wtorek, 21 stycznia 2025

01.22.25 sr Kiedy nadchodzą burze



 (35) Gdy zapadł wieczór, Jezus zwrócił się do uczniów: - Przepłyńmy na drugi brzeg jeziora. (36) I natychmiast wyruszyli, pozostawiając tłum na brzegu, a Jego zabrali tak jak był, w łodzi, także kilka łodzi popłynęło za nimi. (37) Niebawem zerwała się straszliwa burza. Wysokie fale zalewały łódź, tak że zaczęła tonąć. (38) Jezus tymczasem spał w tylnej części łodzi. Zrozpaczeni uczniowie obudzili Go z krzykiem: 

- Mistrzu! Czy nie obchodzi Cię, że zaraz utoniemy? 

(39) On wstał, wstrzymał wiatr, a morzu rozkazał: 

- Ucisz się! Wiatr natychmiast ustał i zaległa głęboka cisza. 

(40) - Dlaczego się tak przeraziliście? - zapytał uczniów. 

- Czy jeszcze nie macie wiary? 

(41) A oni, przejęci lękiem, dziwili się: 

- Kim On jest, że nawet wiatr i morze są Mu posłuszne?

Marka 4:37-39 sz


Każdy, kto żyje już dłuższy czas, wie, że w życiu z pewnością nadejdą burze. Czasami, pozornie znikąd, stajemy w obliczu nieoczekiwanej utraty pracy, ponurej diagnozy, bolesnego odejścia ukochanej osoby lub smutku pożegnań. Podobnie jak uczniowie złapani przez burzę na Jeziorze Galilejskim, możemy czuć się przytłoczeni tymi próbami, jakby nasza łódź tonęła.


Podążanie za Jezusem nie izoluje nas od życiowych burz, ale możemy czerpać pociechę ze świadomości, że Bóg obiecuje nas w nich podtrzymywać. On może uspokoić nasze serca, a nawet uciszyć same burze.


Kiedy nadchodzi nawałnica, często mamy pokusę, by wątpić w Boga. Uczniowie kwestionowali Jezusa, mimo że widzieli Jego cuda na własne oczy. Patrzyli Jezusowi w oczy i codziennie spożywali z Nim posiłki, ale kiedy nadeszła burza, wpadli w panikę niewiary, jakby zapomnieli, kim On jest i co jest w stanie uczynić. 


Czy i my często nie znajdujemy się w takiej sytuacji? Gdy tylko pojawiają się turbulencje - gdy tylko wzbierają życiowe wiatry i fale - nasze wątpliwości i słabości wybuchają, a my zapominamy, kim jest Ten, który mieszka w nas i co jest w stanie zrobić.


Bóg nie zapobiega nadejściu burz. Ale jest Bogiem, który jest obecny w nich i ma nad nimi władzę. 


Jezus nie tylko pozostał z uczniami podczas sztormu, ale pokazał swoją moc, uspokajając go. Jako Bóg stworzył i wiatr i morze... Dlaczego jakiekolwiek żywioły miałyby być dla Niego problemem? 


Dla nas również, nawet okoliczności, które wydają się beznadziejne i nie do pokonania, rozwijają się dokładnie tak, jak On to zaplanował. Kiedy trudności, strach i ból nie ustępują, możemy zaufać Mu, że da nam pokój, który „przewyższa wszelkie zrozumienie [sz: przekraczający najśmielsze wyobrażenia]” (Filipian 4:7) i doprowadzi nas do miejsca wytchnienia, niezależnie od tego, czy nadejdzie on w tym życiu, czy dopiero po ostatecznej nawałnicy śmierci.


Pytanie nie brzmi więc: „Czy w moim życiu pojawią się burze?”. 

Z pewnością nadejdą. Musimy raczej zapytać: „Kiedy nadejdą burze, czy uwierzę, że Jezus Chrystus jest w stanie sobie z nimi poradzić - i czy zwrócę się do Niego z ufnością o pomoc?”. 


On może podnieść zarówno chmury burzowe jak i chmury zwątpienia zasnuwające nasze umysły. On może naprawić zepsute ciało jak i złamane serce. Może ukoić naszą tęsknotę za miłością. Może ożywić znużonego ducha. Może uspokoić niespokojne dusze.

Dla Niego nie rzeczy niemożliwych.


Kiedy postrzegasz Jezusa jako Stwórcę wszechświata, Tego, który uspokoił morze i Tego, w którym wszystko trzyma się razem, wtedy i ty możesz doświadczyć uspokojenia burzy.


Psalm 107 

(23) Ci, którzy na statkach płynęli po morzu,

Uprawiając handel na wielkich wodach, 

(24) Widzieli dzieła Pana 

I cuda jego na głębinach. 

(25) Rzekł, i zerwała się burza, 

Która spiętrzyła fale, 

(26) Wznosili się aż do nieba, 

Zapadali się w głębiny;

Dusza ich truchlała w niebezpieczeństwie. 

(27) Zataczali się i chwiali jak pijani, 

A cała ich mądrość obróciła się wniwecz. 

(28) Wołali do Pana w swej niedoli, 

A On wybawił ich z utrapienia. 

(29) Uciszył burzę, 

I uspokoiły się fale morskie. 

(30) Wtedy radowali się, że się uspokoiły, 

I zawiódł ich do upragnionej przystani. 

(31) Niechaj wysławiają Pana za łaskę jego 

I za cuda jego dla synów ludzkich! 


Brak komentarzy: