piątek, 21 marca 2025

032225 Majestatyczna uległość





PSZ

Przyszedł więc tam wraz z rzymskim oddziałem oraz strażą, wysłaną przez najwyższych kapłanów i faryzeuszy. Uzbrojeni, nieśli pochodnie i latarnie. Jezus wiedząc, co Go czeka, wyszedł im na spotkanie i zapytał: 

—Kogo szukacie? 

—Jezusa z Nazaretu—powiedzieli. 

—JA JESTEM—odrzekł Jezus.

 W tłumie stał również Judasz—zdrajca. 

A gdy Jezus powiedział: „JA JESTEM”, 

wszyscy cofnęli się i padli na ziemię.


Jana 18:3-6


Wszyscy autorzy Ewangelii opisują podobne wydarzenia z życia Jezusa, ale każdy z nich podkreśla specyficzne szczegóły i aspekty tożsamości Jezusa. Jedną z intencji Jana było podkreślenie wyższości i zwycięstwa Jezusa nad okolicznościami, które miały Go poniżyć i upokorzyć. 


Rozważmy aresztowanie Jezusa w ogrodzie Getsemane: poddał się dobrowolnie, z zachowaniem autorytetu, objawiając swój majestat jako Zbawiciel świata. Kiedyś ludzie próbowali narzucić Jezusowi koronę królewską, jednak On się wycofał, ponieważ wiedział, że doczesne królowanie nie było Jego przeznaczeniem (J 6:15). 


Tutaj, gdy żołnierze przyszli, by zmusić Go do ukrzyżowania, On wiedział, co się wydarzy. Z pewnością spodziewali się, że będą musieli prowadzić szeroko zakrojone poszukiwania tego osławionego galilejskiego cieśli. Zamiast tego On był tutaj, poddając się dobrowolnie, z pełnym majestatu głosem, pewnym spojrzeniem w oku i postawą, która przyczyniła się do doniosłości tej chwili. Nic dziwnego, że „cofnęli się i upadli na ziemię”.


Kiedy Jezus poddał się tym, którzy traktowali Go jak bluźniercę i przestępcę, nie zaprzeczył temu, kim był. W rzeczywistości użył języka, który komunikował Jego boską tożsamość i autorytet. Jezus użył wyrażenia „Ja jestem” nie tylko po to, aby powiedzieć żołnierzom, że jest Jezusem z Nazaretu, ale także po to, aby przedstawić się jako ten, który ukazał się Mojżeszowi przy płonącym krzaku (Wj 3:14). 


Była to ta sama fraza, która kilka miesięcy wcześniej sprawiła, że niemal Go ukamienowano (J 8:58-59… Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, pierwej niż Abraham był, Jam jest. 59 Wtedy porwali kamienie, aby rzucić na niego, lecz Jezus ukrył się i wyszedł ze świątyni.), ponieważ było to wyraźne twierdzenie, że jest samoistnym, żywym Bogiem.


Oto Bóg, który wkracza do akcji, aby powstrzymać swoich przyjaciół przed stawianiem oporu i pozwolić swoim wrogom na zabicie Go. Dlaczego? 


Kiedy Chrystus wystąpił w ogrodzie, nie tylko chronił swoich uczniów, ale także otaczał opieką swój lud. Wystąpił w zastępstwie grzesznych ludzi, jako spełnienie wszystkiego, co od dawna było oczekiwane. Wiedział dokładnie, do czego zmierza: „Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby nas przywieść do Boga” (1 Piotra 3:18).


W swoim połączeniu dobrowolnego poddania się i boskiego autorytetu Chrystus uczynił kolejny krok w kierunku krzyża, gdzie Jego ofiara przyniosła nam zbawienie. Nie uciekł od krzyża, nie był ofiarą losu albo ślepej przemocy ale zdecydowanie szedł w jego kierunku. I zrobił to dla ciebie.. w pełni swego majestatu. Tak oto dokonało się Jego Uwielbienie a dzięki Niemu i nasze.


To coś niebywałe najwspanialszego,

Nie zna świat nic równie cudownego

Że Syn Boży przyszedł z nieba wysokiego,

By umrzeć i zbawić człowieka podłego.

[tlm. w oparciu o: William W. How, “It Is a Thing Most Wonderful” (1872).]



___________

J 18:1-14: 

1 Potem Jezus udał się z uczniami do ogrodu, znajdującego się za potokiem Cedron. 2 Judasz, zdrajca, znał to miejsce, bo Jezus często odwiedzał je z uczniami. 3 Przyszedł więc tam wraz z rzymskim oddziałem oraz strażą, wysłaną przez najwyższych kapłanów i faryzeuszy. Uzbrojeni, nieśli pochodnie i latarnie. 


4 Jezus wiedząc, co Go czeka, wyszedł im na spotkanie i zapytał:

 —Kogo szukacie? 

—Jezusa z Nazaretu—powiedzieli. 

—JA JESTEM—odrzekł Jezus. 

W tłumie stał również Judasz—zdrajca. 


6 A gdy Jezus powiedział: 

„JA JESTEM”, wszyscy cofnęli się i padli na ziemię. 

7 —Kogo szukacie?—powtórzył Jezus. 

—Jezusa z Nazaretu—odpowiedzieli. 

8 —Mówię wam, że to Ja jestem —powiedział Jezus. 

—Skoro szukacie Mnie, pozwólcie reszcie odejść. 

9 Powiedział to, aby wypełniła się zapowiedź proroka: 

„Nie utraciłem ani jednego z tych, których Mi dałeś”. 


10 Wtedy Szymon Piotr wyjął miecz, zamachnął się i odciął prawe ucho słudze najwyższego kapłana, Malchusowi. 

11 —Schowaj miecz—rzekł do niego Jezus. 

—Czyż nie mam pić z kielicha, który podaje Mi Ojciec? 


12 Wtedy żołnierze, ich dowódca oraz strażnicy wysłani przez kapłanów złapali Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, który był teściem Kajfasza, sprawującego tego roku urząd najwyższego kapłana. 14 To właśnie Kajfasz powiedział wcześniej żydowskim przywódcom, że lepiej będzie, aby jeden człowiek umarł za cały naród.



Brak komentarzy: