piątek, 7 lutego 2025

020825 Nasz Niebiański Przyjaciel



5 Następnie dodał: —Załóżmy, że o północy ktoś z was idzie pod dom przyjaciela i woła: „Pożycz mi trochę chleba! Właśnie przyjechał do mnie gość, a nie mam czym go poczęstować”. 

7 Przyjaciel zaś odpowiada z łóżka: „Nie żądaj ode mnie, żebym teraz wstawał. Drzwi są już zamknięte i wszyscy śpimy. Tym razem nie mogę ci pomóc”. 

8 Zapewniam was, że gdyby nawet nie chciał mu pomóc ze względu na przyjaźń, to ze względu na jego uporczywe prośby w końcu wstanie i da mu tyle chleba, ile potrzebuje. 


9 Podobnie jest z Bogiem. Proście więc, a dostaniecie; 

szukajcie, a znajdziecie; pukajcie, a otworzą wam! 

10 Każdy bowiem, kto prosi—dostaje, 

kto szuka—znajduje, a temu, kto puka—otwierają. 


11 Który z was, ojców, dałby swojemu dziecku węża, gdy ono prosi o rybę? 

12 Albo skorpiona, gdy poprosi o jajko? 

13 Skoro wy, źli ludzie, dajecie dzieciom to, co dobre, to tym bardziej wasz Ojciec w niebie da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą.


Łukasza 11:5-9


Są różnego rodzaju huśtawki. Jedną z nich jest równoważnia - belka podparta w środku. Dzieci siadają na obydwu końcach belki, odpychają się nogami do góry i naprzemiennie opadają na dół. Czasami dziecko siedzące na dole zostaje w miejscu i trzyma swojego partnera na górze, gdy ten krzyczy by go opuścić na dół. Najokrutniejszym momentem było zeskakiwanie z huśtawki i uciekanie, gdy partner znajdował się w górze. Spadał bowiem w dół i uderzał z hukiem o ziemię.


Czasami zdaje się nam, że podobnie postępuje z nami Jezus. Ufamy Mu, że będzie przy nas w chwilach dobrych jak i złych. Gdy jednak życie wchodzi w niespodziewany zakręt i zostawia nas poranionych i potłuczonych, czujemy się jakby Pan nas opuścił i pozwolił, abyśmy stali się rozbitkami.


Kuszące jest myślenie, że samo mówienie o Bogu albo poglądy na Jego temat są głównym przejawem naszej relacji z Nim. Jest jednak możliwe, abyśmy rozmawiali o Bogu i przykazaniach, nie mając żadnej głębszej, intymnej relacji i wiedzy o tym, kim On naprawdę jest. 


Dowody naszej osobistej relacji z Bogiem często można znaleźć nie w naszych publicznych słowach, ale w naszych prywatnych modlitwach - nie w tym, co mówimy o Nim, ale w tym, co mówimy do Niego. Rzeczywiście, jak zauważył Robert Murray M'Cheyne, „Czym człowiek jest na kolanach przed Bogiem, tym jest - i niczym więcej”.


W tym tkwi wyzwanie! Bo jeśli mamy być szczerzy, wiele z naszych modlitw odzwierciedla statyczną lub odległą relację, a nie dynamizm, który powinien charakteryzować ciepłą przyjaźń. 


Ale jeśli tak jest w naszym przypadku, to możemy być pewni, że nie jesteśmy sami. Uczniowie Jezusa również pragnęli wzrastać w zażyłości ze swoim niebiańskim Ojcem, ale wiedzieli, że potrzebują Pana, aby nauczył ich, jak to zrobić (Łk 11:1) - a w odpowiedzi Jezus, po nakreśleniu tego, co zostało nazwane „Modlitwą Pańską”, opowiedział im przypowieść o śmiałej prośbie przyjaciela.


Jezus rozpoczyna swoją ilustrację od ustalenia relacji dwóch mężczyzn w swojej historii: są przyjaciółmi. Następnie wyjaśnia, w jaki sposób jeden z nich, chcąc okazać gościnność podróżującemu gościowi, udaje się do domu drugiego o północy, aby pożyczyć chleb. Ryzykuje nawet obudzenie całej rodziny przyjaciela tylko po to, by otrzymać odpowiedź na swoją prośbę. Jezus mówi, że ze względu na jego odważny upór, ten drugi człowiek wstaje i daje pierwszemu to, czego potrzebuje.


To, co musimy pojąć z historii Jezusa, jest następujące: jeśli szczera ludzka przyjaźń daje tak hojną odpowiedź, możemy być pewni, że Bóg nigdy nie odmówi nam niczego, czego naprawdę potrzebujemy, kiedy przychodzimy do Niego w modlitwie. 


Prośba mężczyzny jest odważna, ale choć może wydawać się skomplikowana, zostaje wysłuchana przez przyjaciela i spełniona dzięki jego wytrwałości. O ileż bardziej możemy być absolutnie pewni, że nasz niebiański Ojciec jest gotowy odpowiedzieć, gdy zbliżamy się do Niego ze szczerym, pokornym sercem.


Pewność przed Bogiem nie musi być arogancka. Możemy raczej mieć zaufanie przed Jego tronem ze względu na przyjaźń, którą nawiązał z nami przez Jezusa. Dzięki Niemu możemy rozmawiać z naszym Stwórcą z „zuchwałością” bliskiego przyjaciela. 


Cóż za myśl! Nie ma u Boga środka nocy, ani nigdy nie będzie takiego momentu, w którym będzie Mu przeszkadzało, że przychodzimy do Niego jako do naszego Przyjaciela. Wszystko, co musimy zrobić, to zapukać.


https://www.truthforlife.org/devotionals/alistair-begg/2/8/2022/

______________

PSZ, Ef 1:15-23: 

15 Od dnia, w którym usłyszałem, że szczerze wierzycie Panu i kochacie wszystkich wierzących, nie przestaję dziękować za was Bogu i modlić się za was. 

17 Proszę też Boga, Ojca naszego Pana—Jezusa Chrystusa, aby udzielił wam duchowej mądrości i abyście mogli Go jeszcze lepiej poznać. Jemu należy się bowiem chwała. 

18 Proszę Go również, aby oświecił was i pokazał wam wspaniałą przyszłość, do której was powołał, oraz wielki dar, który przygotował dla wszystkich świętych, a także ogromną moc, z jaką działa wśród nas i wszystkich, którzy Mu uwierzyli. 

20 Ta sama Boża moc wzbudziła z martwych Chrystusa i wyniosła Go na najbardziej zaszczytne miejsce w niebie, znajdujące się po prawej stronie Boga. 

21 On stoi bowiem ponad wszystkimi władcami tego świata, a także wszelkimi duchowymi mocami—zarówno obecnymi, jak i przyszłymi. 

22 Bóg rzucił Mu bowiem wszystko do stóp i ustanowił Go Głową całego kościoła, który jest Jego ciałem. On jest obecny w każdym miejscu!


Treny Jeremiasza 3 przypominają nam, że „niewyczerpane są objawy łaski Pana”, a „miłosierdzie jego nie ustaje” (w. 22), oraz że Bóg pozostaje wierny do końca, nawet gdy wszystko wali się w gruzy. Oznacza to, że gdy doświadczamy bólu, a nawet samotności, nie jesteśmy opuszczeni. Chociaż możemy nie odczuwać Bożej obecności, On jest z nami jako zaufany przyjaciel, który nigdy od nas nie odejdzie i nas nie zawiedzie!




Brak komentarzy: