Ew.Marka 6 sz:
Odpowiedział im: "Wy dajcie im coś do jedzenia"...
A oni wszyscy jedli i nasycili się.
Marka 6:37,42
Kiedy Jezus polecił uczniom nakarmić tłum liczący 5000 mężczyzn, a także kobiety i dzieci, nie mając nic poza pięcioma bochenkami chleba i dwiema rybami należącymi do młodego chłopca, stanęli w obliczu pozornie niemożliwej sytuacji. Jak zapytał Andrzej: "Cóż to jest dla tak wielu?" (Jana 6:9).
Ale cała Dwunastka postąpiła tak, jak polecił im Jezus: posadzili ludzi, podzielili ich na grupy, a następnie zaczęli rozdzielać bochenki i ryby. I dzielili, dzielili. I zanim się zorientowali, stał się cud.
Pięć chlebów i dwie ryby zdołały nakarmić tysiące - i to nie tylko najmniejszymi porcjami jedzenia, ale tak obficie, że "wszyscy jedli i nasycili się".
W rzeczywistości, w dość humorystycznym obrocie wydarzeń, pozostały nawet resztki. Tak jak Bóg uczynił to wieki wcześniej z manną na pustyni (Wj 16), tak tutaj Pasterz Izraela udowodnił swoją tożsamość i zaspokoił potrzeby swojego ludu, zarówno dosłownie, jak i symbolicznie.
Rozważanie tej historii i nie dostrzeganie, że Bóg bierze sytuacje nie do opanowania i niewiarygodnie ograniczone zasoby i pomnaża je dla dobra innych i chwały swojego imienia - powinno być dla nas niemożliwe. On może tego dokonać również w odniesieniu do mojego i twojego życia.
Jeżeli jesteś jedynym chrześcijaninem w swojej rodzinie, w klasie lub w pracy, być może zastanawiasz się, tak jak Andrzej: "Kim jestem pośród tak wielu? Co mogę powiedzieć? Co ja mogę zrobić?". Ale oto prawdziwe pytanie, które należy zadać: "Czy naprawdę ofiarowałem Bogu moje zasoby - mój czas, talenty, energię, dary i finanse?". Może nie jest ich wiele. Ale On może je pomnożyć!
Misjonarka Gladys Aylward mieszkała w Londynie bez wykształcenia i oszczędności. Miała jednak namiętną tęsknotę za wyjazdem do Chin, aby dzielić się ewangelią. Ta drobna kobieta o długich, prostych, czarnych włosach rozpoczęła podróż pociągiem, a następnie statkiem żeglugi oceanicznej i ostatecznie wylądowała w Szanghaju.
Kiedy stała na pokładzie, patrząc na miasto, zobaczyła wszystkich drobnych Chińczyków z ich prostymi, czarnymi włosami i nagle zdała sobie sprawę, że Bóg od początku miał dla niej plan i cel. Ustalił nawet jej DNA w taki sposób, że idealnie nadawała się do tego, by stać się "Małą Kobietką", która dotrze z ewangelią do niezliczonych maleńkich dzieci - a wszystko to dlatego, że ofiarowała swoje życie Bogu, a On pomnożył je dla swojej chwały.
Patrząc na swój dzień i tydzień - ofiaruj się Bogu.
Twoja niezdolność jest Jego szansą.
Twoje słabości i poczucie zależności stanowią podstawę, na której On okazuje się silny.
Nie mając nic poza zwykłymi chlebami i rybami, zaspokoił tysiące.
Nie miej wątpliwości, że On może użyć cię do uczynienia wielkich rzeczy o wiecznej wartości, jeśli tylko Go o to poprosisz.
Tutaj 3-minutowa prezentacja z jej życia:
https://www.youtube.com/watch?v=0c1_cFU7RJo
Link do polskiej strony z krótką opowieścią o Gladys:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz