2 Koryntian 4:16-18
Dlatego nie zniechęcamy się przeciwnościami.
I chociaż nasze ciało słabnie i niszczeje,
to nasz duch jest coraz silniejszy.
Nasze kłopoty są bowiem niczym
w porównaniu z wieczną chwałą, jaka nas czeka.
To, co widzialne, przemija,
a to, co niewidzialne, trwa wiecznie!
Nie poświęcajcie więc uwagi
tylko sprawom świata, który widzimy,
ale skupiajcie się na tym, czego nie widać!
*******
W naszej chrześcijańskiej pielgrzymce dobrze jest,
w większości, patrzeć w przyszłość.
Z przodu leży korona.., to, co jest dalej, jest celem.
Niezależnie od tego, czy jest to
dla nadziei, dla radości, dla pociechy,
czy dla inspirowania naszej miłości
- przyszłość musi być wielką sprawą dla oka wiary.
Patrząc w przyszłość, widzimy grzech wygnany,
ciało grzechu i śmierć zniszczoną,
duszę uczynioną doskonałą i zdolną do uczestniczenia
w “dziedzictwie świętych w światłości”.
Patrząc jeszcze dalej,
oświecone oko wierzącego może ujrzeć rzekę śmierci,
mroczny strumień już przekroczony
i wzgórza światła, na których stoi niebiańskie miasto.
Widzi siebie samego wchodzącego przez perłowe bramy;
zostaje okrzyknięty jako “większy niż tylko zdobywca”.
Ukoronowany ręką Chrystusa.
Obejmowany w ramionach Jezusa.
Uwielbiony wraz z Nim.
Zasiada razem z Nim na Jego tronie,
tak jak Jezus zwyciężył i zasiadł z Ojcem na Jego tronie.
Myśl o tej przyszłości może złagodzić
mrok przeszłości i mrok teraźniejszości.
Radości nieba
z pewnością zrekompensują smutki tej ziemi.
z pewnością zrekompensują smutki tej ziemi.
Cicho, cicho, moje wątpliwości!
Śmierć jest tylko wąskim strumieniem,
i już niedługo go przekroczycie.
Czas, tak szybki
- wieczność, jak młodzieńcze wakacje bez końca!
Śmierć, jakże lakoniczna
- nieśmiertelność, jakże nieskończona!
Droga jest krótka! Już wkrótce tam przybędę.
*******
Kiedy świat moje serce rozdziera
Najcięższą burzą troski doskwiera,
Moje radosne myśli do nieba szybują,
Gdzie schronienie przed rozpaczą znajdują.
Jasne widzenie wiary mnie podtrzyma
Aż pielgrzymka życia się zatrzyma;
Strach dokucza - posłaniec złego,
Ale w końcu dotrę do domu mojego.
Alistair Begg
tłm. Z.M.
https://www.truthforlife.org/resources/daily-devotionals/01/29/1/
1 komentarz:
Bardzo mi bliski tekst - dzieki! A skąd to zdjęcie? wspaniały i jaki wymowny pomnik <3
Pozdrawiam,
Patrycja
Prześlij komentarz