BW, 2 Tym 1:8-9
Nie wstydź się więc świadectwa o Panu naszym, ani mnie, więźnia jego, ale cierp wespół ze mną dla ewangelii, wsparty mocą Boga, Który nas wybawił i powołał powołaniem świętym, nie na podstawie uczynków naszych, lecz według postanowienia swojego i łaski, danej nam w Chrystusie Jezusie przed dawnymi wiekami,
…
BW, 2 Tym 1:16
Niech Pan okaże miłosierdzie domowi Onezyfora, bo mnie często pokrzepiał, a więzów moich się nie wstydził,
2 Tymoteusza 1:8-9
Wstyd charakteryzuje się głębokim poczuciem nieadekwatności lub niegodności.
Wynika ze strachu przed osądem lub odrzuceniem .
Ludzie odczuwają wstyd, gdy uważają, że nie spełniają oczekiwań społecznych.
Wstyd wpływa na poczucie własnej wartości i relacje, utrwalając negatywne postrzeganie siebie.
Zbyt łatwo jest się wstydzić - wstydzić się Mistrza, sług Mistrza i przesłania Mistrza. Dlatego wielkim wyzwaniem jest usłyszeć, jak Paweł zachęca Tymoteusza i nas, abyśmy „nie wstydzili się”.
Niejednoznaczna rozmowa o religii, Bogu i duchowości jest w dużej mierze tolerowana w kulturze zachodniej; często słyszymy lub czytamy wszelkiego rodzaju niejednoznaczne stwierdzenia, które wydają się być luźno powiązane z ewangelią. To, co jest jednak nie do przyjęcia według standardów społeczeństwa, to jasna deklaracja, że nie ma zbawienia w nikim innym niż w Jezusie Chrystusie.
Jeśli jesteśmy gotowi twierdzić wraz z Piotrem, że „nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4:12), to słowa Pawła skierowane do Tymoteusza będą słowami dla nas: „Miej udział w cierpieniach dla ewangelii”.
Zaproszenie Pawła do przyłączenia się do przywileju cierpienia dla ewangelii jest dla nas w pewnym sensie niepokojące. Stoi ono w wyraźnym kontraście do chrześcijańskiego triumfalizmu naszych czasów, który zawsze stara się przedstawiać chrześcijańskie życie w jaskrawych kolorach.
Tak wielu chce tylko podkreślić i potwierdzić Bożą moc uzdrawiania, czynienia cudów i prowadzenia Jego ludu do zwycięstwa. Biblia i ludzkie doświadczenie mówią nam jednak, że w zdecydowanej większości przypadków - pomijając śmierć jako ostateczne uzdrowienie - ci, za których się modliliśmy, będą nadal cierpieć i żyć pośród trudnych dni. Musimy powiedzieć prawdę: mówiąc słowami Johna Newtona:
“Lecz Łaska podźwignęła mnie
I naprzód wiedzie wciąż
Przez ciemne i burzliwe dnie
Tam, gdzie ojcowski dom”
- i zawsze będzie więcej prób tuż za horyzontem, zwłaszcza jeśli mamy pozostać wierni wezwaniu do głoszenia ewangelii czy to aż po krańce ziemi, czy też wiernemu prowadzeniu małej grupki albo “szkółki niedzielnej” (Dz 1:8).
Jak zatem mamy wytrwać w cierpieniu dla ewangelii?
To moc Boża, dzięki łasce Bożej, zachowuje nas do końca.
Słowa piosenki Newtona mówią o tej rzeczywistości:
„O, Boże, dzięki, dzięki Ci
Za cudną Łaskę Twą
Do nóg Twych padam w kornej czci
Niebiosa chwałą brzmią”. Wspaniała prawda!
Bóg cię zbawił i może cię podtrzymać pośród cierpienia. Bóg zlecił ci zadanie i może dodać ci odwagi, gdy zostaniesz wezwany do świadczenia prawdy o Nim.
Prawda o Jego podtrzymującej mocy jest w stanie poruszyć twoje serce i przemienić twoje życie. W trudnych i pełnych wątpliwości dniach możesz trzymać się tej rzeczywistości jako bastionu dla swojej duszy.
Jeszcze jeden przykład… Jezus…
Jak Syn Boży nauczył się posłuszeństwa?
- przez to, co wycierpiał.
Po osiągnięciu doskonałości stał się źródłem wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są Mu posłuszni.
PSZ, Hbr 5:8-9
Chociaż był Synem Bożym, przez cierpienie nauczył się posłuszeństwa. A gdy w pełni wykonał swoje dzieło, stał się źródłem wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są Mu posłuszni.
Oto pozytywny aspekt cierpienia. Wszyscy znosimy cierpienie w pewnym stopniu, ale dobrą nowiną jest to, że dzięki niemu możemy stać się podobni do Jezusa.
Czy jesteś gotów zapłacić każdą cenę, jaka jest konieczna,
aby stać się podobnym do Chrystusa?
Są pewne rzeczy, które Bóg może zbudować w twoim życiu tylko przez cierpienie.
Nawet Jezus, bezgrzeszny Syn Boży, był kompletny dopiero po tym, jak zniósł cierpienie, które postawił przed Nim Jego Ojciec. Po cierpieniu był kompletnym, dojrzałym i doskonałym Zbawicielem, przez którego cały świat mógł znaleźć zbawienie.
Jeśli staniesz się zgorzkniały z powodu swoich trudności, zamkniesz pewne części swojego życia przed Bogiem. Jeśli to zrobisz, nigdy nie będziesz kompletny. Do niektórych miejsc w twojej duszy można dotrzeć tylko przez cierpienie. Duch Boży ma ważne rzeczy do nauczenia cię, ale możesz nauczyć się tych lekcji tylko pośród swoich prób.
Król Saul został królem, nigdy nie znosząc trudności, ale nigdy nie rozwinął charakteru ani dojrzałości, aby podołać zadaniu Boga. Dawid spędził lata w cierpieniu i bólu serca. Kiedy w końcu wstąpił na tron, był człowiekiem według serca Boga.
Nie miej żalu z powodu cierpienia, na które Bóg pozwala w twoim życiu.
Nie podejmuj wszystkich decyzji i nie inwestuj wszystkiego, co masz, w unikanie trudności.
Bóg nie oszczędził swojego własnego Syna.
Jak możemy oczekiwać, że nas oszczędzi?
Naucz się posłuszeństwa, nawet gdy boli!
Zatem, kiedy jesteś kuszony, by powstrzymać się od stania w obronie Mistrza, Jego sług lub Jego przesłania - spójrz na Jego moc, wznieś cichą modlitwę, aby twoje świadectwo było skuteczne, gdy otworzysz usta, by mówić.
- „Nie wstydź się”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz