czwartek, 17 kwietnia 2025

Tozer 18 kwietnia Jaki krzyż mam nosić?

 


Jaki krzyż mam nosić?


Galacjan 5(24) A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami.



Podążanie za Chrystusem krok po kroku i punkt po punkcie w identycznym cierpieniu rzymskiego ukrzyżowania nie jest możliwe dla nikogo z nas i z pewnością nie było zamierzone przez naszego Pana.


Pewna gorliwa chrześcijanka dawno temu zwróciła się do Henry'ego Suso o pomoc dotyczącą jej życia duchowego. Narzucała sobie surowe rygory, starając się poczuć cierpienia, które Chrystus odczuwał na krzyżu. Sprawy nie układały się po jej myśli, a Suso wiedział dlaczego.


Stary święty napisał do swojej duchowej córki i przypomniał jej, że nasz Pan nie powiedział: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie i niech weźmie krzyż Mój”. Powiedział: „Niech... weźmie swój krzyż”. Różnica polega tylko na jednym małym zaimku, ale ta różnica jest ogromna i ważna.


Wszystkie krzyże są podobne, ale nie ma dwóch identycznych. Nigdy wcześniej ani później nie było takiego doświadczenia krzyża jak to, które zniósł Zbawiciel. Całe straszne dzieło umierania, które wycierpiał Chrystus, było czymś wyjątkowym w doświadczeniu ludzkości. 


Musiało tak być, jeśli krzyż miał oznaczać życie dla świata. Dźwiganie grzechu, doświadczenie ciemność, odrzucenia przez Ojca były cierpieniami charakterystycznymi dla Jednej z Osób Trójcy. Tylko Chrystus miał zakosztować tej świętej ofiary. Twierdzenie przez kogokolwiek, że doświadczył tego samego, co Chrystus, byłoby świętokradztwem.


Każdy krzyż był i jest narzędziem śmierci, ale żaden człowiek nie może umrzeć na krzyżu kogoś innego; dlatego Jezus powiedział: „Niech każdy weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje!”.  A.W.Tozer




W oczach większości ludzi w tłumie Jezus był zwykłym przestępcą idącym na miejsce egzekucji. Pomaganie Mu w niesieniu krzyża było więc zarówno poniżające, jak i stygmatyzujące.


Szymon z Cyreny został zmuszony do tej służby (Mk 15:21). Był to jednak być może najwspanialszy dzień w jego życiu. Możliwe, że wierzył w Zbawiciela, podobnie jak jego żona i dzieci. Niektórzy nauczyciele Biblii dochodzą do takiego wniosku, ponieważ wiele lat później, gdy apostoł Paweł pozdrawiał chrześcijan w Rzymie, wspomniał o mężczyźnie imieniem Rufus i jego matce (Rzymian 16:13). Wierzę, że był on synem Szymona wspomnianego przez Marka w jego Ewangelii (15:21), która prawdopodobnie została napisana w Rzymie. Jest to prawdopodobnie powód, dla którego Marek powiedział, że Szymon był ojcem Rufusa i Aleksandra.


Kiedy idziemy z Jezusem i „bierzemy krzyż” (Łk 9:23), my również doświadczamy kpin ze strony świata za utożsamianie się ze Zbawicielem. Jednak przez to wszystko, podobnie jak Szymon z Cyreny, nasze życie zostanie przemienione, a nasze świadectwo będzie miało wpływ na życie rodziny i przyjaciół wokół nas.


Szymon został „zmuszony” do niesienia krzyża (Mk 15:21), ale Jezus zaprasza nas do wzięcia naszego krzyża. A ty? H.G.Bosch


Podążanie za Jezusem wymaga więcej niż cokolwiek innego - no może poza nie podążaniem za Nim.


Brak komentarzy: