BŁOGOSŁAWIEŃSTWA ODNOWY WYPŁYWAJĄ Z BOŻYCH OBIETNIC
Radujcie się zawsze w Panu;
i raz jeszcze mówię: radujcie się.
FILIPIAN 4:4
Jedną z cech, której w dużej mierze brakuje dziś w przeciętnym kościele, jest duchowe oczekiwanie.
Kiedy chrześcijanie się spotykają, nie oczekują, że wydarzy się coś niezwykłego: w konsekwencji dzieje się tylko to, co zwykle, a to, co zwykle, jest tak przewidywalne jak zachód słońca.
W zgromadzeniu panuje atmosfera braku oczekiwań, nastrój cichego znużenia, który pastor stara się rozwiać na różne sposoby. Środki, których używa zależą od poziomu kulturowego zgromadzenia albo zdolności i pomysłowości pastora.
Chrześcijańskie oczekiwania w przeciętnym kościele podążają za programami, a nie za Bożymi obietnicami. Zadania świętych są wyznaczane przez tych, którzy powinni najlepiej wiedzieć, czego potrzebują wierni. Panujące warunki duchowe, jakkolwiek niskie, są akceptowane jako coś nieuniknionego - to, co będzie, jest tym, co było!
Zmęczeni niewolnicy nudnej rutyny nie mogą liczyć na nic lepszego.
Dziś potrzebujemy świeżego ducha oczekiwania, który wypływa z Bożych obietnic! Musimy wypowiedzieć wojnę nastrojowi braku oczekiwania i zjednoczyć się z dziecięcą wiarą. Tylko wtedy będziemy mogli ponownie poznać piękno i cud obecności Pana pośród nas.
A. W.Tozer
Nieustępliwość i śmiałość - Elizeusz miał mnóstwo jednego i drugiego. Spędziwszy czas z Eliaszem, był świadkiem, jak Pan działał przez proroka, czyniąc cuda i mówiąc prawdę w epoce kłamstwa. Druga Księga Królewska 2:1 mówi nam, że Eliasz ma zostać zabrany „do nieba”, a Elizeusz nie chce, aby go opuszczał.
Nadszedł czas strasznej rozłąki, a Elizeusz wiedział, że potrzebuje tego, co miał Eliasz, jeśli chce z powodzeniem kontynuować służbę. Postawił więc śmiałe żądanie: „Pozwól mi odziedziczyć podwójną część twojego ducha” (2 Król. 2:9). Jego śmiała prośba była odniesieniem do podwójnej części, jaką zgodnie z prawem otrzymywał pierworodny syn lub spadkobierca (Pwt 21:17). Elizeusz chciał być uznany za spadkobiercę Eliasza. Bóg się zgodził.
Niedawno zmarła jedna z moich mentorek - kobieta, która głosiła dobrą nowinę o Jezusie. Po latach walki ze złym stanem zdrowia była gotowa, by cieszyć się wieczną ucztą z Panem. Ci z nas, którzy ją kochali, byli wdzięczni na myśl o jej nowo odkrytej wolności od bólu i o tym, że może cieszyć się Bożą obecnością, ale opłakiwaliśmy utratę jej miłości i przykładu. Pomimo jej odejścia, nie zostawiła nas samych. My również mieliśmy Bożą obecność.
Elizeusz otrzymał podwójną porcję ducha Eliasza - ogromny przywilej i błogosławieństwo. My, którzy żyjemy po życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, mamy obiecanego Ducha Świętego. Trójjedyny Bóg zamieszkał z nami!
Amy Boucher Pye
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz