Gregory Brown | O konfliktach w małżeństwie Cz.2
Dobre nasiona, dobro współmałżonka, dobry doradca
3. Podczas konfliktów musimy siać dobre nasiona.
Paweł powiedział, że to, co siejemy, to też zbierzemy Gal 6,7. Wszyscy pragniemy pozytywnego żniwa w naszym małżeństwie, jednak zwykle reagujemy w sposób, który temu przeczy.
Żona chce, aby jej mąż spędzał z nią więcej czasu, ale aby to osiągnąć, krytykuje go. Owoc, którego pragnie, jest przeciwny do nasion, które sieje.
Podobnie mąż, który pragnie intymności ze swoją żoną, zaczyna się od niej oddalać. Negatywne ziarno wycofania się nie może wydać pozytywnego owocu intymności.
W konflikcie musimy postępować przeciwnie do tego, czego pragnie nasza natura. Możemy mieć chęć albo nie odzywać się albo podnieść głos i w ten sposób zranić drugą osobę, ale te nasiona wydadzą tylko negatywne owoce i potencjalnie zniszczą małżeństwo.
Apostoł Paweł nauczał: Najmilsi, nie mścijcie się sami ale pozostawcie miejsce gniewowowi Bożemu. Jest bowiem napisane: zemsta do mnie należy, ja od płacę – mówi Pan. Jeśli więc twój nieprzyjaciel jest głodny, nakarm go, jeśli jest spragniony, napój go. Tak bowiem robiąc, rozżarzone węgle zgarniesz na jego głowę. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj Rz 12,19.
Zamiast reagować gniewem lub szukać zemsty, powinniśmy siać uprzejmość i hojność. Zamiast dać się pokonać złu musimy zwyciężać zło poprzez czynienie dobra.
Jakie nasiona dobre nasiona możemy siać, będąc w konflikcie?
-Może to być dobro w postaci słuchającego ucha.
-Może to być dobre nasiono afirmacji.
-Może to być nasiono usługiwania.
-Z pewnością musi to być nasiono bezwarunkowej miłości.
Rozwiązywanie konfliktów przypomina uprawę roli. Czasami może minąć wiele miesięcy lub lat, zanim zbierzemy upragniony plony. Werset, który warto powtarzać, rozważając rozwiązywanie konfliktów, brzmi: SNP'18, Gal 6,9
Bądźmy niestrudzeni w szlachetnym postępowaniu. Jeśli w nim wytrwamy, czeka nas czas wielkich żniw.
Musimy nie tylko siać dobre nasiona, ale musimy robić to wiernie, dopóki Bóg nie umożliwi żniwa. My sadzimy i podlewamy, ale tylko Bóg sprawia, że nasiono rośnie w swoim czasie.
-Jakiego rodzaju negatywne nasiona masz tendencję siać gdy jesteś w konflikcie?
-W jaki sposób Bóg wzywa cię do siania pozytywnych nasion aby zebrać pozytywne żniwo?
4. Podczas konfliktów musimy najpierw porozmawiać z naszym współmałżonkiem a dopiero potem z innymi.
W Ewangelii Mateusza 18,15 Chrystus powiedział: jeśli twój brat zgrzeszy przeciwko tobie, idź, strofuj go sam na sam. Jeśli cię usłucha, pozyskałeś twego brata.
Jest to ważne z kilku powodów:
Po pierwsze pokazuje szacunek dla naszego współmałżonka. Rozmawianie o problemie z mamą, przyjacielem lub kimkolwiek innym, bez uprzedniego omówienia tego ze współmałżonkiem, jest brakiem szacunku. Jeśli nasz współmałżonek się o tym dowie, może to spowodować jeszcze większy konflikt.
Po drugie, każda historia ma dwie strony, a ci, którzy są najbliżsi, mogą nie być w stanie udzielić nam bezstronnej rady. Nie oznacza to, że nie powinniśmy rozmawiać z najbliższymi nam osobami. Powinniśmy, ale dopiero, gdy najpierw spróbujemy rozwiązać problem ze współmałżonkiem. A kiedy rozmawiamy na ten temat z innymi nadal powinniśmy okazywać szacunek wobec współmałżonka.
5. Podczas konfliktów musimy szukać mądrych doradców. Choć ten punkt może wydawać się sprzeczny z poprzednim, wcale tak nie jest. Chrystus nauczał, że powinniśmy konfrontować osobę będącą w grzechu najpierw w cztery oczy, a jeśli nie zareaguje, wtedy poprosić innych, w tym kościół, by się włączyli.
Mateusza 18,16 mówi o tym: jeśli zaś cię nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, aby na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków oparte było każde słowo. Jeśli ich nie usłucha, powiedz kościołowi. A jeśli kościoła nie usłucha, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik.
Chociaż to zostało wypowiedziane w kontekście napomnienia brata, jednak z pewnością dotyczy też grzechu lub konfliktu w małżeństwie.
Bóg uczynił nas częścią ciała Chrystusa. Kiedy naturalne ciało jest chore, często pojawia się gorączka. W podwyższonej temperaturze organizm się mobilizuje, by nastąpił proces leczenia. W ten sam sposób chrześcijańskie małżeństwo potrzebuje pomocy ciała, aby pozostać zdrowym. W sytuacji poważnego konfliktu wiele par waha się zaprosić do swojego małżeństwa kogokolwiek, kto mógłby pomóc.
Gdy Adam i Ewa zjedli z zakazanego drzewa, spojrzeli na siebie, zobaczyli swoją nagość i ukryli się. Następnie założyli na siebie liście figowe. Wyniku upadku ludzkość utraciła zamierzoną przejrzystość. Ukrywamy się przed soba nawzajem; zakładamy fałszywy uśmiech, nawet kiedy jest źle. Śmiertelnie boimy się tego, że ludzie nas poznają: nasze niepewności i problemy ukrywamy się nawet przed Bogiem.
Jednakże, aby zbudować zdrowe małżeństwo, jakie Bóg dla nas zamierzył, musimy być gotowi odsłonić się i szukać pomocy.
W Ewangelii Mateusza 18 Chrystus powiedział, że jeśli podejście do osoby pogrążonej w grzechu nie przynosi rezultatów, powinniśmy przyprowadzić jedną lub dwie inne osoby w celu wzięcia odpowiedzialności. Jeśli to nie pomoże, zaprośmy kościół a jeśli to nie pomoże, kościół powinien z miłością zdyscyplinować błądzącego współmałżonka. Jest to trudne, ale jeśli jesteśmy naśladowcami Chrystusa, musimy ufać, że on wie najlepiej.
Bóg chce używać innych pobocznych ludzi, aby zabrali głos w naszym małżeństwie.. wyostrzyli je tak, jak żelazo ostrzy żelazo przypowieści 27,17.
-Kogo byś zaprosił aby pomógł twojemu małżeństwu?
Powinni to być mądrzy ludzie, którzy potrafią cię zrozumieć i którzy chodzą z Chrystusem – najlepiej jakieś małżeństwo.
Salomon powiedział: gdzie nie ma dobrej rady, lud upada, a gdzie wielu doradców tam jest wybawienie 11,14.
Należy to rozważyć jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego. Kim będzie tych wielu doradców, którzy zapewnią zwycięstwo? Mogą to być rodzice, jakaś mądra para małżeńska w kościele, pastor, lider małej grupy Itp.
Doradcy ci powinni przede wszystkim korzystać z Biblii, ponieważ pismo Święte jest wystarczające do wychowywania nas we wszelkiej sprawiedliwości.
2 Tymoteusza 3, 16 mówi tak: całe pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła w pełni przygotowany.
Gdy jedno z małżonków nie chce pomocy, drugie może nadal potrzebować pomocy w posłuszeństwie nauczaniu Chrystusa z ewangelii Mateusza 18.
W taki właśnie sposób Chrystus chciał aby funkcjonował jego kościół. Nie tylko powinniśmy polegać na Bogu, ale także na sobie nawzajem.
- Kim są twoi mądrzy doradcy, którzy pomogą ci osiągnąć zwycięstwo?
- Czy ty i twój współmałżonek rozważaliście to pytanie?
- Czy jesteście gotowi pozwolić zborowi zaangażować się w wasze małżeństwo tak, jak pragnie tego Chrystus?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz