Otwartość na prawdę,
w której prawdę można znaleźć, jest
odwieczną cnotą, która opiera się na założeniu, że istnieje coś takiego jak obiektywna prawda, w stosunku do której
powinniśmy być otwarci.
Studenci szkół wyższych są uczeni teraz jednej nadrzędnej
wartości:
być "otwartym".
Celem ich edukacji nie jest uczynienie ich uczonymi, lecz
zapewnienie im moralnej cnoty - otwartości, relatywizmu, który unika jakiejkolwiek
stałej wartości lub prawdy.
Jego uproszczone credo jest takie, że nie
ma żadnych absolutów.
Bez obiektywnego standardu prawdy pozostają nam uczucia, wrażenia i intuicje, których nigdy
nie można ocenić jako fałszywe ani złe.
Podstawą takiego podejścia jest nie tylko ignorancja i
sceptycyzm, ale także ostateczna dehumanizacja człowieka.
Jeśli wszyscy mają rację, to nikt nie ma racji.
Jeśli każdy punkt widzenia jest równie cenny, żaden punkt
widzenia nie jest wartościowy.
Jako członkowie ciała Chrystusa stajemy wobec
bliźniaczych wrogów, z których oba są zabójcze.
Po pierwsze,
jesteśmy skłonni przyjąć wzorce myślowe świeckiego świata, aby być nowoczesnymi
i „właściwymi” w naszym myśleniu. Jesteśmy przerażeni myślą, że moglibyśmy być postrzegani
jako "odstający od wzorca ogółu".
Po drugie,
możemy być kuszeni aby ulec nowej formie monastycznego izolacjonizmu, w którym
oddajemy naukę, logikę i edukację świeckiemu systemowi, podczas gdy my staramy
się żyć pustą, niezadowoloną wiarą na wyspie religijnych uczuć.
Każda opcja kończy na cmentarzu patologicznego pogrzebu
prawdy.
Coram Deo
Zbadaj własne życie:
Czy jesteś kuszony, aby przyjąć wzorce myślowe świeckiego
świata, aby być nowoczesnym i dopasowanym do wzorców tego świata w swoim
myśleniu?
A może żyjesz pustą, niezadowoloną wiarą w monastycznej
izolacji?
R.C.Sproul 16-03-2018
https://www.ligonier.org/learn/devotionals/embracing-truth/