A.Begg 18 czerwca
Właściwe postrzeganie siebie
“Powiadam bowiem każdemu spośród was, mocą danej mi łaski,
by nie rozumiał o sobie więcej, niż należy rozumieć,
lecz by rozumiał z umiarem stosownie do wiary, jakiej Bóg każdemu udzielił.”
Rzymian 12:3
(Jako sługa Boga, z Jego łaski, radzę każdemu z was:
nie oceniajcie siebie za wysoko, ale tak jak trzeba, rozsądnie,
zgodnie z tym, ile komu Bóg wyznaczył. sz)
Nikt nie jest odporny na grzech wywyższania się. Aby znaleźć na to dowód, wystarczy wejść do dowolnej klasy przedszkolnej. W tej małej grupie dzieci wkrótce ktoś będzie wychwalał siebie za zbudowanie najwyższej wieży z klocków lub narysowanie najlepszego portretu rodzinnego - innymi słowy, będzie myślał o sobie więcej niż powinien.
Ciągłe porównywanie się z innymi ludźmi to sposób myślenia rodem z tego świata. Wyolbrzymianie siebie jest strasznym problemem - takim, który poniża innych a jednocześnie bagatelizuje naszą pozycję przed Bogiem. Odpowiedź nie leży jednak w poniżaniu samego siebie, które jest błędnym przeciwieństwem, równym wywyższaniu samego siebie. Takie poniżanie siebie jest również wytworem pychy, ponieważ wciąż wynika z porównywania się z innymi. Wciąż koncentruje się na sobie.
Pogląd chrześcijanina na samego siebie powinien opierać się na umyśle odnowionym przez Boga (Rz 12:2). Z tej perspektywy odnajdujemy naszą wartość w Bożym miłosierdziu i łasce. Nasze znaczenie, tożsamość, wartość i rola opierają się na tym, kim jest Bóg i co dla nas uczynił, a nie na tym, kim my jesteśmy lub co dla Niego zrobiliśmy.
Przypominamy sobie o tej właściwej perspektywie samego siebie, gdy śpiewamy: "Gdy patrzę na cudowny krzyż, na którym umarł Książę chwały." [“Isaac Watts, “When I Survey the Wondrous Cross” (1707)] Patrzenie na krzyż oznacza skupienie się na ewangelii - prawdzie, że ktoś inny umarł zamiast nas i poniósł naszą karę. Czyniąc to, uświadamiamy sobie, że "Mój największy zysk poczytuję za stratę i gardzę całą moją pychą". Krzyż podnosi nas i jednocześnie zniża, a to uwalnia nas od potrzeby pchania się na przód w życiu i pozwala nam uznać i docenić to, w jaki sposób Bóg nas obdarował. Jest to myślenie o sobie z "trzeźwym osądem".
Kościół ma zatem wyraźnie różnić się od świata w sposobie, w jaki postrzegamy samych siebie i siebie nawzajem. Kiedy spotykamy się razem, zjednoczeni przez ewangelię, wszystko inne, co odnosi się do naszej tożsamości, choć nie jest nieistotne, traci swoje podstawowe znaczenie i używamy naszych darów nie po to, by zadowolić siebie, ale by służyć innym.
Spójrz na krzyż, gdzie twój Zbawiciel wykrwawił się i umarł za twoje grzechy, ponieważ cię kocha.
Nie ma tu miejsca na dumę.
Nie ma potrzeby porównywania się z innymi.
Zamiast tego możesz wykorzystać wszystko, co On ci dał, w bezinteresownej, radosnej służbie innym.
1 Koryntian 4:1-7 sz
(1) Zatem traktujcie nas jako sługi Chrystusa, którzy zarządzają Bożymi tajemnicami.
(2) Od zarządzającego oczekuje się lojalności.
(3) Ale ja nie martwię się o to, co wy i inni o mnie sądzicie.
Zresztą nie oceniam nawet sam siebie.
(4) Wprawdzie niczego sobie zarzucić nie mogę, ale to nie wystarcza.
Sam Pan musi mnie ocenić.
(5) Nie osądzajcie więc nikogo przedwcześnie - zanim nie powróci Pan, nie rozświetli tego, co ukryte w ciemnościach, i nie ujawni zamiarów serca. Wtedy każdy z nas otrzyma od Boga należną pochwałę.
(6) Na przykładzie własnym i Apollosa pokazałem wam, że nie wolno mieć ulubieńców.
Nie wykraczajcie więc ponad to, co mówi Pismo, i nie wywyższajcie się, poniżając innych.
(7) Człowieku, czemu jesteś taki zarozumiały?
Czy masz coś, czego byś nie otrzymał?
A skoro otrzymałeś, to dlaczego pysznisz się, jakbyś nie otrzymał, tylko sam zdobył?
Strasznych cierpień i hańby znak.
Obejmuję krzyż, gdzie mój skonał Pan,
Gdy ratował ginący świat.
Ref. O jak kocham ten szorstki krzyż,
Na nim Pan moc piekielną zmógł.
Wszystko składam u Jego stóp,
By się we mnie uwielbił Bóg.
2. Ten haniebny krzyż, którym gardzi świat,
Cudną duszy mej głosi wieść,
Że Baranek zszedł z wyżyn chwały swej
Na Golgotę me grzechy nieść.
3. W szorstkim krzyżu tym, który lśni od krwi,
Widzę Bożej miłości cud.
Bo na krzyżu tym, pośród cierpień zmarł,
Jezus za mnie i ludzki ród.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz