Lud, który chodzi w ciemności, ujrzy światło wielkie,
nad mieszkańcami krainy mroków zabłyśnie światłość.
Izajasza 9:1
W połowie lat sześćdziesiątych naukowcy przeprowadzili badanie wpływu ciemności na psychikę człowieka. Dwaj ochotnicy przebywali w dwóch odrębnych, ciemnych pomieszczeniach. Podczas trwania eksperymentu obserwowano ich nawyki żywieniowe oraz sen. Pierwszy z nich wytrzymał w całkowitej ciemności 88 dni, a drugi 126. Obydwaj próbowali odgadnąć, jak długo w niej przebywali, ale pomylili się o całe miesiące. Pewnego dnia jeden z nich uciął sobie, jak sądził, krótką drzemkę, a w rzeczywistości spał aż trzydzieści godzin.
Ciemność sprawia, że jesteśmy zdezorientowani, błądzimy, potykamy się…
Biblia nigdy nie ukrywa, jak mroczne może stać się życie.
Pismo Święte jasno mówi, że gdy grzechy się mnożą, gdy zło jest celebrowane, gdy Bóg jest pomijany - ciemność nastaje.
A jednak w biblijnej fabule wciąż na nowo przypomina się nam, że Bóg nie boi się takiej ciemności ani nie jest przez nią pokonany. W rzeczywistości ma On zwyczaj zbliżania się do niej i przemieniania jej w światło.
Widzimy Go jak zbliża się do nas w trzecim rozdziale Księgi Rodzaju. Grzech wszedł na świat; jedyne dwie żyjące osoby zbuntowały się przeciwko swojemu Stwórcy i ukrywały się ze wstydu. Byłoby całkowicie zrozumiałe, gdyby Bóg pojawił się w Edenie, spuścił młot sądu na Adama i Ewę i zaczął od nowa z innym mężczyzną i kobietą. Ale tak się nie stało. Pojawił się w ogrodzie i zapytał: „Gdzie jesteś?”. (Rodzaju 3:9). A kiedy znalazł ich nagich i zawstydzonych, zapewnił im okrycie i dał im obietnicę (w. 21, 15).
Podobnie było z ludem Izraela. Zanim Izajasz rozpoczął swoją posługę, ludzie ci już od dłuższego czasu zapominali o Bogu i ignorowali Jego proroków. W rezultacie pracowali pod rządami niegodziwych królów, na których zasłużyli, i znaleźli się w „wielkim ucisku i głodzie”, co doprowadziło ich do „pogardliwego mówienia przeciwko ich królowi i ich Bogu” (Izajasza 8:21). Ponownie, byłoby całkiem racjonalne, gdyby Bóg pozbył się swojego ludu w tym momencie, pozostawiając ich w „utrapieniu i ciemności, mroku udręki” (w. 22), bez nadziei i przyszłości. Oni Go nie chcieli. Dlaczego miałby tu pozostawać?
(Czemu Bóg pozwala na zło? Czy nie może rozprawić się z nim? Zrobił to posyłając swojego Syna na Krzyż. A jeśli masz na myśli usunięcie złych ludzi, to dlaczego nie miałby usunąć wszystkich ludzi, lącznie z tobą?!)
Ale następny rozdział zaczyna się od chwalebnego zwrotu wydarzeń: „Lud, który chodzi w ciemności, ujrzy światło wielkie, nad mieszkańcami krainy mroków zabłyśnie światłość.” (Izaj. 9:1). Pan nie opuści swojego ludu i nie pozwoli mu pozostać w nieszczęściu. Nie, dla tych ludzi pogrążonych w ciemności „zabłysło światło”. Światło łaski wdzierało się w spowodowany przez grzech mrok.
Wieki po Izajaszu lud Boży ponownie doświadczał udręki. Nad nimi panowali obcy władcy, a od wielu, wielu lat nie słyszano żadnego proroczego słowa. Być może ludzie pomyśleli, że tym razem Bóg naprawdę to zrobił. Może Pan w końcu ma już tego wszystkiego serdecznie dość.
Ale my już teraz wiemy lepiej co się stało. Wiemy, że w tej ciemności narodziło się dziecko. Światło zabłysło na niebie, prowadząc do dziecka, które miało okazać się światłością całego świata.
Pytaniem dla nas w tym okresie Adwentu, a także w każdym innym okresie, jest to, czy światło rozbłysło w naszych sercach, czy też pozwolamy, by ciemność grzechu zalegała w nich.
Dobrą nowiną Bożego Narodzenia jest to, że Bóg Biblii jest Bogiem łaski, który wkracza w ciemność i pustkę naszych serc, aby przynieść swoje światło, radość i pokój.
Czy dzisiaj nadal poruszasz się w ciemności (niezależnie od tego, czy jest to ciemność twojego własnego grzechu, czy ciemność spowodowana grzechem innych)?
Bóg nie boi się tych rzeczy ani nie jest przez nie pokonany. Zbliżył się do nas w Jezusie. Przez Swojego Ducha może przynieść światło do ciemności. Spójrz na Niego i chodź w Jego świetle.
_________
BW, Mat 4:12-17
A gdy Jezus usłyszał, że Jana uwięziono, usunął się do Galilei. I opuściwszy Nazaret, przyszedł i zamieszkał w Kafarnaum, nad morzem, na pograniczu krain Zebulona i Naftalego, Aby się wypełniło, co było powiedziane przez proroka Izajasza, mówiącego:
Ziemia Zebulona i ziemia Naftalego,
wzdłuż drogi morskiej, Zajordanie, Galilea pogan,
Lud, pogrążony w mroku, ujrzał światłość wielką,
i tym, którzy siedzieli w krainie i cieniu śmierci, rozbłysła jasność.
Odtąd począł Jezus kazać i mówić: Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios.
PSZ, Mt 4:12-17
Po pewnym czasie Jezus dowiedział się, że aresztowano Jana Chrzciciela. Dlatego udał się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret i przeniósł się nad jezioro do Kafarnaum, leżącego na terenach Zabulona i Neftalego. W ten sposób spełniło się proroctwo Izajasza:
„Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego,
położone nad morskim szlakiem,
kraina za Jordanem i cała pogańska Galilea
—ten lud żyjący w ciemnościach,
ujrzał wielkie światło.
Jasność rozbłysnęła wśród tych,
którzy żyli w krainie cienia i śmierci”.
Od tego czasu Jezus zaczął nauczać: —Opamiętajcie się! Nadchodzi królestwo niebieskie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz