środa, 14 lutego 2024

AB Cz. 46 15 lutego sr. O wzrastaniu w odwadze


Przyjaciele, pragnę abyście wiedzieli, że napotkane przeze mnie przeszkody tak naprawdę pomogły tylko w głoszeniu dobrej nowiny! Całe koszary i wszyscy dookoła wiedzą już, że zostałem uwięziony z powodu Chrystusa. Ponadto coraz większa grupa wierzących, zachęconych moją postawą, z odwagą głosi słowo Boże, nie bojąc się nawet więzienia.

Filipian 1:12-14 sz


To, co musiało wyglądać na tragedię, okazało się czymś zupełnie przeciwnym.


Kiedy zbór w Filipii dowiedział się, że Paweł został uwięziony w Rzymie, z pewnością bardzo się zaniepokoił. Niektórzy mogli nawet wpaść w panikę, martwiąc się, że wpływ ewangelii zmniejszy się, ponieważ jej wielki nauczyciel i apologeta został uwięziony, nie mogąc podróżować. To była katastrofa dla ewangelii - czyż nie?


Sam Paweł miał zupełnie inne spojrzenie na swoje uwięzienie. U podstaw wszystkiego, co napisał, leżała niezachwiana wiara w Bożą opatrzność, ponieważ, jak napisał do kościoła w Rzymie: "Jeśli Bóg jest za nami, któż może być przeciwko nam?". (Rz 8:31). 


Rozumiejąc, że został umieszczony w więzieniu zgodnie z Bożym planem (Filipian 1:16), Paweł był w stanie być optymistycznym więźniem i radosnym sługą, patrząc na dobro kościoła, a nie na swoją trudną sytuację.


Dla Pawła konieczne było, aby kościół zrozumiał, że jego uwięzienie nie hamowało ewangelii, ale ją wręcz propagowało. Bycie więźniem było po prostu kolejną okazją do głoszenia dobrej nowiny o Jezusie Chrystusie. To, co się wydarzyło, "naprawdę służyło rozwojowi ewangelii". 


Rzymscy żołnierze raczej nie szukali nawróconego Żyda, który gromadził tłumy swoimi kazaniami - a jednak Bóg chciał, aby Jego dobra nowina do nich dotarła. Dlatego przygotował inną metodę służby i wysłał do nich Pawła, choćby w łańcuchach. W rezultacie dobra nowina rozprzestrzeniła się wśród całej gwardii, a nawet dotarła do domu samego cesarza rzymskiego. 


Z kolei wieść o sukcesie Pawła ośmieliła innych wierzących. Zdając sobie sprawę, że Bóg był w stanie zapewnić Pawłowi pomoc w jego sytuacji, wzrastali w zaufaniu, że Bóg może zapewnić im pomoc w ich własnych okolicznościach. W ten sposób stali się "o wiele bardziej odważni, by bez lęku głosić słowo".


Być może my również potrzebujemy pewności siebie, która pochodzi z pamiętania, że Bóg ma kontrolę. Mamy tendencję do zakładania, że okoliczności muszą być właściwe, jeśli chcemy być skutecznymi chrześcijanami. 


Ale Boże myślenie różni się od naszego. On nie czeka, aż okoliczności będą sprzyjające. Jest zaangażowany w wykorzystywanie swojego ludu dla swojej chwały, nawet gdy okoliczności wydają się mniej niż idealne. I jest w stanie wykorzystać te okoliczności, aby wspierać sprawę ewangelii.


Dobrze by było, gdybyśmy spędzali mniej czasu na próbach zmiany naszych okoliczności, a więcej na wzrastaniu w odwadze i głoszeniu słowa bez strachu. 


Dobrze by było, gdybyśmy zastanowili się, w jaki sposób możemy być narażeni na wykorzystywanie naszych okoliczności jako wymówki, by nie mówić, a nie jako okazji, by to robić. 


Być może wtedy dobra nowina o Jezusie Chrystusie rozprzestrzeni się przez nas w jakiś dziwny i cudowny sposób, tak jak przez Pawła.


Dzieje Apostolskie 8:1-8 sz

Przyglądający się temu Szaweł w pełni akceptował karę śmierci wymierzoną Szczepanowi. 


Tego dnia rozpoczęło się masowe prześladowanie kościoła w Jerozolimie. Wszyscy, z wyjątkiem apostołów, rozproszyli się po Judei i Samarii. Ciało Szczepana zostało zaś w wielkim żalu pochowane przez kilku pobożnych ludzi. 


Szaweł w tym czasie zaczął wszędzie tępić członków kościoła. Wpadał do domów, wywlekał wierzących—mężczyzn oraz kobiety—i osadzał ich w więzieniu. Ci, którzy uciekli z Jerozolimy, w drodze głosili dobrą nowinę. Filip zaszedł wtedy do pewnego miasta w Samarii i opowiadał tam o Mesjaszu. A przychodziły do niego wielkie tłumy, bo ludzie słyszeli już o czynionych przez niego cudach. Złe duchy z wielkim krzykiem opuszczały bowiem zniewolonych przez siebie ludzi, a wielu sparaliżowanych i niemogących chodzić odzyskiwało zdrowie. Z tego powodu wielka radość napełniła całe to miasto.




Brak komentarzy: