poniedziałek, 24 kwietnia 2023

Begg 25 kwietnia Miłosierdzie dla niewidomych / Bartymeusz

 Begg 25 kwietnia


        Miłosierdzie dla niewidomych



"Gdy usłyszał, że to Jezus z Nazaretu, zaczął wołać i mówić: 

'Jezu, Synu Dawida, ulituj się nade mną!'" 

Marek 10:47



Niewidomy Bartymeusz siedział w zupełnej ciemności. Słyszał tłum, poruszenie, szum mówiących ludzi. Słyszał hałas, który sygnalizował, że Jezus z Nazaretu jest gdzieś tam w ciemności, ale nie był w stanie Go zobaczyć. Uznając, że to może być jego jedyna szansa na zwrócenie uwagi Jezusa, w desperacji krzyknął: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!".


Prostota i jasność prośby Bartymeusza była świadectwem jego wiary; wskazywała, że rzeczywiście wierzył, iż Jezus jest w stanie uczynić to, o co Go prosił. Dzięki Bożej łasce niewidomy Bartymeusz dostrzegł to, czego nie dostrzegli inni: zobaczył, że w Jezusie może znaleźć Boże miłosierdzie


A kiedy Jezus zajął się jego potrzebą, Bartymeusz i wszyscy, którzy obserwowali to spotkanie, zrozumieli, że jego wiara była przyczyną jego uzdrowienia. Bartymeusz nie popełnił jednak błędu myśląc, że tak naprawdę potrzebował tylko fizycznego wzroku. Dlatego też, gdy tylko otrzymał wzrok od Jezusa, "..natychmiast odzyskał wzrok — i wyruszył za Nim w drogę." (Marka 10:52 lit).


W tym spotkaniu widzimy mikro-kosmos całej Ewangelii. Biblia często wykorzystuje ślepotę jako metaforę ciężkiego położenia człowieka. 


Na przykład apostoł Paweł mówi: "Bóg tego świata zaślepił umysły niewierzących, aby nie widzieli światła ewangelii chwały Chrystusa" (2 Kor 4:4), a sam Jezus powiedział: "Przyszedłem na ten świat, aby ci, którzy nie widzą, widzieli" ( Jana 9:39). 

A wcześniej w Ewangelii Marka czytamy, że mimo iż uczniowie podążali za Jezusem, nadal nie widzieli i nie rozumieli wszystkiego, czego On ich nauczał, więc zapytał: "Mając oczy nie widzicie, a mając uszy nie słyszycie?" ( Marka 8:18).


Jak zatem niewidomi mogą widzieć? 

Tak jak Bartymeusz: idąc do Jezusa i błagając Go o miłosierdzie, prosząc o pełne miłości przebaczenie i nowe życie, które tylko On może zapewnić. 


Nie doświadczysz Jezusa Chrystusa jako rzeczywistości, 

dopóki nie doświadczysz Go jako konieczności. 


Jest to prawda, którą musimy pojąć, aby móc ucieszyć się pierwszym dniem naszego nowego życia w Jego naśladowaniu, ale jest to również prawda, o której musimy pamiętać, aby nadal iść przez nasze życie w Jego naśladowaniu. 


W jakikolwiek sposób potrzebujesz teraz miłosierdzia, spójrz na Niego oczami wiary, które otrzymałeś od Boga i po prostu poproś. 


Dobra wiadomość jest taka, że 

Jezus nadal słyszy

Jezus nadal się troszczy

Jezus nadal się zatrzymuje

Jezus nadal wysłuchuje 

i Jezus nadal zbawia.


Marka 10:46-52 sz

(46) I tak rozmawiając, dotarli do Jerycha. 

Gdy wychodzili z miasta, ciągnął już za nimi wielki tłum. 

A pewien niewidomy żebrak, Bartymeusz, to znaczy syn Tymeusza, siedział tam przy drodze. 

(47) Usłyszał, że Jezus z Nazaretu znajduje się w pobliżu, i zaczął wołać: - Jezusie, Synu Dawida, zmiłuj się nade mną! 


(48) - Cicho bądź! - krzyczeli na niego ludzie. 

On jednak tym głośniej wołał: - Synu Dawida, zmiłuj się nade mną! 

(49) Usłyszał go Jezus, zatrzymał się na drodze i rzekł: - Zawołajcie go tutaj. 


Poszli po niego i powiedzieli: - Masz szczęście, człowieku! Chodź, On cię woła. 

(50) Bartymeusz zrzucił stary płaszcz, zerwał się na nogi i ruszył do Jezusa. 

(51) - Czego ode Mnie oczekujesz? - zapytał Jezus. 

- Nauczycielu! - prosił niewidomy. - Chciałbym widzieć

(52) - Dobrze, niechaj się tak stanie! Twoja wiara cię uzdrowiła

I natychmiast niewidomy przejrzał i poszedł za Jezusem.




Brak komentarzy: