A.Begg 19 czerwca
“Razemność” - tam jest nasze miejsce
"Jak w jednym ciele mamy wiele członków, a członki nie spełniają tej samej funkcji,
tak i my, choć jest nas wielu, jesteśmy jednym ciałem w Chrystusie,
a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami". Rzymian 12:5
Od czasu do czasu ktoś może cię zapytać: "Czy tu należysz?". Zazwyczaj pytanie to jest zadawane w odniesieniu do jakiegoś miejsca np. klubu, siłowni lub czegoś podobnego. Zastanawiają się: "Czy to miejsce jest jakoś utożsamiane z tobą? Czy ludzie tutaj cię znają i akceptują, i czy tęskniliby za tobą, gdybyś był nieobecny? A ty? Czy ty garniesz się do spotkania a nimi?"
Paweł często używa ilustracji ciała do opisania Kościoła. Nie musimy zbytnio wysilać naszej wyobraźni, by to zrozumieć. Wszyscy mamy ciało, które składa się z różnych części, a każda z nich pełni unikalną funkcję. Nie wszystkie części są widoczne, ale wszystkie są ważne. Jeśli jedna część nie działa lub jej brakuje, ma to wpływ na pozostałe. Skuteczność całego ciała zależy od kontroli głowy. Dotyczy to również ciała Chrystusa, każdego lokalnego kościoła: duchowe ciało funkcjonuje prawidłowo tylko wtedy, gdy współpracuje pod kierownictwem Jezusa. Kiedy tak się dzieje, funkcjonujemy dzięki ...
-jedności, ponieważ nie żyjemy w oderwaniu od siebie nawzajem.
-mnogości, ponieważ składamy się z rozmaitych elementów.
-różnorodności, ponieważ funkcje organizmu są z konieczności rozmaite.
-harmonii, którą cieszymy się, gdy wszystko działa sprawnie.
-wspólnej tożsamości, pokazując, że żaden z nas nie może ostatecznie być sobą, gdy jest sam.
Innymi słowy, gdy jako jednostka rozumiesz naturę ciała Chrystusa, lepiej rozumiesz, kim jesteś i gdzie pasujesz. Jako członek ciała Chrystusa gdzieś przynależysz.
Kiedy łaska Boża nas przemienia, powinniśmy odkryć, że coraz większe znaczenie ma dla nas to, że zostaliśmy powołani do relacji ze sobą nawzajem - do wspólnoty. Jesteśmy zróżnicowani pod względem otrzymanych darów; nikt z nas nie może tworzyć ciała indywidualnie, ale tylko razem. Każdy z nas z osobna - należymy do siebie nawzajem.
Gromadzimy się więc jako kościół, aby dawać siebie zarówno sobie nawzajem, jak i ostatecznie naszemu Panu. Wnosimy wkład w ciało poprzez naszą obecność, nasze pieśni, nasze modlitwy i naszą społeczność. Jak napisał Isaac Watts:
Mój język powtarza jego (kościoła) przysięgi,
Pokój temu świętemu domowi!
Bo tam mieszkają moi przyjaciele i krewni.
Isaac Watts, “How Pleased and Blest Was I” (1719
Kościół nie jest miejscem, w którym tylko się pojawiasz i do którego uczęszczasz. Jest ciałem. To twój krewny - twoja rodzina. Potrzebujesz swojego kościoła, a kościół potrzebuje ciebie. Im bardziej jesteś oddany swojemu kościołowi, tym bardziej będziesz przez niego błogosławiony; ponieważ niewiele rzeczy w życiu jest lepszych niż to, kiedy Bóg gromadzi swój lud razem. “Razemność” - to dokładnie tam, gdzie jest twoje miejsce.
1 Koryntian 12:12-27
msg (parafraza)
12-13 Możesz łatwo zobaczyć, jak to działa, patrząc nie dalej niż na własne ciało. Twoje ciało ma wiele części - kończyny, narządy, komórki - ale bez względu na to, ile części potrafisz wymienić, wciąż jesteś jednym ciałem. Dokładnie tak samo jest z Chrystusem. Dzięki Jego jednemu Duchowi wszyscy pożegnaliśmy się z naszym cząstkowym i wybrakowanym życiem. Kiedyś każdy z nas niezależnie decydował o sobie, ale potem wkroczyliśmy w wielkie i zintegrowane życie, w którym On ma ostatnie słowo we wszystkim. (Każdy z nas jest teraz częścią Jego zmartwychwstałego ciała, odświeżanego i podtrzymywanego przy jednym źródle - Jego Duchu - z którego wszyscy przychodzimy pić. Stare etykiety, których kiedyś używaliśmy do identyfikowania siebie - etykiety takie jak Żyd lub Grek, niewolnik lub wolny - nie są już przydatne. Potrzebujemy czegoś większego, pełniejszego.
14-18 Chcę, abyście pomyśleli o tym, jak to wszystko czyni was bardziej znaczącymi, a nie mniej. Ciało to nie tylko pojedyncza część rozdęta do ogromnych rozmiarów. To wiele różnych, ale podobnych do siebie części, ułożonych i funkcjonujących razem. Gdyby Stopa powiedziała: "Nie jestem elegancka jak Dłoń, ozdobiona pierścieniami; chyba nie należę do tego ciała", czy tak by się stało? Gdyby Ucho powiedziało: "Nie jestem piękne jak Oko, przezroczyste i wyraziste; nie zasługuję na miejsce na głowie", czy chciałbyś usunąć je z ciała? Gdyby ciało składało się wyłącznie z oczu, jak mogłoby słyszeć? Gdyby było tylko uchem, jak mogłoby wąchać? Jak widać, Bóg starannie umieścił każdą część ciała dokładnie tam, gdzie chciał.
19-24 Ale chcę też, abyście zastanowili się nad tym, w jaki sposób zapobiega to wyolbrzymianiu waszego znaczenia. Bez względu na to, jak bardzo jesteś ważny, jest tak tylko z powodu tego, czego jesteś częścią. Ogromne oko lub gigantyczna ręka nie byłyby ciałem, ale potworem. To, co mamy, to jedno ciało z wieloma częściami, z których każda ma odpowiedni rozmiar i znajduje się we właściwym miejscu. Żadna część nie jest ważna sama w sobie. Czy możesz sobie wyobrazić Oko mówiące Ręce: "Spadaj, nie potrzebuję cię"? Albo Głowę mówiącą Stopie: "Jesteś zwolniony; twoja posada została zlikwidowana"? Tak naprawdę, w praktyce, działa to odwrotnie - im "niższa" część, tym bardziej podstawowa, a zatem niezbędna. Można na przykład żyć bez oka, ale nie bez żołądka. Gdy chodzi o część własnego ciała, nie ma znaczenia, czy jest ona widoczna czy ubrana, wyższa czy niższa. Nadajesz jej godność i cześć taką, jaka jest, bez porównań. Jeśli już, to bardziej troszczysz się o niższe części niż o wyższe. Gdybyś musiał wybierać, czy nie wolałbyś dobrego trawienia od gęstych włosów?
25-26 Sposób, w jaki Bóg zaprojektował nasze ciała, jest wzorem dla zrozumienia naszego wspólnego życia jako kościoła: każda część zależy od innej części, części, o których wspominamy i części, których nie wspominamy, części, które widzimy i części, których nie widzimy. Jeśli jedna część cierpi, każda inna część jest zaangażowana w zranienie i uzdrowienie. Jeśli jedna część rozkwita, każda inna część bierze w tym udział.
27 Jesteś ciałem Chrystusa - oto kim jesteś! Nigdy nie wolno ci o tym zapomnieć.
Tylko wtedy, gdy akceptujesz swoją część tego ciała, twoja "część" cokolwiek znaczy.
lit
(12) Rzecz ma się tak, jak z ciałem. Jest jedno, lecz członków ma wiele.
Wszystkie jego członki, mimo że ich wiele, stanowią jedno ciało.
Podobnie z Chrystusem.
(13) Otóż w jednym Duchu my wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało — Żydzi, Grecy, niewolnicy i wolni. Wszyscy też zostaliśmy napojeni jednym Duchem.
(14) A ciało to nie jeden członek, lecz wiele.
(15) Gdyby stopa stwierdziła: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała — czy można by się z tym zgodzić?
(16) Lub gdyby ucho oświadczyło: Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała — czy rzeczywiście miałoby rację?
(17) Jeśli całe ciało byłoby okiem, gdzie byłby słuch? Jeśli słuchem, gdzie byłby węch?
(18) Tymczasem Bóg, tak jak zresztą chciał, zbudował ciało z różnych członków.
(19) Gdyby wszystkie członki były identyczne, trudno byłoby mówić o ciele.
(20) A zatem członków jest wiele, ale ciało — jedno.
(21) I nie może oko powiedzieć ręce: Nie potrzebuję ciebie.
Podobnie głowa stopom: Obejdę się bez was.
(22) Da się nawet zauważyć, że te członki ciała, które wydają się słabsze, są o wiele potrzebniejsze.
(23) Te, które uważamy za drugorzędne, otaczamy większą troską.
O przyzwoitość intymnych dbamy bardziej, (24) podczas gdy członki bardziej widoczne takiej troski nie wymagają.
Lecz Bóg tak właśnie złożył ciało, że pomniejszemu dał większe znaczenie, (25) aby w ciele nie zabrakło harmonii i aby wszystkie członki w równym stopniu się o siebie troszczyły.
(26) Stąd jeśli cierpi jeden członek, cierpią z nim wszystkie; jeśli doznaje chwały jeden członek, cieszą się z nim wszystkie.
(27) W tym właśnie sensie wy wszyscy jesteście ciałem Chrystusa, a każdy z osobna — członkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz