(32) Przypomnijcie sobie czasy, gdy po poznaniu Pana zmagaliście się z ogromem cierpień. (33) Byliście pośmiewiskiem, poniżani i bici, a jednocześnie przechodziliście to samo, co inni wierzący. (34) Mogliście współczuć uwięzionym i pomimo utraty całego majątku byliście pełni radości. Bo wiecie, że macie wspanialszy i trwały skarb! (35) Nie porzucajcie więc swej ufności w Panu, bo będzie ona nagrodzona.
Hebrajczyków 10:32-35 (SZ)
Oto słowo zachęty dla tych, którzy się smucą
i dla tych, którzy starają się ich pocieszyć.
Być może ty lub ktoś, kogo znasz, doświadczył ostatnio osobistej tragedii. Być może straciłeś ukochaną osobę, a ból po tej stracie jest tak wielki, tak przytłaczający, że jesteś gotów się poddać. Być może czujesz się bezradny i obciążony, patrząc, jak twój brat lub siostra w Chrystusie kroczą bolesną drogą cierpienia.
Długotrwałe i intensywne cierpienie często sprawia, że kwestionujemy naszą wiarę i zaangażowanie. Jednak autor Listu do Hebrajczyków zachęca nas, byśmy pozostali niezłomni, przypominając sobie naszą wytrwałość w dawnych trudach i uciskach. „Przypomnijcie sobie czasy, gdy po poznaniu Pana zmagaliście się z ogromem cierpień.”. W świetle tego wspomnienia musimy również unikać pokusy „porzucania zaufania”, wiedząc, że nasza wytrwałość zostanie sowicie wynagrodzona.
Im dłużej trwamy w chrześcijańskim życiu, tym więcej prób przechodzimy dzięki Bożej łasce i tym bardziej możemy spojrzeć na nie wstecz i pomyśleć: „Jeśli udało mi się wytrwać w tamtym, to i przez ten ogień Pan pomoże mi przejść”.
Być może myślisz sobie: „To zbyt wiele - tym razem wytrwałość mnie przerasta”. Jeśli tak, to wiedz jedno: to właśnie w chwilach wielkiej słabości Duch Święty wzmacnia nas i pomaga nam (Rz 8:26-28). Nawet gdy nie wiemy, o co się modlić lub jak to znieść, Duch Święty wstawia się za nami i uzdalnia nas do wypełniania woli Bożej (w. 26).
Autor Listu do Hebrajczyków zachęca nas, jako członków Bożej rodziny zjednoczonej w Chrystusie, abyśmy stali ramię w ramię i trzymali się z tymi, którzy cierpią prześladowania. Rzeczywiście, jesteśmy wezwani do aktywnego okazywania współczucia, identyfikując się z naszymi braćmi i siostrami w ich cierpieniu.
Takie partnerstwo może wiązać się z kosztami; pierwsi wierzący znosili nawet „grabież (...) mienia” w wyniku okazywania współczucia tym, którzy już zostali uwięzieni. Nie możemy jednak pozwolić, by ta cena nas zniechęciła.
Jak mamy wytrwać w smutku i we współczuciu? Ponieważ Pan stoi przy nas, aby nas wzmocnić i podtrzymać swoją prawą ręką (Izajasz 41:10 Nie bój się, bo ja jestem z tobą. Nie lękaj się, bo ja jestem twoim Bogiem. Umocnię cię, wspomogę cię i podeprę cię prawicą swojej sprawiedliwości.).
Stawiając czoła trudom i kłopotom życia, nie trać pewności siebie ani nie wycofuj się w cień. Skieruj swój wzrok i zachęć tych, którzy są wokół ciebie, aby skupili swój wzrok na lepszych rzeczach.
10:34,35: Bo przecież dzieliliście cierpienia z więźniami i z radością przyjęliście grabież swego mienia, wiedząc, że sami posiadacie majątek lepszy — i trwały. Nie traćcie więc swojej odważnej ufności, która niesie z sobą wielką nagrodę. LIT
Co to za nagroda? Chwała, uznanie, piękno w wieczności z Chrystusem. On przeszedł już tę samą ścieżkę cierpienia przed nami, a teraz wzywa nas z innymi bohaterami wiary: dalej, śmiało, idź w kierunku Ojca i Domu.
Hebr.
10:
(36) Potrzeba wam teraz wytrwałości, byście wykonali wolę Boga i otrzymali to, co On obiecał.
"Jeszcze tylko chwila, jeszcze trochę,
On przyjdzie i nie spóźni się".
"A mój sprawiedliwy będzie żył dzięki wierze.
Ale jeśli się wycofa, nie będzie Mi się podobał".
(39) My jednak się nie wycofujemy z ufania Panu i nie ściągamy na siebie zguby. Przeciwnie, wiara w Niego zapewnia zbawienie naszym duszom.
11:
(1) Bo to wiara jest gwarantem spełnienia się naszej nadziei, jest argumentem na rzeczywistość niewidzialną.
(2) To ze względu na nią w przeszłości Bóg doceniał ludzi.
(3) To dzięki wierze wiemy, że cały wszechświat powstał na dźwięk słowa Boga - stał się widzialny z rzeczywistości niewidzialnej.
A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy,
przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy.
(2) Wszak jej zawdzięczają przodkowie chlubne świadectwo.
(3) Przez wiarę poznajemy, że światy zostały ukształtowane słowem Boga, tak iż to, co widzialne, nie powstało ze świata zjawisk.
-------------
ODB.ORG
Siu Fen, dojrzała chrześcijanka, emerytka, samotna. Kiedy lekarze wykryli u niej niewydolność nerek i potrzebę dializy do końca życia, była bliska załamania i nie widziała sensu przedłużania swojej egzystencji. Jednak przyjaciele przekonali ją by zaufała Bogu i poszła na dializę.
Dwa lata później odkryła, że to doświadczenie bardzo pomogło jej utożsamić się ze znajomą z kościoła, która walczyła z wyniszczającą chorobą. Kobieta ta czuła się bardzo osamotniona, ponieważ niewielu mogło naprawdę zrozumieć, przez co przechodzi. Ale Siu Fen była w stanie zidentyfikować się z fizycznym i emocjonalnym bólem przyjaciółki i nawiązać z nią osobistą więź. Własne bolesne przejścia pozwoliły jej wesprzeć kobietę i pocieszyć ją jak nikt inny. „Teraz widzę, w jaki sposób Bóg może nadal mnie używać”—powiedziała.
Przyczyny naszego cierpienia mogą być trudne do zrozumienia. Bóg może jednak wykorzystać nasze nieszczęście w nieoczekiwany sposób. Gdy w chwilach słabości zwracamy się do Niego o pociechę i miłość, może On dać nam siłę by pomagać innym.
Nic dziwnego, że apostoł Paweł nauczył się dostrzegać sens swojego cierpienia. Dzięki niemu doświadczał Bożej pociechy, którą następnie dzielił się z innymi ludźmi (II Koryntian 1:3-5). Nie musimy zaprzeczać, że cierpimy i doświadczamy bólu, ale możemy pocieszać się, że Bóg wykorzysta go ku dobremu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz