sobota, 18 stycznia 2025

01.19.25 ndz Nie ma innego imienia


(1) Gdy Piotr i Jan przemawiali do zgromadzonych, podeszli do nich kapłani, dowódca straży świątynnej i kilku saduceuszy. (2) Wzburzyli się słysząc, że nauczają oni lud i głoszą zmartwychwstanie w Jezusie. (3) Aresztowali ich, a ponieważ był już wieczór, zamknęli w więzieniu do następnego dnia. (4) Mimo to wielu słuchających ich świadectwa uwierzyło w Jezusa, zwiększając liczbę samych tylko wierzących mężczyzn do około pięciu tysięcy. 

(5) Następnego dnia zebrali się w Jerozolimie przywódcy, starsi i nauczyciele Pisma, (6) a wśród nich: arcykapłan Annasz, Kajfasz, Jan, Aleksander i wszyscy inni, spokrewnieni z arcykapłanem. (7) Postawili apostołów na środku i przesłuchiwali: - Jakim prawem i z czyjego polecenia to robiliście? 

(8) Wtedy Piotr, napełniony Duchem Świętym, odpowiedział: - Dostojna starszyzno naszego narodu! (9) Skoro przesłuchujecie nas dzisiaj z powodu dobrego czynu, dzięki któremu ten chory człowiek odzyskał zdrowie, (10) to wiedzcie - wy wszyscy i cały lud Izraela - że stoi on przed wami dzięki mocy Jezusa Chrystusa z Nazaretu. Wy Go ukrzyżowaliście, ale Bóg wskrzesił Go z martwych. (11) To On jest, jak mówi Pismo: "Kamieniem odrzuconym przez was, budujących, który stał się kamieniem narożnym, najważniejszym". (12) I w nikim innym nie ma zbawienia! Bo nie dano ludziom na ziemi żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy uzyskać zbawienie. 

(13) Przywódcy zdumieli się na widok odwagi Piotra i Jana. Przypomnieli sobie, że są to ludzie prości i niewykształceni i rozpoznali, że to oni przebywali z Jezusem. (14) Jednak widok stojącego z nimi uzdrowionego człowieka zamknął im usta. 

(15) Polecili więc im opuścić salę obrad i naradzali się między sobą: 

(16) - Co tu z nimi zrobić? Nie możemy zaprzeczyć, że dokonali cudu. Już wszyscy mieszkańcy Jerozolimy o tym wiedzą. (17) Żeby jednak nie rozchodziło się to dalej, zabrońmy im rozmawiania z kimkolwiek o Jezusie. (18) Wezwali ich więc ponownie i zakazali im mówić i nauczać o Jezusie. 

(19) - Sami osądźcie, czy w oczach Boga powinniśmy słuchać was czy też Jego - odrzekli Piotr i Jan. (20) - My nie możemy przestać mówić o tym, co sami widzieliśmy i słyszeliśmy od Jezusa. 

(21) Ponawiając groźbę, przywódcy wypuścili ich. Nie potrafili bowiem znaleźć takiego powodu do ich ukarania, który by nie wzburzył ludu. Wszyscy bowiem chwalili Boga za to, co uczynił. (22) Bo tylko On mógł cudownie uzdrowić człowieka, który od ponad czterdziestu lat był kaleką.


Dzieje Apostolskie 4 sz


W pobliżu kampusu Northwestern University na przedmieściach Chicago znajduje się ogromna świątynia wzniesiona przez wyznawców Bahaizmu. Jest to wspaniała budowla z dziewięcioma portykami - po jednym dla każdej z dziewięciu głównych religii świata - wszystkie prowadzą do jednego centralnego audytorium. Architektura ma oznaczać wiele ścieżek prowadzących do „prawdy”, której według bahaitów nie można znaleźć w żadnym dogmacie, osobie czy podmiocie.


Ten sposób myślenia nie różni się zbytnio od środowiska kulturowego, w którym żył apostoł Paweł. Imperium Rzymskie było bardzo otwarte, bardzo skłonne do ekspansywnego myślenia i bardzo przygotowane do wchłaniania wszelkiego rodzaju religii. I rzeczywiście, Rzym posiadał w swoim panteonie ogromną kolekcję bożków i bogów, co potwierdzało jego wiarę w wiele dróg do prawdy.


Jak zatem tak pluralistyczna, otwarta i politeistyczna kultura mogła również karmić lwy chrześcijanami w Koloseum? Dlaczego cesarz Neron celował w wierzących, posuwając się nawet do używania ich ciał jako ludzkich pochodni do oświetlenia swoich przyjęć?


Odpowiedź leży w prostym fakcie: kultura rzymska nie mogła i nie chciała tolerować chrześcijaństwa, ponieważ chrześcijanie nie byli zbytnio skłonni by po prostu dodać Chrystusa do urojonego panteonu bóstw. Raczej - podobnie jak Piotr i Jan, którzy odważnie powiedzieli temu samemu żydowskiemu sądowi, który skazał Pana Jezusa na śmierć - trzymali się prawdy, że nie ma zbawienia w żadnym innym imieniu niż imię Jezusa. W kulturze rzymskiej pierwszego wieku, gdy tylko ludzie wyznawali tę wiarę, byli wyszydzani i wyśmiewani, a czasem nawet skazywani na śmierć.


Pluralizm nie może znieść - a nawet często jest bezlitośnie nietolerancyjny wobec tych, którzy odrzucają jego pogląd, że wszystkie ścieżki są równie ważne. Około 2000 lat później musimy przyznać, że żyjemy w środowisku nieporównywalnym z Imperium Rzymskim; na szczęście w naszym kraju nie ma tak brutalnych prześladowaniach. Niemniej jednak biblijne chrześcijaństwo, z Chrystusem, który przyjdzie ponownie w chwale, z nieomylną Biblią i Trójjedynym Bogiem - jest w dalszym ciągu obrazą dla pluralistycznego świata.


Jednak wbrew temu, w co może wierzyć otaczający nas świat, Jezus nie znajduje się na piedestale obok innych fałszywych bogów lub postaci religijnych. On jest czymś więcej niż tylko kolejną bramą prowadzącą do prawdy. 


Tak jak filistyński bóg Dagon upadł i został rozbity przed Arką Pana (1 Samuela 5:1-4), tak wszyscy inni okażą się niczym w porównaniu z Nim. To przesłanie nie jest popularne, ale pozostaje prawdziwe - i jest wspaniałe, ponieważ gdyby nie było ukrzyżowanego Zbawiciela, nie byłoby żadnej drogi do życia wiecznego, ponieważ wszystkie inne drogi prowadzą tylko do śmierci. 


Pewnego dnia Budda, Mahomet i każdy inny fałszywy prorok pokłonią się u stóp Jezusa i oświadczą, że On jest Panem, ku chwale Boga Ojca. 


Dopóki ten dzień nie nadejdzie, trzymaj się mocno prawdy i staraj się wskazywać ludziom Tego, który jest drogą, prawdą i życiem, którego wszyscy potrzebujemy (J 14:6). 


To chrześcijanie podążający za przykładem Jana i Piotra, którzy odmówili poddania się lub milczenia, zmienili Imperium Rzymskie; dzięki Bożej łasce możemy podobnie zmienić dzisiejszy świat, podążając ich śladami.




Brak komentarzy: