czwartek, 30 stycznia 2025

013125 Nie wstydź się



BW, 2 Tym 1:8-9

Nie wstydź się więc świadectwa o Panu naszym, ani mnie, więźnia jego, ale cierp wespół ze mną dla ewangelii, wsparty mocą Boga, Który nas wybawił i powołał powołaniem świętym, nie na podstawie uczynków naszych, lecz według postanowienia swojego i łaski, danej nam w Chrystusie Jezusie przed dawnymi wiekami,

BW, 2 Tym 1:16

Niech Pan okaże miłosierdzie domowi Onezyfora, bo mnie często pokrzepiał, a więzów moich się nie wstydził,


2 Tymoteusza 1:8-9


Wstyd charakteryzuje się głębokim poczuciem nieadekwatności lub niegodności. 

Wynika ze strachu przed osądem lub odrzuceniem

Ludzie odczuwają wstyd, gdy uważają, że nie spełniają oczekiwań społecznych. 

Wstyd wpływa na poczucie własnej wartości i relacje, utrwalając negatywne postrzeganie siebie.


Zbyt łatwo jest się wstydzić - wstydzić się Mistrza, sług Mistrza i przesłania Mistrza. Dlatego wielkim wyzwaniem jest usłyszeć, jak Paweł zachęca Tymoteusza i nas, abyśmy „nie wstydzili się”.


Niejednoznaczna rozmowa o religii, Bogu i duchowości jest w dużej mierze tolerowana w kulturze zachodniej; często słyszymy lub czytamy wszelkiego rodzaju niejednoznaczne stwierdzenia, które wydają się być luźno powiązane z ewangelią. To, co jest jednak nie do przyjęcia według standardów społeczeństwa, to jasna deklaracja, że nie ma zbawienia w nikim innym niż w Jezusie Chrystusie. 


Jeśli jesteśmy gotowi twierdzić wraz z Piotrem, że „nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4:12), to słowa Pawła skierowane do Tymoteusza będą słowami dla nas: „Miej udział w cierpieniach dla ewangelii”.


Zaproszenie Pawła do przyłączenia się do przywileju cierpienia dla ewangelii jest dla nas w pewnym sensie niepokojące. Stoi ono w wyraźnym kontraście do chrześcijańskiego triumfalizmu naszych czasów, który zawsze stara się przedstawiać chrześcijańskie życie w jaskrawych kolorach. 


Tak wielu chce tylko podkreślić i potwierdzić Bożą moc uzdrawiania, czynienia cudów i prowadzenia Jego ludu do zwycięstwa. Biblia i ludzkie doświadczenie mówią nam jednak, że w zdecydowanej większości przypadków - pomijając śmierć jako ostateczne uzdrowienie - ci, za których się modliliśmy, będą nadal cierpieć i żyć pośród trudnych dni. Musimy powiedzieć prawdę: mówiąc słowami Johna Newtona:

Lecz Łaska podźwignęła mnie

I naprzód wiedzie wciąż

Przez ciemne i burzliwe dnie

Tam, gdzie ojcowski dom” 


- i zawsze będzie więcej prób tuż za horyzontem, zwłaszcza jeśli mamy pozostać wierni wezwaniu do głoszenia ewangelii czy to aż po krańce ziemi, czy też wiernemu prowadzeniu małej grupki albo “szkółki niedzielnej” (Dz 1:8).


Jak zatem mamy wytrwać w cierpieniu dla ewangelii? 

To moc Boża, dzięki łasce Bożej, zachowuje nas do końca. 

Słowa piosenki Newtona mówią o tej rzeczywistości: 

O, Boże, dzięki, dzięki Ci

Za cudną Łaskę Twą

Do nóg Twych padam w kornej czci

Niebiosa chwałą brzmią”. Wspaniała prawda!


Bóg cię zbawił i może cię podtrzymać pośród cierpienia. Bóg zlecił ci zadanie i może dodać ci odwagi, gdy zostaniesz wezwany do świadczenia prawdy o Nim. 


Prawda o Jego podtrzymującej mocy jest w stanie poruszyć twoje serce i przemienić twoje życie. W trudnych i pełnych wątpliwości dniach możesz trzymać się tej rzeczywistości jako bastionu dla swojej duszy. 


Jeszcze jeden przykład… Jezus…


Jak Syn Boży nauczył się posłuszeństwa? 

- przez to, co wycierpiał. 

Po osiągnięciu doskonałości stał się źródłem wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są Mu posłuszni.


PSZ, Hbr 5:8-9

Chociaż był Synem Bożym, przez cierpienie nauczył się posłuszeństwa. A gdy w pełni wykonał swoje dzieło, stał się źródłem wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są Mu posłuszni.


Oto pozytywny aspekt cierpienia. Wszyscy znosimy cierpienie w pewnym stopniu, ale dobrą nowiną jest to, że dzięki niemu możemy stać się podobni do Jezusa. 


Czy jesteś gotów zapłacić każdą cenę, jaka jest konieczna, 

aby stać się podobnym do Chrystusa? 


Są pewne rzeczy, które Bóg może zbudować w twoim życiu tylko przez cierpienie. 

Nawet Jezus, bezgrzeszny Syn Boży, był kompletny dopiero po tym, jak zniósł cierpienie, które postawił przed Nim Jego Ojciec. Po cierpieniu był kompletnym, dojrzałym i doskonałym Zbawicielem, przez którego cały świat mógł znaleźć zbawienie.


Jeśli staniesz się zgorzkniały z powodu swoich trudności, zamkniesz pewne części swojego życia przed Bogiem. Jeśli to zrobisz, nigdy nie będziesz kompletny. Do niektórych miejsc w twojej duszy można dotrzeć tylko przez cierpienie. Duch Boży ma ważne rzeczy do nauczenia cię, ale możesz nauczyć się tych lekcji tylko pośród swoich prób. 


Król Saul został królem, nigdy nie znosząc trudności, ale nigdy nie rozwinął charakteru ani dojrzałości, aby podołać zadaniu Boga. Dawid spędził lata w cierpieniu i bólu serca. Kiedy w końcu wstąpił na tron, był człowiekiem według serca Boga.


Nie miej żalu z powodu cierpienia, na które Bóg pozwala w twoim życiu. 

Nie podejmuj wszystkich decyzji i nie inwestuj wszystkiego, co masz, w unikanie trudności. 

Bóg nie oszczędził swojego własnego Syna. 

Jak możemy oczekiwać, że nas oszczędzi? 

Naucz się posłuszeństwa, nawet gdy boli!


Zatem, kiedy jesteś kuszony, by powstrzymać się od stania w obronie Mistrza, Jego sług lub Jego przesłania - spójrz na Jego moc, wznieś  cichą modlitwę, aby twoje świadectwo było skuteczne, gdy otworzysz usta, by mówić. 

- „Nie wstydź się”.


środa, 29 stycznia 2025

013025 Chroniony Jego obecnością

 



A Pan był z Józefem, tak że wiodło mu się dobrze, i przebywał w domu pana swego, Egipcjanina.

Księga Rodzaju 39:2


Nie ma lepszego miejsca do służenia Bogu niż miejsce, w którym On cię postawił.


Nie ma pracy pozbawionej wad, nie ma bezbłędnej rodziny, nie ma okoliczności wolnych od kłopotów. Ci z nas, którzy nieustannie poszukują idealnego życia, zapominając, że doskonałość jest przypisana  niebu, wyruszają w podróż, która będzie naznaczona częstymi rozczarowaniami.


Stwierdzenie, że warunki, w jakich żył Józef, nie były idealne, to mało powiedziane. Po rozpoczęciu życia jako obiekt szczególnej miłości ojca, stał się obiektem transakcji handlarzy niewolników. Bezpieczeństwo i więzy jego rodzinnego domu zostały zastąpione więzami zniewolenia. 


Podobnie jak w przypadku Józefa, z biegiem czasu sytuacja każdego z nas ulega czy to radykalne lub też stopniowo zmianie. Może się zdarzyć, że wyprowadzimy się z domu, w którym mieszkaliśmy przez długi czas, nasi bliscy mogą doświadczyć zawirowań, trudności finansowych lub problemów zdrowotnych. 


Niewielu z nas jednak doświadczyło tak drastycznego tąpnięcia, jak Józef. (A jeżeli tak było, to jakże zachęcająca jest świadomość, że Pismo Święte zawiera historie Bożej interwencji w życie ludzi takich jak ty!) Moglibyśmy pomyśleć, że Józef miał wszelkie powody, by uciec, ukryć się, poddać, stać się wrogo nastawionym i wreszcie zgorzkniałym - a jednak Boża obecność przeprowadziła go przez każdą dolinę.


Józef nie był chroniony przed swoimi okolicznościami; był chroniony w swoich okolicznościach. Był chroniony przez obecność Boga. 


Jest w tym lekcja dla nas. To nie nabyta czy wrodzona odporność, wiedza czy mądrość wierzącego chronią go. Sługa Boży jest raczej chroniony przez samą obecność Boga. 


To naturalne, że prosimy Boga, aby zmienił naszą sytuację, usunął wielkie trudności lub uwolnił nas od prób. Patrzymy na nasze położenie i myślimy: „Nigdy się na to nie pisałem!”. Zaczynamy wierzyć w kłamstwo, że wszystko będzie dobrze, jeśli tylko uda nam się uciec lub jeśli nasze problemy zostaną usunięte. Ale faktem jest, że bez względu na to, dokąd się udamy, problemy będą się pojawiać, a doskonałość będzie nieuchwytna po tej stronie nieba. Nasze jedyne prawdziwe schronienie, jak mówi psalmista, jest w Panu (Psalm 11:1).


BWP, Ps 11:1

.. U Pana znalazłem schronienie. Jakże więc możecie mi mówić, żebym jak ptak ulatywał w góry?


SNP'18, Ps 11:1

Zdałem się na PANA. 

Jak mi możecie doradzać: 

Kryj się w górach jak ptak?



Adamczyk, Ps 11

Ja Bogu zaufałem..., dlaczego mi mówicie:

Leć lotem ptaka w góry, tam pewniej schronisz życie?

– Grzesznicy wszędzie łuki na wiernych napinają.

Gdy gór podstawy runą, gdzież prawi się schowają?

– A Bóg mój i w Przybytku króluje, i w niebiosach...

Gdy sądzi synów ludzkich, wie wszystko o ich losach!

Dni śledzi bezbożnego, sprawiedliwego bada...

Tym, którzy przemoc głoszą, stosowną karę zada.

Ogniste węgle ześle jak – deszcz – na bezbożników.

Palącym wichrem dotknie, kryjących się grzeszników...

– On kocha sprawiedliwość, więc Jemu zaufałem

I wzorem szczerych z Ludu, w opiekę się oddałem.



Bóg mógł inaczej ułożyć życie Józefa. Zamiast tego postanowił pozwolić, by wydarzenia potoczyły się tak, jak się potoczyły. Zamierzył, że przeprowadzi swego sługę „przez wiele niebezpieczeństw, trudów i sideł… przez wody głębokie, przez ogień palący,… przez wiele ucisków do Królestwa Bożego”. 


Pan był z Józefem nie mniej wtedy, gdy szedł w niewolniczym korowodzie i siedział na targu niewolników, niż wtedy, gdy doszedł do szacunku i znaczenia w domu swego pana. 


Obecność Pana jest także z nami. Obiecał nam: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28:20) - zarówno w dolinach, jak i na szczytach gór. 


W jakiej sytuacji Bóg postawił cię dzisiaj? 

I w jaki sposób świadomość, że On jest tam z tobą i ma dla ciebie dobre dzieło do wykonania, zmieni twoje spojrzenie zarówno na okoliczności, które byś wybrał, jak i na te, których z pewnością byś nie wybrał?



______

BW, Fil 4:4-13

Radujcie się w Panu zawsze; powtarzam, radujcie się. Skromność wasza niech będzie znana wszystkim ludziom: Pan jest blisko. 

Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. 

A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie. 


Wreszcie, bracia, myślcie tylko o tym, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały. 


Czyńcie to, czego się nauczyliście i co przejęliście, co słyszeliście, i co widzieliście u mnie; a Bóg pokoju będzie z wami. 


A uradowałem się wielce w Panu, że nareszcie zakwitło staranie wasze o mnie, ponieważ już dawno o tym myśleliście, tylko nie mieliście po temu sposobności. 

A nie mówię tego z powodu niedostatku, bo nauczyłem się przestawać na tym, co mam. Umiem się ograniczyć, umiem też żyć w obfitości; wszędzie i we wszystkim jestem wyćwiczony; umiem być nasycony, jak i głód cierpieć, obfitować i znosić niedostatek. Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie.


wtorek, 28 stycznia 2025

012925 Sprawiedliwości stało się zadość



BW, 

Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, 

zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, 

tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego.


PSZ, 

Skoro jako wrogowie Boga zostaliśmy z Nim pojednani przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej będziemy uratowani dzięki Jego życiu!

Rzymian 5:10


Film Amistad opowiada historię o niewolnikach z zachodniej Afryki, którzy w roku 1839 przejęli kontrolę nad transportującym ich statkiem oraz zabili jego kapitana i część załogi. Zostali jednak ujęci, aresztowani i postawieni przed sądem. W niezapomnianej scenie z sali sądowej Cinque, przywódca niewolników, żarliwie błaga o wolność. Trzy proste słowa powtarzane z coraz większą mocą przez związanego mężczyznę w końcu uciszyły zgromadzonych: „Dajcie nam wolność!”. Sprawiedliwości stało się zadość i niewolnicy zostali uwolnieni.


Bóg nie jest dobrotliwym dziadkiem ani kosmicznym Świętym Mikołajem, który tylko rozdaje prezenty i który tak naprawdę nie zajmuje się niczym innym.


Nie - On jest święty i sprawiedliwy. 

Tak więc ludzie, z powodu swojego grzechu, są wyobcowani od Boga. 

Między ludzkością a naszym Stwórcą istnieje wrogość. Nie jest to przesłanie, które słyszy się zbyt często i z pewnością nie jest ono zbyt przyjemne. Ale Bóg nie pomija tej wrogości. Nigdy tego nie zrobił i nigdy nie zrobi. 


Pismo Święte bardzo wyraźnie mówi o Bożym usposobieniu wobec grzechu. Rzeczywiście, Paweł opisuje istoty ludzkie jako wrogów Boga, wyjaśniając, że grzech oddziela nas od Boga. (Izajasz ujmuje to obrazowo: wasze grzechy wykopały przepaść między mną a wami.. 59:1).


Język Pawła odzwierciedla również słowa psalmisty, który mówi o Bogu: „Nienawidzisz wszystkich złoczyńców” (Psalm 5:5) - przesłanie, które na pierwszy rzut oka nie jest ani przyjemne, ani łatwe do zrozumienia. 


W czym zatem tkwi nasza nadzieja? 

- Jak możemy kiedykolwiek pojednać się z Bogiem? 

- Jak Bóg może ukarać grzech tak, jak na to zasługuje, a mimo to przebaczyć grzesznikom?


Jezus przez swoją śmierć na krzyżu zaspokoił Bożą sprawiedliwość. 

Wziął na siebie zarówno nasz obowiązek doskonałego przestrzegania Bożego prawa, jak i naszą odpowiedzialność za jego nieprzestrzeganie. 


Następnie wypełnił nasz obowiązek poprzez swoje bezgrzeszne życie i anulował naszą odpowiedzialność poprzez swoją ofiarną śmierć na krzyżu. Kiedy nasze wyobcowanie od Boga spowodowało nienawiść Boga do naszej grzesznej egzystencji, On nas nie opuścił. Przeciwnie, Bóg przyszedł i pojednał nas przez Swojego Syna. 


Jeśli nie brzmi to jak najbardziej niewiarygodna wiadomość ze wszystkich, to nie zrozumieliśmy właściwie ani powagi naszego grzechu, ani rzeczywistości Jego sądu, ani wielkości naszego zbawienia.


Dla tych z nas, którzy są chrześcijanami już od jakiegoś czasu, łatwo jest, aby ta familiarność zrodziła, jeśli nie lekceważenie, to przynajmniej samozadowolenie. Ale śmierć Chrystusa jest nie tylko punktem wyjścia dla naszej wiary; ona jest sednem naszej wiary. 


Tak więc dzisiaj zatrzymajmy się, aby zobaczyć drugiego Adama, doskonałego człowieka, który odniósł sukces tam, gdzie pierwszy Adam zawiódł i pokonał diabła, odwracając skutki upadku. 


To jest ewangelia. 

Twoje grzechy zostały odpuszczone. 

Zostałeś uratowany. 

Jesteś teraz przyjacielem tam, gdzie kiedyś byłeś wrogiem. 

Chrystus jest teraz twoim bezpieczeństwem, pokojem i życiem.


Rzeczywistość bycia w Chrystusie nie jest trywialną sprawą; to niesamowita gwarancja. 


Kiedy byliśmy bezsilni wobec grzechu - moc Chrystusa nas wyzwoliła (Grzech już nad wami panować nie będzie). 


Gdy nie mogliśmy udźwignąć tak wielkiego długu - On spłacił go na drzewie krzyża. (1 Piotra 2:24 PSZ, 

On sam wziął na siebie ciężar naszych grzechów i zaniósł je na krzyż. 

Uczynił to, aby uwolnić nas od win i dać nam moc do nowego, prawego życia. 

To dzięki Jego ranom zostaliście uleczeni!). 


Teraz zasiadasz z Nim w niebiosach. 

Twój największy dzisiejszy sukces nie podniesie cię wyżej niż On już cię podniósł; ani też twoja największa walka lub porażka nie może cię stamtąd ściągnąć.


Wracając na chwilę do niewolnictwa…

Fizyczne związanie nierzadko zagraża również współczesnym ludziom. Jednak gorsze jest to, że nie potrafią oni wyzwolić się z duchowej niewoli grzechu. 


Wielką ulgę przynoszą słowa z Ew. Jana 8:36: „Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie”. Jezus wskazuje na siebie jako źródło prawdziwego wyzwolenia, gdyż oferuje przebaczenie każdemu, kto w Niego uwierzy. Mimo że niektórzy Jego słuchacze uważali się za wolnych (w. 33), ich słowa, postawy i czyny w stosunku do Jezusa temu zaprzeczały.


Jezus gorąco pragnie usłyszeć nasze błaganie, będące echem słów Cinque’go: „Daj mi wolność!”. Gdy jeszcze byliśmy nieprzyjaciółmi, gdy byliśmy martwy Duchowo on powołał nas do życia, zbawił nas. Teraz czeka z miłością na wołanie tych, którzy spętani są więzami niewiary i upadków. Wolność to postawa serca. Jest ona zarezerwowana dla tych, którzy wierzą, że Jezus, Syn Boży, został posłany na świat, by dzięki swojej śmierci i zmartwychwstaniu złamać zniewalającą nas moc grzechu.



_____________

PSZ, Kol 1:15-23

Chrystus jest widzialnym odbiciem niewidzialnego Boga i panuje nad całym światem. 

Przez Niego bowiem Bóg stworzył wszystko, co jest w niebie i na ziemi, zarówno to, co widoczne, jak i to, czego nie można zobaczyć. 

Jego dziełem są wszyscy władcy tego świata, a także wszelkie duchowe moce. 

Wszystko to zostało stworzone przez Niego i dla Niego. 

Zanim cokolwiek powstało, On już był. Wszystko istnieje dzięki Niemu. 

On jest Głową ciała, którym jest kościół. 

On jest również początkiem wszystkiego i pierwszym, który zmartwychwstał—w ten sposób dostąpił wywyższenia. 

Bóg zapragnął bowiem w pełni zamieszkać w swoim Synu i przez Niego pojednać ze sobą cały świat. 

Dzięki krwi Jezusa, przelanej na krzyżu, zapewnił On pokój całemu niebu i całej ziemi. 

Również was, którzy—z powodu złych czynów—niedawno jeszcze byliście dla Niego obcy i wrodzy, teraz pojednał ze sobą dzięki śmierci Jezusa. 

Pragnął bowiem, abyście byli święci, niewinni i bez zarzutu. 

Macie jednak nieustannie Mu wierzyć, budować wasze życie na solidnym fundamencie i nie dać się odciągnąć od nadziei, którą przynosi dobra nowina. 

Ona to jest głoszona na całym świecie, a ja, Paweł, poświęciłem jej życie.