzi syna, który przyniesie kulminacyjny sąd nad zwodniczym wężem. Ta obietnica dziecka jest często określana jako protoewangelia (pierwsza ewangelia). Bóg obiecał, że mesjańskie nasienie niewiasty dokona tego, czego nie udało się dokonać jej mężowi - pokona pradawnego węża. 


Tak więc Ewa poczęła dziecko i nadzieja zaczęła rosnąć w jej łonie. Hebrajski język odnoszący się do narodzin Kaina jest wyraźnie wypełniony większą poezją i oczekiwaniem niż język odnoszący się do Abla. Światło wydaje się świecić na Kaina z poczuciem zaciekawienia, czy może on być tym obiecanym nasieniem niewiasty. Abel pojawił się wkrótce potem i przez krótką chwilę wszystko wydawało się w porządku z pierwszą rodziną w historii i ich brykającymi chłopcami.


Kolejna scena jest oznaczona podtytułem: „po niejakim czasie”. Nadszedł czas na ofiarę. Należy zauważyć, że Kain i Abel nie byli pierwszymi w Piśmie Świętym, którzy składali ofiary. Bóg dał przykład krwawej ofiary w szczególności, gdy zastąpił liście figowe, którymi Adam i Ewa przyodziali się po upadku w grzech, „odzieniem ze skóry” (3:21). Aby Bóg mógł przyodziać nagość i wstyd Adama i Ewy, coś musiało zostać uśmiercone. Zapłatą za grzech jest śmierć (Rz 6:23), a bez przelania krwi nie ma przebaczenia grzechu (Hbr 9:22). W ten sposób Bóg ustanowił wzór zadośćuczynienia i ofiary.


Wielu próbowało wyjaśnić, dlaczego Bóg przyjmuje ofiarę Abla i odrzuca ofiarę Kaina. Tekst nie jest jednoznaczny. Mówi jedynie o tym, co Kain i Abel przynieśli Bogu oraz o tym, że jeden z nich został odrzucony, a drugi przyjęty. Chociaż nie można tego ostatecznie udowodnić, warto przynajmniej rozważyć, że być może powodem, dla którego Kain został odrzucony, a Abel przyjęty, jest to, że Abel przez wiarę podążał za przykładem tego, co Bóg już uczynił w Księdze Rodzaju 3:21, podczas gdy Kain zdecydował się podążać za przykładem Adama, przynosząc niekrwawą ofiarę, która nie była zgodna ze wzorem ustanowionym przez Boga, a zatem nie była w stanie zapewnić odpowiedniego przykrycia grzechu. Tak czy inaczej, Kain został odrzucony, a Abel przyjęty.


To, co wydarzyło się później, było znacznie gorsze niż niepowodzenie Kaina w złożeniu Bogu akceptowalnej ofiary. Kain stał się zagniewany i zazdrosny, a w przypływie niepohamowanego gniewu zamordował sprawiedliwego Abla. Bóg już wcześniej ostrzegał Kaina, że musi albo opanować grzeszną zazdrość, albo zostanie przez nią opanowany. Kain nie tylko zrezygnował z Bożej rady, ale także jednym czynem udowodnił, że nie jest sprawiedliwym nasieniem niewiasty. O wiele bardziej pasował do napędzanego zazdrością, morderczego królestwa szatana niż do królestwa Bożego. Być może Kain nie był skłonny złożyć Bogu w ofierze nieskazitelnego zwierzęcia na ołtarzu prawdziwego uwielbienia, ale był bardziej niż skłonny poświęcić sprawiedliwego Abla na ołtarzu własnej zawziętej złości i zazdrości.


Nie ma wątpliwości, że to, co rozgrywa się przed naszymi oczami na tej dramatycznej scenie, jest pierwszym aktem tego, co stanie się napięciem nie tylko dwojga rodzeństwa, ale dwóch nasion, o których Bóg mówił w Księdze Rodzaju 3:15. Kain był zgodny z nasieniem węża - królestwem szatana, które jest napędzane zazdrością i bałwochwalstwem. Abel natomiast był wiernym synem Ewy i wiernym synem Boga. Oczywiście nie był Synem Bożym, ale Abel mimo to przedstawiał zasadę, która miała zostać udoskonalona przez Chrystusa: na tym świecie sprawiedliwi będą cierpieć, ale będą też żyć dzięki wierze.


Historia Abla wydaje się kończyć zarówno ironią, jak i tragedią. Był on wiernym synem Ewy, który złożył Bogu ofiarę możliwą do przyjęcia. Był człowiekiem wiary. A skoro Pismo Święte obiecuje, że sprawiedliwi będą żyć dzięki wierze, nie możemy nie zastanawiać się, dlaczego Abel zginął zamiast Kaina. To tutaj po raz pierwszy usłyszeliśmy szept zmartwychwstania. Abel rzeczywiście umarł, ale jego głos wciąż był słyszalny. Jego krew wołała z ziemi o pomstę, a Bóg usłyszał jego głos. Według Listu do Hebrajczyków 11:4, mimo że Abel umarł, nadal przemawiał. Umarł jako ten, który ma nadzieję w Bogu, który nie jest Bogiem umarłych, ale Bogiem żywych. Abel żyje, ponieważ Bóg jest Bogiem zmartwychwstania, a Jego królestwo nie jest ograniczone naszą śmiertelnością. Kain mógł powalić Abla, ale Bóg go wskrzesił, a poprzez Abla Bóg zaczął dramatycznie świadczyć o rzeczywistości lepszych rzeczy, które nadejdą w Chrystusie.


Być może najwyraźniejszy dowód na to znajduje się w Liście do Hebrajczyków 12:24, który w niezwykły sposób łączy Abla z Chrystusem. Sugeruje on, że krew Chrystusa wypowiada „lepsze słowo (przemawia lepiej) niż krew Abla”. W jaki sposób? Krew Abla wołała o sprawiedliwość i pomstę. Bóg usłyszał to wołanie i wydał sprawiedliwy wyrok na Kaina. Ale krew Chrystusa - drogocenna krew Chrystusa - nie woła o zemstę przeciwko tobie i mnie. Woła o miłosierdzie i łaskę. Błaga Boga nie o to, by sprawiedliwość mogła być wymierzona, ale o to, by sprawiedliwość została nadana. Nie woła o potępienie, ale o usprawiedliwienie. Jest to „lepsze słowo”, o którym wielokrotnie mówi autor Listu do Hebrajczyków. We właściwym czasie (pełnia czasu) lepszy Syn Ewy przyszedł na świat, aby zbawić nas od zapłaty za nasz grzech, od zazdrości i bałwochwalstwa naszych serc, które przykuwają nas do królestwa ciemności. Efektem zbawczego dzieła Chrystusa jest uczynienie nas synami i córkami królestwa światłości, a tym samym dziedzicami tego, co doskonałe i kompletne, wraz ze świętymi Starego Testamentu (11:40).


Kain i Abel mogą być rzeczywiście pierwszą historią rywalizacji rodzeństwa, ale to coś znacznie więcej. To boski teatr nadziei i zmartwychwstania w Chrystusie. Jest to zapowiedź życia wielu osób, które wiernie podążają za Bogiem na tym świecie i ufają Jego obietnicom, jednocześnie dramatycznie okazując niezachwianą wiarę w odkupieńczą śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Ci, którzy dołączają do grona bohaterów wiary wraz ze sprawiedliwym Ablem, stają się spadkobiercami lepszych rzeczy w wiecznym królestwie Bożym, które może być zapewnione jedynie przez Chrystusa - ostateczne i triumfujące Słowo Boże.


Eric Watkins











https://tabletalkmagazine.com/posts/cain-and-abel-more-than-sibling-rivalry/


Brak komentarzy: