A.Begg 17 lipca
Ochrona przed niewiarą
List do Hebrajczyków 3:7-9
Dlatego właśnie Duch Święty mówi:
„Dziś, jeśli usłyszycie głos Boga, nie stawiajcie Mu oporu,
jak Izraelici podczas buntu, gdy byli kuszeni na pustyni.
Bóg powiedział bowiem:
Wasi przodkowie wystawiali mnie na próbę
chociaż na własne oczy widzieli to, czego dokonałem.
Zanim Izraelici weszli do ziemi obiecanej, Bóg kazał im wysłać dwunastu szpiegów do Kanaanu na misję zwiadowczą. Dwóch z tych szpiegów, Jozue i Kaleb, są znani ze swojego "raportu mniejszości", w którym stwierdzili, że ziemia jest dojrzała do przejęcia. Ludzie jednak nie chcieli ich słuchać, demonstrując swoją nieufność wobec Boga. Pomimo wszystkich dowodów na Bożą wiarygodność, Izraelici szybko powrócili do polegania na własnym osądzie.
W chwili niewiary ludzie obawiali się, że zginą, jeśli - jak namawiali ich Kaleb i Jozue - zdecydują się polegać na Bożej mocy, by pokonać wielkiego wroga (Liczb 13:25 - 14:4). Bóg odpowiedział sądem: zamiast cieszyć się ziemią obiecaną, całe pokolenie spędziło resztę swojego życia na pustyni, nigdy nie doświadczając radości, którą Bóg im oferował (14:21-23).
Podobnie jak Izraelici, ty i ja mamy skłonność do niewiary. Autor Listu do Hebrajczyków ostrzega nas: "Baczcie, bracia, aby nie było w kimś z was złego, niewierzącego serca, które by was przywiodło do odpadnięcia od Boga żywego" (List do Hebrajczyków 3:12).
Takie napomnienie nie byłoby konieczne, gdyby nie fakt, że nasze serca są grzeszne i niewierzące! My naprawdę chcemy grzeszyć. Chcemy iść własną drogą. Nie chcemy zaufać.
Niewiara zatwardza nas do tego stopnia, że kiedy Biblia jest głoszona, zamiast Słowa Bożego docierającego do naszych serc i umysłów jak nasiona zasiane w gotowej ziemi, nasze serca i umysły stają się jak blaszany dach. Im więcej Biblia jest nauczana, tym bardziej jej wpływ na nas staje się jak deszcz uderzający w to, czego nie może przeniknąć.
Miej się więc na baczności, aby twoje serce nie stało się odporne na prawdę Pisma Świętego. Uważaj, abyś nie stał się kimś, kto broni Biblii, mówi o niej innym ludziom i cytuje ją, ale jednocześnie zatwardza swoje serce przeciwko temu, co Bóg mówi do ciebie w niej.
Jak możemy chronić się przed taką niewiarą? Napominaj innych, by pamiętali o tym, co Bóg uczynił w Chrystusie i przez Chrystusa, i proś ich, by uczynili to samo dla ciebie (Kol 3:16). Poproś też tego samego Ducha, który jest autorem Pisma Świętego, by działał w twoim sercu, gdy słyszysz Jego głos. Gdy przypomnisz sobie o Bożej mocy i opiece, a Duch Święty zacznie w tobie działać, twoje serce zmięknie, by przyjąć ziarna Jego słowa.
Łukasza 13:18-35
Sz
Zaczął więc ich nauczać:
—Do czego można porównać królestwo Boże i jak można je opisać?
Podobne jest ono do małego ziarnka gorczycy, które pewien człowiek zasiał w swoim ogrodzie. Gdy wyrosło, stało się tak dużym krzewem, że na jego gałęziach ptaki zbudowały sobie gniazda.
Do czego jeszcze można porównać królestwo Boże?—mówił dalej Jezus.
—Podobne jest ono do kwasu chlebowego, który kobieta zmieszała z całym workiem mąki a on przeniknął całe ciasto.
Kontynuując podróż do Jerozolimy, Jezus nauczał po drodze we wszystkich miastach i wioskach.
Pewnego razu ktoś Go zapytał:
—Panie, czy to prawda, że tylko nieliczni będą zbawieni?
—Drzwi do nieba są wąskie—odpowiedział Jezus.
—Dołóżcie zatem wszelkich starań, aby przez nie wejść.
Wielu bowiem zechce to zrobić, ale gdy Ja, pan domu, zamknę drzwi, będzie już za późno. I chociaż będziecie stać pod drzwiami, pukać i prosić: „Panie, otwórz nam”, Ja odpowiem: „Nie znam was, więc nie otworzę”.
„Jak to? Przecież jadaliśmy z Tobą i nauczałeś na naszych ulicach?”—powiecie.
Lecz Ja powtórzę: „Naprawdę was nie znam. Odejdźcie stąd wy wszyscy, którzy czynicie zło!”.
Tam będzie rozpacz i lament! Zobaczycie bowiem w królestwie Bożym Abrahama, Izaaka, Jakuba i wszystkich proroków, sami zaś będziecie wyrzuceni na zewnątrz.
A ludzie ze wszystkich stron świata—ze wschodu i zachodu, z północy i południa—przybędą i zajmą miejsce w królestwie Bożym. Wtedy wielu z tych, którzy są obecnie uznawani za wielkich, przestanie się liczyć, a inni, teraz uznawani za najmniejszych, będą wielkimi.
Wtedy nadeszli jacyś faryzeusze i powiedzieli Mu:
—Lepiej stąd uciekaj, bo Herod Antypas chce Cię zabić.
—To wy idźcie—rzekł Jezus—i powiedzcie temu przebiegłemu lisowi: „Jeszcze dziś i jutro będę uzdrawiał ludzi i uwalniał ich od złych duchów, a pojutrze skończę. Muszę jednak przez te trzy dni kontynuować swoją podróż, bo żaden Boży prorok nie może przecież zginąć poza Jerozolimą”.
—Jerozolimo, Jerozolimo!—kontynuował Jezus. —Zabijasz proroków i obrzucasz kamieniami Bożych posłańców!
Ileż to razy chciałem przygarnąć twoje dzieci, tak jak kura chroni pod skrzydłami pisklęta. Ale nie pozwoliłaś!
Zbliża się czas, w którym twój dom opustoszeje.
Mówię wam: Nie zobaczycie Mnie do chwili, gdy zawołacie: „Błogosławiony, który przychodzi w imieniu samego Pana!”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz